Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Fizzy

Czy rodzice pomogli wam w życiu na start? Kupili samochód lub mieszkanie?

Polecane posty

Gość z archiwum ABC

o dużych. a jest nas czworo. mówiąc 'rodzice' muszę sprecyzować - ojciec. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrry

Zwyczaj "pomagania" doroslym dzieciom wystepuje bardzo rzadko w kulturze bialych ludzi. W Stanach, w Australii, w Kanadzie, w Szwecji  itd. jestes dorosly - wyprowdzasz sie z domu i sam sobie radzisz. Babcie nie bawia wnukow, kupienie samochodu nie wchodzi w gre, o mieszkaniu nawet nie wspominajac.

Pomaganie doroslym dzieciom to glownie Polska i Wlochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrry

Zwyczaj "pomagania" doroslym dzieciom wystepuje bardzo rzadko w kulturze bialych ludzi. W Stanach, w Australii, w Kanadzie, w Szwecji  itd. jestes dorosly - wyprowdzasz sie z domu i sam sobie radzisz. Babcie nie bawia wnukow, kupienie samochodu nie wchodzi w gre, o mieszkaniu nawet nie wspominajac.

Pomaganie doroslym dzieciom to glownie Polska i Wlochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość k43
7 godzin temu, Fizzy napisał:

Jeśli tak, o jakich kwotach mowa?

Dopiero teściowa coś dołożyła do mieszkania z 10%, od rodziców nic wielkiego, auto z własnej pracy, studia też, w sumie to może z 5000 od rodziców max było jako gotówki przez te wszystkie lata i to chyba kwota zawyżona sporo. Nie mam im za złe bo nauczyło mnie to być za siebie odpowiedzialnym. Jest co jest. Nie moża oczekiwać że manna spadnie z nieba. Spadnie to ok, a jak nie to też nie ma płaczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupo
3 godziny temu, Gość mrry napisał:

Zwyczaj "pomagania" doroslym dzieciom wystepuje bardzo rzadko w kulturze bialych ludzi. W Stanach, w Australii, w Kanadzie, w Szwecji  itd. jestes dorosly - wyprowdzasz sie z domu i sam sobie radzisz. Babcie nie bawia wnukow, kupienie samochodu nie wchodzi w gre, o mieszkaniu nawet nie wspominajac.

Pomaganie doroslym dzieciom to glownie Polska i Wlochy.

tak, rozpieszczają dzieci w PL i włochach a potem ofermy z nich wyrastają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z archiwum ABC

co za brednie wypisujecie pindy 😮 gdyby młody człowiek w LOLandii był w stanie wynająć sobie dach nad głową gdy tylko opuszcza dom rodzinny (I IDZIE DO PRACY) to nie musiałby liczyć na niczyją pomoc. ale jak zarabia niecałe 2 tys. a 80 % dochodu wyda na pokoik, dojazdy i podstawowe rzeczy - to jak ma się dorobić samochodu, czy mieszkania??? na 30 letni kredyt??? zostać niewolnikiem w kieracie, żeby spłacać harówą, potem i krwią papierki wydrukowane przez bankierów??? o ameryce i kanadzie mi tu bredzą .... ja mieszkam w UK - prawie żadnego młodego anglika NIE STAĆ teraz na kupno flata czy domku - bez pomocy rodziców / teściów to właściwie niemożliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pindy z archiwum abc

Do "pindy z archiwum abc", czyli tego chama i prostaka, co sie wypowiada powyzej: pindo wracaj do chlewa w jakim sie wychowales, skoro nie  potrafisz rozmawac z ludzmi.  Krasnalu Bolek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia

Faceci to ofermy! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak se myślę

Niestety nie. Od dziadków, ciotek, wujkow też nic nigdy nie dostałam. Od chrzestnych też nic. Taki pech. Zresztą mój facet ma tak samo. Nic od rodziców nie dostał. 

Hm w sumie to była szansa na dwa mieszkania. Ale niestety jedno mieszkanie mój dziadek alkoholik zapisał swojej drugiej żonie i jej dzieciom... A drugie mieszkanie po zmarłej ciotce to niestety rodzice za późno się tym zainteresowali i przepadło. Ogólnie to trochę wina rodziców, że nie walczyli o żadne zachowki ani nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez kieratu
1 godzinę temu, Gość Kia napisał:

Faceci to ofermy! 

a baby to biznesmenki, sprzedają cípe i zarabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Borys

Wykorzystali pieniadze/wplywy zeby zniszczyc moja kariere, uniemozliwili mi zalozenie rodziny i wpedzili w dlugi, poniewaz sa wiesniakami bawiacymi sie w właścicieli ziemskich ktorzy chcieli miec "successful" (co znaczy successful wyczytali w magazynach dla ...ow z poprawka na ich komunistyczny acumen) syna zeby utrzec nosa znajomym ale takze zeby u nich zapier* jak zwierze za wikt i dach nad glowa a roznice (s-p-o-r-ą) chcieli zabierac do swojej kieszeni hrabienta dobrodzieje...
A najbardziej poje* w tym wszystkim, myslalby czlowiek ze najglupszy psychopata nie sproboje oszczedzac "glodzac" ges znoszaca zlote jajka ~ wspanialy umysl kobiecy godny samej Hyacinth Bucket przelamuje nawet takie ograniczenia.

 

Wracajac do domu i samochodu, jesli twoi rodzice nie zniszczyli dekad z twojego zycia i nawet po latach spedzonych za granica nie wykozystuja KAZDEJ okazji zeby zbic cie z nog i odzyskac kontrole, niszczac wszystkich dookola ciebie - masz czlowieku wypas rodzine! ciesz sie i skacz z radosci! pie*ol dom i samochod. Jesli jestes mlody to mieszkanie wynajmij a co do samochodu zastanow sie czy naprawde potrzebujesz, przeprowadzaj sie za lepsza praca a z oszczednosciami z braku samochodu szybko przegonisz rowiesnikow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straszny Borg
Dnia 1.04.2019 o 22:48, Gość mrry napisał:

Zwyczaj "pomagania" doroslym dzieciom wystepuje bardzo rzadko w kulturze bialych ludzi. W Stanach, w Australii, w Kanadzie, w Szwecji  itd. jestes dorosly - wyprowdzasz sie z domu i sam sobie radzisz. Babcie nie bawia wnukow, kupienie samochodu nie wchodzi w gre, o mieszkaniu nawet nie wspominajac.

Pomaganie doroslym dzieciom to glownie Polska i Wlochy.

To mało widziałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mert

 

Dnia 5.04.2019 o 07:25, Gość Straszny Borg napisał:

To mało widziałeś. 

No,  "argument" i poziom rozmowy  godny chlopa spod Moraga albo dzieciaka z podstawowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie,nic. Zero spokoju i normalnosci w dziecinstwie,wyzwiska libacje awantury. Teraz ma 70 lat i musze go utrzymywac,bo po oplaceniu rachunkow zostje mu 200zl. Nie jest dla mnie zadnym ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie - ale dzięki temu wszystko zawdzięczam sobie. I jest super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Prawie wszystko co mam pochodzi z wlasnej pracy, rodzice czasami pomagaja jak jest kryzys i pozyczaja kilka tysiecy z oszczednosci ale nic poza tym. Mieszkanie na kredyt sam kupilem, auto kompakt kupilem tez sam. Nawet nie oczekiwalem od nich kasy bo wiem ze za duzo nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nike

do nicki powyzej

co to jest auto kompakt??

pytam powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ooo

Tylko długi. Pomagam im spłacić, bo ich kocham. Siedzę lata za granicą, wśród obcych, ciągnie mnie do Polski. Ale póki nie spłacę ich długów i nie zarobię na mieszkanie,  nie mam co myśleć o powrocie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dronik

Byłem w podobnej sytuacji, lepiej wziąć kredyt i kupić coś swojego, ja staram się o kredyt na nieruchomość na tym osiedlu portpraski.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pawel

Mi rodzice dołożyli 7 tys do yarisa dwójki. Ale za naprawwy i tankowanie płacę sam. Dobrze, że to toyota i nie ma kosztownych usterek. A 1,0 benzyna spala 5,5l więc okszty utrzymania nie są duże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara
Dnia 3.04.2019 o 21:55, Gość z archiwum ABC napisał:

co za brednie wypisujecie pindy 😮 gdyby młody człowiek w LOLandii był w stanie wynająć sobie dach nad głową gdy tylko opuszcza dom rodzinny (I IDZIE DO PRACY) to nie musiałby liczyć na niczyją pomoc. ale jak zarabia niecałe 2 tys. a 80 % dochodu wyda na pokoik, dojazdy i podstawowe rzeczy - to jak ma się dorobić samochodu, czy mieszkania??? na 30 letni kredyt??? zostać niewolnikiem w kieracie, żeby spłacać harówą, potem i krwią papierki wydrukowane przez bankierów??? o ameryce i kanadzie mi tu bredzą .... ja mieszkam w UK - prawie żadnego młodego anglika NIE STAĆ teraz na kupno flata czy domku - bez pomocy rodziców / teściów to właściwie niemożliwe...

Tutaj Cie popieram gościu z archiwum wygrzebanym. Sami jesteśmy rodzicami, który z mężem jak się  dorabialiśmy bez żadnej pomocy i wiemy co to znaczy. Potem żyliśmy w miarę oszczędnie, żeby pomóc dzieciom na start bo wie co to znaczy dorabiać się samemu w dzisiejszych czasach. Różnica w tym, że my dorabialiśmy się w latach socjalizmu kiedy pieniądze była ale materiały trudno dostępne. dziś jest odwrotnie. Moja siostrzenica kupiła z mężem mieszkanie na kredyt we frankach i dziś mi mówi, ze będzie go chyba spłacac do końca swojego życia.

Dlaczego więc my jako rodzice, jeśli mamy oszczędności swojego życia nie przeznaczyć ich część na pomoc swoim dzieciom, żeby było im łatwiej na starcie? Mamy je trzymać w skarpecie i patrzeć jak oni sami wypruwają sobie żyły, żeby mieć swój kąt i dla zasady, żeby sami tego doświadczyli nie pomóc im? 

My pomogliśmy swoim synom bez zobowiązań i oczekiwań z ich strony w zamian za coś.. Nie oczekiwali, nie wołali sami z własnej woli im pomogliśmy i to jest wyłącznie nasza sprawa.

A rodzice którzy maja oszczędności i nie pomagają swoim dzieciom dla zasady  niech trzymają w bankach (bez zysku tam zresztą) czy w skarpetach. Oni i tak kiedyś je wezmą w formie spadku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mili

Nic nie dostałam.z domu rodzinnego...niech pomyśle.stara wersalka,pare talerzy ,sztućców,poduszka.bez grosza przy duszy.Za to glowa pełna marzeń i nadzieii.Zakochani po uszy.Nie mieliśmy nic.Wynajęta kawalerka,lodówka z której ciekła woda,2 garnki,mable zbieranina.A ja byłam najszczęśliwsza na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanka

Dostałam mieszkanie, samochód , do tego wyszłam niezłe zamaż, mieszkam i dużym domu, tamto mieszkanie wynajmuje, samochód oczywiscie już dawno sprzedany, mam nowy. W sumie bardziej dał mi babcia niz rodzice ale dzisiaj już wiem, ze po rodzicach, kiedyś, tez cos dostanę. W sumie gdyby nie te wszystkie szczęśliwe okoliczności byłoby słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki
Dnia 26.04.2019 o 19:16, Gość Mili napisał:

Nic nie dostałam.z domu rodzinnego...niech pomyśle.stara wersalka,pare talerzy ,sztućców,poduszka.bez grosza przy duszy.Za to glowa pełna marzeń i nadzieii.Zakochani po uszy.Nie mieliśmy nic.Wynajęta kawalerka,lodówka z której ciekła woda,2 garnki,mable zbieranina.A ja byłam najszczęśliwsza na świecie.

I Jesteś nadal tą najszczęśliwszą na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię książki

Mieszkanie dwupokojowe. Uważam, że miałam kupę szczęścia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×