szkarlatyna , czy można wychodzić na pole?

proszę o pomoc. Mam 5 latka,bardzo żywego i pech chciał że ma szkarlatynę. Pytałam się lekarki ( starsza kobieta) czy można wychodzić na zewnątrz, kręciła głową, mówiiłą ze przez pierwsze 5 dni nie wychodzić na pole.   (sic!)  wyjdę na wyrodną madkę ale nie wyobrażam sobie 5 dni spędzonych w małym ,ciasnym mieszkaniu ,dodatkowo z 5 miesięcznym nienmowlakiem. jesli byłaby mowa o gorączce-rozumiem ze dziecku nie wolno wychodzić a tu? Jest teraz tylko wysypka. moje dziecko jest mega żywiołowe,wulkan energii  izadna choroba mu nie straszna.zazdroszcze nieraz kolezankom które mówią że ich 5latki potrafią się same położyc do łóżka podczas jakiejs choroby, i nawet nie spią, a leżą sobie i odpoczywają.a u nas-nierealne.jeszcze wydaje mi się że gdyby to był dom prywatny,duży metraż to inaczej by to wyglądało ,a tu 45 metrów, ciasno, pelno rzeczy....czuje ze zwariuje.

Lekarka powiedziała nie, więc pytasz na forum? Nie, nie może, bo szkarlatyna źle leczona, nie wygrzana niesie za sobą powikłania. Moja babcia ogluchla po szkarlatynie. Trzeba siedzieć to siedź. To tylko 5 dni

No niestety, skoro lekarz zabronił wychodzić to trzeba się dostosować dla dobra zdrowia dziecka twojego i innych ludźmi z którymi miałby styczność i mogliby się zarazić. 5 dni to nie wieczonść. 

Szkarlatyna to powazna choroba bakteryjna, bardzo duzo powiklan. Nie ryzykuj.

ok dzięki

na pole nie, ale do lasu można

Nie, niech nie wychodzi tylko się uczy poprawnego budowania zdań, ortografii, interpunkcji i ogólnie mówiąc języka polskiego. Może nie będzie tak głupi jak mamusia

Dziecko na pole ma iść? w sensie, pracować w polu, chore dziecko??

Nienormalna jesteś ? To, że polskiego nie znasz to trudno, ale nie miałaś biologii w podstawówce ? Nie wiesz, że szkarlatyna jest bardzo zaraźliwa ?  Chcesz narażać innych bo twojemu gówniarzowi się nie chce siedzieć w domu ?

ani na pole ani na dwór.  w polu robić nie może a na dworze wielmożnych państwa pozaraża. może wyjśc na powietrze , ale po 5 dniach

OoBoże czepiacie się tego pola jak jakieś ograniczone damulki. Na Podkarpaciu na przykład mówi się, że się idzie na pole i bynajmniej nie chodzi o kopanie kartofli w polu. 

12 minut temu, Gość Ktoś napisał:

OoBoże czepiacie się tego pola jak jakieś ograniczone damulki. Na Podkarpaciu na przykład mówi się, że się idzie na pole i bynajmniej nie chodzi o kopanie kartofli w polu. 

Ale tu nie jest Podkarpacie tylko forum ogólnopolskie, na którym obowiązuje polszczyzna literacka a nie gwara polna.

Nie może wyjść. Ryzykujesz powikłania oraz pozarazanie innych. Ja z powikłaniami po szkarlatynie walczyłam 10 lat. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale tu nie jest Podkarpacie tylko forum ogólnopolskie, na którym obowiązuje polszczyzna literacka a nie gwara polna.

Gdzie to jest napisane wielka polonistko? Wskaż punkt w regulaminie. Ja jestem ze Śląska i jak będę chciała to będę tu pisać po śląsku i możesz mnie cmoknac

Szkarlatyne wygrzwać chyba się coś komuś pomyliło.Przecież to ból!Nie wystawia się dłoni, stop na słońce bo to większy ból.Nie myje się rąk ciepłą wodą tylko chłodna bo ciepła to ból.Nie suszy się włosów suszarka by nie leciało ciepłe powietrze na dłonie.Szkarlatyna to nie bostonka, to nie swędzi tylko boli.Dziecko potrafi w ogóle chodzić?Łapać za przedmioty?

2 godziny temu, Gość Ktoś napisał:

Gdzie to jest napisane wielka polonistko? Wskaż punkt w regulaminie. Ja jestem ze Śląska i jak będę chciała to będę tu pisać po śląsku i możesz mnie cmoknac

A pisz, tylko się nie dziw potem, że ktoś się będzie nabijał z nieuka co polskiego nie zna :D

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Szkarlatyne wygrzwać chyba się coś komuś pomyliło.Przecież to ból!Nie wystawia się dłoni, stop na słońce bo to większy ból.Nie myje się rąk ciepłą wodą tylko chłodna bo ciepła to ból.Nie suszy się włosów suszarka by nie leciało ciepłe powietrze na dłonie.Szkarlatyna to nie bostonka, to nie swędzi tylko boli.Dziecko potrafi w ogóle chodzić?Łapać za przedmioty?

Serio? Boli? Miałam niedawno, nic nie bolało.