Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Majka

Czy mogę oddać mężowi dzieci i płacić alimenty?

Polecane posty

Gość Gość

Pranie sprzątanie i dzieci to Bańska robota!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Babska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubek w kubek

Facet miał taki sam udział w "zrobieniu" tych dzieci a wiec niech i on po równi sie nimi zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Pranie sprzątanie i dzieci to Bańska robota!!!

To jak już cofamy się do tradycyjnego podziału ról, to męska robota to pra c a na wszystkich, na dzieci, żonę, byłe żony oraz teściow, obecnych i byłych.

Rozumiem, że mąż autorki zgodnie z tym co piszesz musi teraz utrzymywać ich dziecko i matkę ich dziecka, czyki autorke, i jeszcze ma obowiązek utrzymywać rodziców autorki! Wszak to męska robota! Męski obowiązek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, IlonaLalka napisał:

Nie rozumiem... dlaczego wtedy zrobilas te dzieci? Czy nie myslalas np o zabezpieczeniu I ich nie miec, skoro teraz beda cierpialy? Co sie dzieje z wami ludzie... nie mnie oceniac, ale prosze drogie panie. Zanim zdecydujecie sie na dziecko/dzieci, ktore wymagaja niesamowitego poswiecenia I od powiedzialnosci pomyslcie o tym uprawiajac seks bez zabezpieczen itd. Moglabym sie tutaj rozpisywac na temat nieodpowiedzialnosci I cierpienia dziecka... ale Ty I tak tego nie zrozumiesz. Wyobraz sobie, ze Jestes w sytuacji Twoich biednych dzieci. Jak bys sie czula? Hmmm? 

A dzieci sa tylko matki? Sama sobie zrobila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dziecko jest związane z matką bardziej tylko na początku i to wtedy, kiedy matka karmi cycem.  A tak naprawdę jest najbardziej związane z osobą z którą spędza najwięcej czasu. Czego nie rozumiem? Twojego durnego podejścia. Tak się składa, że wiem, że ojciec, normalny ojciec, jest potrzebny dziecku tak samo jak matka, normalna matka. Ciekawe dlaczego dzieci mają przeważnie żal do swoich ojców, którzy je zostawili? No? Odpowiesz na to pytanie? Raczej nie.

Bzdura! Dzieci nie mają żalu do ojca że je zostawił tylko o to że zostawił ich matkę.

Tak,dzieci nie lubią ojców dlatego że oni wymagają, stawiają granicę i zasady. A mamy we wszystkim pobłażają,są ciepłe, mają więcej cierpliwości i bronią dzieci gdy coś spsocą, dlatego dzieci wolą matki.Mój najstarszy syn nie chce nawet zostać z tatą w domu.Jak idę do sklepu to on ze mną, a jak tato idzie do sklepu i mówi "synu idziesz?" to on mówi że nie. A jak ja powiem "albo ja pójdę do sklepu" to syn odrazy mówi "mama idę z tobą!"Mąż mówi żeby został, pogramy w memork,i poukładamy puzzle ,ale on nie da się przekonać bo chce być ze mną.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
4 minuty temu, Kropelka napisał:

Bzdura! Dzieci nie mają żalu do ojca że je zostawił tylko o to że zostawił ich matkę.

Tak,dzieci nie lubią ojców dlatego że oni wymagają, stawiają granicę i zasady. A mamy we wszystkim pobłażają,są ciepłe, mają więcej cierpliwości i bronią dzieci gdy coś spsocą, dlatego dzieci wolą matki.Mój najstarszy syn nie chce nawet zostać z tatą w domu.Jak idę do sklepu to on ze mną, a jak tato idzie do sklepu i mówi "synu idziesz?" to on mówi że nie. A jak ja powiem "albo ja pójdę do sklepu" to syn odrazy mówi "mama idę z tobą!"Mąż mówi żeby został, pogramy w memork,i poukładamy puzzle ,ale on nie da się przekonać bo chce być ze mną.

 

Nie chcę nic insynuowac ale taka niechęć dziecka do jednego rodzica raczej nie jest norma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja córka jak mąż wróci z pracy to lgnie do niego i jest tylko tata i tata. Jak wychodzę rano do pracy to grzecznie robi " papa", jak wychodzi mąż to jest lament świętokrzyski. Ale ja pracuję tylko 2 dni w tygodniu, a mąż 5 i uważam, że to dobrze, że tęskni za tatą bo rzadziej go widzi. Mój ślubny od początku mył, karmił, nosił, przytulał i jest wspaniałym tatą. Myślałam, że to norma, a dzięki kafeterii dowiaduje się, że to coś złego...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Czytając wasze wypociny nie dziwę się,że mezczyźni coraz częściej porzucają was,w koncu ktop normalny by chciał żyć z takimi tępymi,nie potrafiącymi nic samej zrobić ...kami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"dura! Dzieci nie mają żalu do ojca że je zostawił tylko o to że zostawił ich matkę.

Tak,dzieci nie lubią ojców dlatego że oni wymagają, stawiają granicę i zasady. A mamy we wszystkim pobłażają,są ciepłe, mają więcej cierpliwości i bronią dzieci gdy coś spsocą, dlatego dzieci wolą matki.Mój najstarszy syn nie chce nawet zostać z tatą w domu.Jak idę do sklepu to on ze mną, a jak tato idzie do sklepu i mówi "synu idziesz?" to on mówi że nie. A jak ja powiem "albo ja pójdę do sklepu" to syn odrazy mówi "mama idę z tobą!"Mąż mówi żeby został, pogramy w memork,i poukładamy puzzle ,ale on nie da się przekonać bo chce być ze mną."

Jak Twoj maż bije dzieci to nie dziwie sie, ze boi sie  z nim zostać nawet na 5 minut . Nie każdy facet  to taka patologia jak twoj maz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Czytając wasze wypociny nie dziwę się,że mezczyźni coraz częściej porzucają was,w koncu ktop normalny by chciał żyć z takimi tępymi,nie potrafiącymi nic samej zrobić ...kami?

Już skończyłeś walikoniku spermiarzu?

Tobie żaden związek ani zadne dzieci nie grożą więc po cholerę  się tu udzielasz przegrywie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
1 godzinę temu, Gość dziubek w kubek napisał:

Facet miał taki sam udział w "zrobieniu" tych dzieci a wiec niech i on po równi sie nimi zajmuje.

Po równo to jest naprzemiennie(tydzien u matki i tydzien u ojca). A nie oddać dzieci ojcu, dla autorki to chyba wychowywanie dzieci jest problemem. Może preferuje styl życia bez zobowiązań. W małżeństwie to mąż pewnie zajmował się dziećmi a autorka korzystała z uroków życia i teraz dzieci jej  przeszkadzają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moja córka jak mąż wróci z pracy to lgnie do niego i jest tylko tata i tata. Jak wychodzę rano do pracy to grzecznie robi " papa", jak wychodzi mąż to jest lament świętokrzyski. Ale ja pracuję tylko 2 dni w tygodniu, a mąż 5 i uważam, że to dobrze, że tęskni za tatą bo rzadziej go widzi. Mój ślubny od początku mył, karmił, nosił, przytulał i jest wspaniałym tatą. Myślałam, że to norma, a dzięki kafeterii dowiaduje się, że to coś złego...

 

To jest bardzo rzadko spotykane, wręcz nieprawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gośc napisał:

Po równo to jest naprzemiennie(tydzien u matki i tydzien u ojca). A nie oddać dzieci ojcu, dla autorki to chyba wychowywanie dzieci jest problemem. Może preferuje styl życia bez zobowiązań. W małżeństwie to mąż pewnie zajmował się dziećmi a autorka korzystała z uroków życia i teraz dzieci jej  przeszkadzają

No jasne ale jak dzieci są 2 tygodnie u matki, a 2 DNI u ojca jak to w 99% ma miejsce to jest ok. Jak tatuś korzystał z uroków życia i w doopie ma dzieci i mu przeszkadzają to jwstbok. Dlaczego nigdy o facetach tak nie dyskutujemy? Nie oceniamy? ale już matkę na stos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej
10 minut temu, Kropelka napisał:

To jest bardzo rzadko spotykane, wręcz nieprawdopodobne.

Nieprawdopodobne to jest to że twoje dzieci nie chcą zostać czy iść do sklepu z własnym ojcem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

I na takich beznadziejnych właśnie tekstach, wszystkie krzywdy wyrządzane kobietom maja swoje podłoże. Mamy równouprawnienie, kobieta ma pracować, zarabiać, ale jak chodzi o dzieci nagle równouprawnienia brak. 

W takiej sytuacji O równouprawnienie wyskakujesz... Skoro ojciec porzucił to matka niech też to zrobi, bo przecież równouprawnienie. Będzie taka wyzwolona i modna. Niech robią dzieci i porzucaja. Nikt nie pochwala ojca porzucajacego dzieci, bo to kawał... Ale zgadzam się że mama w życiu szczególnie małego dziecka jest ważniejsza, dziecko porostu jest z nią bardziej zwiazane emocjonalnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goßgjfs
21 godzin temu, Gość Gośćpr napisał:

Już widzę faceta, co się na to zgadza...

Już widzę sędzię, co daje dzieci ojcu...

