Jak pokierować własnym życiem

obecnie muszę skończyć staż, dopiero co go zaczęłam trochę kasy uzbieram i wyprowadzam się , chyba , że dadzą mi tu zatrudnienie co szczerze wątpie , także tak czy siak nie mam wyjścia ...

Amela- wszystko co piszecie to jest prawdą, trzeba zrobić ten niepewny krok naprzód, obecnie na tym zleceniu nie mam nawet jak jeździć w razie czego na rozmowy bo mam obowiązek bycia przynajmniej 1-2 dziennie w pracy, a zakładam szukanie pracy w większych miastach. Chciałem też już posiedzieć miesiąc w domu i intensywnie wysyłać CV tak żeby móc być zapraszanym na rozmowy lub w ostateczności wynajęcie pokoju w tym mieście i szukanie na miejscu choc już mam wyobrażenia że nic nie znajdę i będę zmuszony wrócić do rodzinnego domu. Ja już mam wkodowane w głowie że nic mi się nie uda bo tak naprawdę marzenia o pracy w wiekszym mieście, gdzie mam brata i znajomych mam od kilku lat. Chciałem iść na studia na magisterkę tam, nie dostałem akademika więc zacząłem gorączkowo szukać innych studiów w swoim mieście i tutaj też wystarczył jeden komentarzyk mojej mamy że ja się przecież nie nadaje na zarządzanie żebym całkowicie zrezygnował z tych planów. Podobnie miałem z fakultetam w liceum, marzyłem o wosie, wystarczyło jedno zdanie luźno wypowiedziane mojego taty żeby to była geografia i wyszło że ją właśnie zdawałem na maturze... Czemu mam tak popierdzielone w głowie???

Polecam Ci udać się do wykwalifikowanego psychologa. Ja byłam w SpessMedica w Piotrkowie Trybunalskim i jestem bardzo zadowolona. Mają bardzo fajne warsztaty z lęku, na które też chodziłam i serdecznie polecam