bunaczita 0 Napisano Marzec 31, 2019 Witam. Mój problem wyglada następująco. Mam dwójkę wspaniałych dzieci. Wraz z mężem musieliśmy wprowadzić się do moich rodziców gdyż musismy szukać nowego mieszkania a z dziećmi zwłaszcza małymi nikt nie chce wynająć. Moi rodzice nie są złymi ludźmi. Lecz mimo wszystko zespół ich alkohol i ciagle papierosy. Nie chcą od nikogo pomocy ponieważ nie umieją się przyznać do alkoholizmu. Rodzice są strasznymi syfiarzami. Starsza córka ma rok i 10 miesięcy a młodsza 7 miesięcy. Meczy mnie już ze wstaje o 7 i od 7:30 do12 każdego dnia sprzątam. Kuchnie łazienkę pokój rodziców. Są tak leniwi już ze nawet łóżko za nich sprzątam. A do tego maja 3 koty i 3 psy. Ale kurde kuwetę trzeba sprzątać. Koty sikają po kątach nawet na ciuchy. Idąc gdzieś jest mi wstyd bo mam wrażenie ze wale papierosami i kocim moczem. Do rodziców nic nie dociera. Jak błagam żeby mi pomogli to mama mi wyjeżdżać z tekstem ze ona syfu bie robi i ze to dzieci robią. Posprzątaj zabawki to będzie czysto. Tylko ze zabawek jest kilka a podłoga zaszczana zgnojona. Łazienka wiecznie brudna. Ojciec się goli nic nie posprząta. Sika do zlewu ehh. Każdego dnia to samo. Z dwójka dzieci sprzątam po to by wieczorem był syf jak rano. Mówię ze jak by od razu chowali wszystko nA miejsce bulo by czysto. Ale po co. Liczą się tylko fajki i piwko i tv od rana do nocy. Nawet jyz z ludźmi kontaktu nie maja. Rodzeństwo tylko gadać umie ze to moja wina i mam sprzątać. Ale kurde ile można. Nie dosyć ze tylko my kupujemy żarcie opłacamy rachunki sprzątamy to wiecznie za mało. A rodzeństwo zamiast pomoc to nic nie zrobi. Trochę wstyd jak siostra podjeżdża samochodem sportowym a ojciec po śmietniku grzebie na dworzu. W poszukiwaniu butelek od piwa. ( szwagier ma firmę budowlana) rodzice wiecznie pała skręty przy moich dzieciach. A jak mówię ze najlepiej do buzi im wsadźcie pety to tekst żebym się wyprowadziła. I ich pokój. Ehh Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prvviken Napisano Marzec 31, 2019 ja taka matke mialem mam, osobowosc jakas odwrotna do moiej, do tego rządzicielka zawsze byla, niby czysta i porzadna - ale to sie odnosilo tylko do kilku rzeczy, do ulozonych ksiazek, do firanek równo zaslonietych i jako taki porządek w niektórych szufladach, w innych juz nie, pozatym zawsze sie poniewieraly jakies przedmioty domowego uzytku - na podworku i w domu i inne np kapusta czy jablka zgnile mogly gdzies lezec bez konca itd... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość go123 Napisano Marzec 31, 2019 Ja też mam takich rodziców. Sprowadzili dwa koty - nie wiadomo po co - wszystko uwalone piaskiem, sierścią, podrapane... ale to ich dom, więc mam to gdzieś. Niech nawet srają pod siebie. Ja im pampersów na starość zmieniać nie będę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sraczko Napisano Marzec 31, 2019 5 minut temu, go123 napisał: Ja też mam takich rodziców. Sprowadzili dwa koty - nie wiadomo po co - wszystko uwalone piaskiem, sierścią, podrapane... ale to ich dom, więc mam to gdzieś. Niech nawet srają pod siebie. Ja im pampersów na starość zmieniać nie będę. Ale o co chodzi?Na co i po co?To nasze sprawy-po co sie wtracacie.Ktos sam czegos chcial wiec w koncu to otrzymal.Nie znalezliscie jej kogos lepszego i trzymaliscie mnie w razie czego.Takiego wala. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prvviken Napisano Marzec 31, 2019 4 minuty temu, go123 napisał: Sprowadzili dwa koty - nie wiadomo po co - wszystko uwalone piaskiem, sierścią, podrapane... ja w kotach problemu nie widze np siersc kotów idzie w parze z innym zabrudzeniem i tak sie sprząta raz na jakis czas i tak, a co do drapania zalezy od umiejetnosci obchodzenia sie z kotami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość go123 Napisano Marzec 31, 2019 Jak starzy umrą, to praktycznie pół chałupy będzie do wyniesienia na śmieci, tyle gratów i rupieci leży w domu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Łopatka 0 Napisano Kwiecień 2, 2019 Znam problem rodziców alkoholików dodatkowo z fajkami życzę szybkiego znalezienia nowego mieszkania. Chyba innego sposobu nie ma żebyście się nie męczyli nawzajem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hftyf Napisano Kwiecień 2, 2019 31 minut temu, Łopatka napisał: życzę szybkiego znalezienia nowego mieszkania ale wtedy jest betonizacja Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 2, 2019 Moi rodzice całe życie mieszkają w wielkim domu, tak się chwalą że niby mieszkają w bogatej dzielnicy, ale u nich taki syf że aż wstyd. Chyba najbrzydszy dom na ulicy. Ludzie mają ładne zadbane ogrody, a moja mama taki jak gdzieś na wsi plus pełno syfu się wala typu doniczki, gruz, taczka, cegły. Rośliny nasadzone byle jak. Nic nie wyrzuca bo "może się przydać". W domu jeszcze gorzej, z zewnątrz to jakoś wygląda, ale w środku tragedia. Moja mama sprząta kible chyba dwa razy w roku z okazji świąt. Wszędzie łazi pies (duży, biały), więc pełno kłaków, piachu i śladów na podłodze. Na każdym meblu jakieś zakłaczone koce nigdy nie prane. Odpływy w łazience wiecznie zatkane, grzyb. Odkurzacz ledwo co działa bo taki uwalony syfem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Łopatka 0 Napisano Kwiecień 3, 2019 Dnia 2.04.2019 o 17:53, Gość hftyf napisał: ale wtedy jest betonizacja Bolesne, ale nie może żyć za swoich rodziców. To są dorośli ludzie. Wiadomo trzeba i chce się pomóc, ale jeżeli ją odrzucają to ich nie zmusi. Moim zdaniem powinna przede wszystkim zadbać o spokój swój i swojej rodziny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prawda Napisano Kwiecień 4, 2019 Stalkerski wątek założony przez psychola Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach