Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna

Czy zachowuję się jak księżniczka?

Polecane posty

Gość Dziewczyna

Cześć, ostatnio zastanawiam się nad tym, czy dobrze postępuję. Jestem w pięciomiesięcznym  związku z chłopakiem na którym mi zależy. Mieszkamy od siebie około 15 km i niestety ja nie mam prawa jazdy z prywatnych przyczyn. Spotykamy się mniej więcej podobnie - czasem u niego, czasem u mnie, czasami tez na mieście. Gdy przyjeżdża do mnie, wiadomo nie mam problemu z transportem. Jednak problem zaczyna się w momencie gdy widzimy się w galerii, w kinie czy u niego. Wtedy jestem skazana na taksówkę, bo niestety autobusy w mojej okolicy nie kursują. Zdarzały się tygodnie, w których potrafiłam wydać 200-250 zł na same przejazdy i nie ukrywam ze jest to dla mnie na dłuższa mete uciążliwe. Byłoby mi miło, gdyby chłopak proponował mi podwózkę i zabrał mnie z domu czy uczelni, jednak zdarza się to bardzo bardzo rzadko. Kiedy powiedziałam mu to, zrozumiał mnie i powiedział, ze będzie się starał to zmienić i obiecał ze będzie mnie podwoził, jeśli jest to dla mnie ważne. Co istotne mój chłopak nie ma problemów finansowych i czasami marnuje pieniądze na przeróżne rzeczy, wiec nie chodzi tu raczej o paliwo. Bardziej zależy mi na jego zaangażowaniu i tym, zebym poczuła ze zależy mu na moim bezpieczeństwie, na choć małej wygodzie. Jednak słowa okazały się puste, a on ciagle szuka wymówek. Czy to ja przesadzam? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna

Jest tu ktoś?:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość że też się na to nabieraci

tak

oby chłopak zmądrzał i peesda przestała mu świat przesłaniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

znajdz sobiem kogos bardziej odpoweidzialnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Ja bym nie miał problemu z tym, by cię odwozić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........

Nie słuchaj tych gburów, nie przesadzasz!! On CIE WYKORZYSTUJE!!! JEST WYGODNICKI!!! W życiu bym nie wydawała tyle pieniędzy na dojazdy, to jemu ma zależeć a nie ty masz się finansowo rujnować dla niego!  Nie mówię tego złośliwie.  Im bardziej będziesz wygodna dla niego tym bardziej wejdzie Ci na głowę i będzie jeździł jak na burej suce. Szuka wymówek bo mu nie wygodnie wydawać na paliwo, albo jechać autobusem. Chce wygodnej panienki. Oni  większości są bezczelni i chcą być na gotowym żeby nawet tyłka nie ruszyć tylko żebyś to się wykończyła dla niego. Mówię z własnego doświadczenia i moich koleżanek. Przemyśl ten związek albo stawiaj warunki, trzymaj go krótko bo wejdzie Ci na głowę!! Ci którzy cię skrytywali to są właśnie wygodnickie wykorzystywacze manipulatorzy. On może też stosować manipulacje i odkręcać kota ogonem. Nie daj się!! Bądź stanowcza i twarda, bądź silna, stawiaj zawsze siebie na pierwsze miejsce i myśl zawsze o swoim dobru w pierwszej kolejności, bo jak nie to facet Cie zniszczy i tak zmanipuluje że wyciśnie z Ciebie wszystkie soki jak z cytryny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zachowujesz się jak księżniczka. Według mnie, zakochanemu mężczyźnie nie trzeba mówić tak oczywistych rzeczy.  On zawsze dba o dobro i bezpieczeństwo ukochanej kobiety.  To początek związku, a wtedy każdy stara się pokazać w lepszym świetle. On się nie stara.

Dla mnie byłaby to jasna wskazówka.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

15 km to żadna odległość dla osoby, która posiada samochod. Spokojnie chłopak mógłby po Ciebie przyjechać, spędzić z Tobą czas i odwieźć Cię do domu. Tym bardziej, że go na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looo

Wydalabym na taryfe tylko na  pierwszej randce:) a potem jak on wybiera kino to mowie ze nie jezdza autobusy wiec idz sam, jakby odpalil wez taxi to powiem ze nie mam kasy na taksowki, jak da kase to przyjade, jak zaproponuje podwoz to ok, jak ani to ani to idzie sam do kina:) i po problemie, a czy jestem ksiezniczka bo autobusy nie jezdza albo mam za malo kasy? Nieeee:) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×