 

Dlaczego nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Kropelka napisał:

To jest bardzo rzadko spotykane, wręcz nieprawdopodobne.

Na kafeterii wszystko jest prawdopodobne Wszystkie są piękne, mądre, wykształcone i mają doskonale świetnie płatne prace albo mężów którzy zarabiają miliony:) Ciekawe jak jest naprawdę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moi znajomi podzielili się dziećmi.  On wziął starsza córkę,  ona młodszego syna. Hehe. A poza tym ręce opadają.  Mamy równouprawnienie.  Facet zrobił  to niech pierze, gotuje i jedzie na szmacie równocześnie opiekują się dziećmi i pracując. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Kropelka napisał:

Bzdura! Dzieci nie mają żalu do ojca że je zostawił tylko o to że zostawił ich matkę.

Tak,dzieci nie lubią ojców dlatego że oni wymagają, stawiają granicę i zasady. A mamy we wszystkim pobłażają,są ciepłe, mają więcej cierpliwości i bronią dzieci gdy coś spsocą, dlatego dzieci wolą matki.Mój najstarszy syn nie chce nawet zostać z tatą w domu.Jak idę do sklepu to on ze mną, a jak tato idzie do sklepu i mówi "synu idziesz?" to on mówi że nie. A jak ja powiem "albo ja pójdę do sklepu" to syn odrazy mówi "mama idę z tobą!"Mąż mówi żeby został, pogramy w memork,i poukładamy puzzle ,ale on nie da się przekonać bo chce być ze mną.

 

Oj, jak ty mało widziałaś. Matki bronią dzieci, gdy coś spsocą. Przepraszam bardzo, skoro ty na wszystko pozwalasz, to nic dziwnego, że masz maminsynusia w domu. Poczekaj, aż będzie mieć nieco więcej niż 13-15 lat. Jak cię w wała będzie robił he he. Potem się dziwić, że jeden z drugim ma gdzieś zaciążoną przez niego dziewczynę, bo przecież ta dziffka go na seks namówiła, jak mają mamunie, które ich wszędzie bronią, bo napsocą. 

I nie. Dzieci mają duży żal do ojca, że zostawił TEŻ je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Ja znam trzy takie przypadki gdzie "tatuś został z dzieckiem".

1. Mój brat cioteczny - "zadał się" z dziewczyna z dwójką dzieci. Jej dzieci wychowywała jej matka. Gdy urodziła dziecko mojego kuzyna zostawiła je i odeszła bo poznała kolejnego naiwnego, który poleciał na jej dziecięcą urodę.

Dziecko oczywiście ostatecznie wylądowało u matki mojego kuzyna, bo przecież on pracuje i dzieckiem nie może się zajmować 

2. Brat mojej przyjaciółki z podstawówki - jego żona często wyjeżdżała za granicę o tam poznała faceta. Przeprowadziła się do niego o chciała zabrać dziecko. Ojciec nie pozwolił (po złości, bo sam się nim nigdy nie zajmował).

Dziecko oczywiście wylądowało u jego matki, bo on również nie miał czasu, bo przecież pracuje.

3. Znajomy z pracy mojego męża - wychowuje dwójkę dzieci. (16 i 14 lat). 

Żona odeszła do innego, mieszka w Niemczech, ma z nim dziecko.

Z racji że mieszkamy w UK facet bierze na te dzieci dość duże zasiłki, dzieci dostają chleb i parówki a tatuś spał nie swoje marzenia o nurkowaniu na Florydzie i w Meksyku. Dzieci oczywiście siedzą w domu (jego mama przyjeżdża z Polski ich pilnować).

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Moja córka jak mąż wróci z pracy to lgnie do niego i jest tylko tata i tata. Jak wychodzę rano do pracy to grzecznie robi " papa", jak wychodzi mąż to jest lament świętokrzyski. Ale ja pracuję tylko 2 dni w tygodniu, a mąż 5 i uważam, że to dobrze, że tęskni za tatą bo rzadziej go widzi. Mój ślubny od początku mył, karmił, nosił, przytulał i jest wspaniałym tatą. Myślałam, że to norma, a dzięki kafeterii dowiaduje się, że to coś złego...

 

To bardzo dobrze, że dziecko jest za tatą, że tęskni. Tylko  nie wiem czy dobrze, że tak nie reaguje na matkę. I nieważne, że pracujesz 2 dni w tygodniu, bo przebywasz z nim więcej i z tobą powinno być bardziej związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

W dodatku zapewne młodszą i ładniejszą, dlatego autorce tak ściska w dołku.

No i świetnie. Młoda niunia będzie miała dużo siły żeby się dzieciaczkami kochanka zająć, czyż nie ? Retorycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A myślałaś o opiece naprzemiennej - 4 dni u taty 4 u mamy np? Każde z rodziców ma więź, każde ma szans÷ trafić na sraczkę..etc. nikt nikomu nie płaci alimentów..itd

Zastanów się czy chcesz sobie strzelać w kolano i palić mosty z babcią tj.mamą ojca dzieci i z samym ojcem...Twój żal a złamane dzieci,stwo życie...Dzieci to NIE Są OBIEKTY DO GRY MIĘDZY WAMI,a tata to ...a mama sro ludzie weźcie się ogarnijcie..

P.S ja to rozumiem praca itd.to że Jesteś niezależna,energiczna itd. i masz rację że nie chcesz mieć łatki samotnej matki..umordowanej życiem i muszę Ci powiedzieć że nawet nie wiesz z jakim ostracyzmem społecznym się zmierzysz....ale zrób jak uważasz ,też nie jestem matką Polką i rozumiem Twoje argumenty.Tylko nie grajcie dziećmi ..bo to jest okropne i najgorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hahaa dobrze dobrze ,matkę ma na co dzień nie bierz do głowy że z twoją realcją z dzieckiem jest coś nie tak...serio 🙂 to jest normalne nie rób problemu gdzie go nie ma Ktoś Ci zazdrości;) 

Chore sytuacje moim zdaniem to:

zby duże niańczenie, matki uwiązane ,tylko mama mama.. to jest chore po po prostu i tak jest u rodzin s których ojciec się nie angażuje i nie robi nic 🤔😂😂 nie ma kąpieli spacerów karmienia zabawy no nic - to i dlatego za matką wyją. 

P.S bawią mnie lamenty dzieci u spódnicy bo mama wyszła,wymykanie się mamy z domu itd...co to w ogóle to jest właśnie chora relacja i spanie mam z  dziećmi jojczenie i wszystko same sobie to robicie też i takich facetów wybieracie -ale są wyjątki od reguły i to dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Żałosne. I nie krytykuję chęci oddania dzieci (cóż, nie każda się nadaje na matkę, choć o tym powinno się myśleć przed zaciążeniem, ale powiedzmy, ze rozumiem) tylko POBUDKI autorki.

Widać, że autorka ma mnóstwo żalu do męża i oddając mu dzieci, chce po prostu zrobić mu... na złość. Dziecinada w uj.

Bankowo mąż znalazł sobie kochankę. W dodatku zapewne młodszą i ładniejszą, dlatego autorce tak ściska w dołku.

I gotowa własne dzieci poświęcić aby facetowi utrudnić codzienne funkcjonowanie. To jest głupie ale co zrobić, może autorka myśli, że kochanka męża się wystraszy i go zostawi. Ale może być tak, że ona zajmie się lepiej dzieciakami niż matka a one pokochają ją bardziej niż matkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No i świetnie!

Niech się zdzira wykazuje!

Nie tylko w wyrku u starego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

No i świetnie!

Niech się zdzira wykazuje!

Nie tylko w wyrku u starego.

A ty nie wyzywaj, trochę kultury!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

I gotowa własne dzieci poświęcić aby facetowi utrudnić codzienne funkcjonowanie. To jest głupie ale co zrobić, może autorka myśli, że kochanka męża się wystraszy i go zostawi. Ale może być tak, że ona zajmie się lepiej dzieciakami niż matka a one pokochają ją bardziej niż matkę.

A czemu on ma mieć łatwe życie ? Bo być może sobie nowa doopeczke przygr uchał ? Weź nie żartuj. Zabawa zabawa, bzykanko bzykankiem, ale heloł - on ma dzieci i OBOWIAZKI wobec nich. Sam sobie utrudnił życie płodzac je, a przecież nie musiał. No niestety, życie to niejebajka, przykro mi. A dzieci niech też sie od małego ucza jakie to życie i dorosły świat sa posr ane. A ludzie podli. Im wcześniej to skumaja, tym lepiej dla nich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Gość gość napisał:

Oj, jak ty mało widziałaś. Matki bronią dzieci, gdy coś spsocą. Przepraszam bardzo, skoro ty na wszystko pozwalasz, to nic dziwnego, że masz maminsynusia w domu. Poczekaj, aż będzie mieć nieco więcej niż 13-15 lat. Jak cię w wała będzie robił he he. Potem się dziwić, że jeden z drugim ma gdzieś zaciążoną przez niego dziewczynę, bo przecież ta dziffka go na seks namówiła, jak mają mamunie, które ich wszędzie bronią, bo napsocą. 

I nie. Dzieci mają duży żal do ojca, że zostawił TEŻ je.

No właśnie syn ma 14 lat 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×