Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ludi

Czy pojechalybyscie 5 osobowa rodzina do osoby która mieszka w kawalerce

Polecane posty

Gość gość
2 godziny temu, Gość Olga napisał:

Rodzina mojego męża tez potrafi się tak zwalić. Dzwonią i oznajmiają ze przyjeżdzają jutro. Nawet kiedyś jak byłam po operacji nie mieli skrupułów i się wryli na chama. Oczywiście zawsze dzwonią do męża nie do mnie a on im nigdy nie odmawia. Jest to strasznie niekulturalne wiec dobrze ci tu radzą autorko znajdź lepiej jakis hotel jak nie chcesz być ciężarem dla brata 

Masz doopę wołową a nie męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Masz doopę wołową a nie męża. 

Tylko ze on im dawał do zrozumienia, mówił ze nie mogę dźwigać, ze zle się czuje i muszę teraz odpoczywać ale oni na to „acha Ok to będziemy jutro”. Kompletnie do nich to nie dociera a jakby się powiedziało dwa słowa to pół rodziny by się obraziło 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ludzie teraz to sa tacy wrazliwi, wszystko im przeszkadza. Autorka chce zostac tylko na noc u swojego brata i afera. Ja jezdze do siostry z dwojka dzieci i mezem i nie ma problemu ze spaniem. Ona tez ma dwojke dzieci i mieszkanie 48m. Nie pojmuje w czym problem. To jest tylko jedna noc a przeciez sa rodzina. Teraz obcemu wiecej wypada a rodzinie nie. Smutne co sie z ludzmi porobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Róża
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ludzie teraz to sa tacy wrazliwi, wszystko im przeszkadza. Autorka chce zostac tylko na noc u swojego brata i afera. Ja jezdze do siostry z dwojka dzieci i mezem i nie ma problemu ze spaniem. Ona tez ma dwojke dzieci i mieszkanie 48m. Nie pojmuje w czym problem. To jest tylko jedna noc a przeciez sa rodzina. Teraz obcemu wiecej wypada a rodzinie nie. Smutne co sie z ludzmi porobiło.

Przecież pisała ze na trzy dni chce jechać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Róża napisał:

Przecież pisała ze na trzy dni chce jechać 

Nie doczytalam. 3 dni to jednak duzo w takiej kupie. My jak jedziemy to max jedna noc bo sie tak wiecej nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam dwa pokoje (w tym jeden z aneksem) i spało z nami 9 osób, wszystko się da. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja mam dwa pokoje (w tym jeden z aneksem) i spało z nami 9 osób, wszystko się da. 

Jak ktoś nie  ma grama kultury to owszem, "wszystko" się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiona

Autorko wybacz ale jesteś ...nięta. Jak sie nie ma miedzi to się w domu siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdziwiona

P.i.e.r.d.o.l.n.i.ę..ta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Tylko ze on im dawał do zrozumienia, mówił ze nie mogę dźwigać, ze zle się czuje i muszę teraz odpoczywać ale oni na to „acha Ok to będziemy jutro”. Kompletnie do nich to nie dociera a jakby się powiedziało dwa słowa to pół rodziny by się obraziło 

 

Dawał do zrozumienia zamiast powiedzieć wprost "Nie przyjeżdżacie teraz, bo to zły moment". Bał się urazić rodzinę, a o twoje zdrowie i samopoczucie się nie martwił? Czyli jednak doopa wołowa. No, ale przynajmniej wiesz, jak ma poustawiane priorytety w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa
52 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Ja mam dwa pokoje (w tym jeden z aneksem) i spało z nami 9 osób, wszystko się da. 

Mozna, ale po co, w imię czego?
Kurczę, tyle możliwości - hotele, hostele, prywatne kwatery.. Ale nie, trzeba trzymać się jakichś ...ycznych zwyczajów wbrew rozsądkowi, bo co ludzie pomyślą, "jakże tak".

Ale ok, jak komuś odpowiada tłoczenie się na kupie i wszyscy tego chcą, ZWŁASZCZA gospodarze - ok.
W innym wypadku to straszny obciach i brak wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość YesYes

Mam nadzieje, ze prowo no tak glupich ludzi nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
15 godzin temu, Gość Ludi napisał:

Ale ja nie mam tyle kasy na hotel, a jeszcze dla pięciu osób. Nie jestem milionerka. Już sama podróż będzie nas dużo kosztować bo brat mieszka bardzo daleko i potrzeba mnóstwo paliwa. 

A brat jest milionerem, zeby 7 osob utrzymywac?  Jak masz pieniadze tylko na paliwo to kto bedzie za te atrakcje placil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bez przesady to tylko na weekend,40 m to znowu nie az tak malutko. Kawalerki o maja po 25 /30m. Spokojnie na karimatach przekimacie. Za dzieciaka był krótki czas ze mieszkałam z rodzicami z jednopokojowym mieszkaniu i kuzynki przyjezdzaly na całe wakacje,nieraz nawet 4 osoby i spalismy na podłodze na materacach,i jeszcze jaka frajda była o kłótnia bo kazda chciała na tej podłodze spać. Jedz i nie przeżywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pojechać bym pojechała, ale taka wizyta trwała by maksymalnie 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Bez przesady to tylko na weekend,40 m to znowu nie az tak malutko. Kawalerki o maja po 25 /30m. Spokojnie na karimatach przekimacie. Za dzieciaka był krótki czas ze mieszkałam z rodzicami z jednopokojowym mieszkaniu i kuzynki przyjezdzaly na całe wakacje,nieraz nawet 4 osoby i spalismy na podłodze na materacach,i jeszcze jaka frajda była o kłótnia bo kazda chciała na tej podłodze spać. Jedz i nie przeżywaj.

Kiedyś była bieda i mało możliwości, ale czy dziś też trzeba tak dziadować? A fuj. Kolejna dziadówa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscie
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

A brat jest milionerem, zeby 7 osob utrzymywac?  Jak masz pieniadze tylko na paliwo to kto bedzie za te atrakcje placil?

brat zarabia euro , wiec w oczach siostry jest milionerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co innego, jak dzieci na wakacjach śpią pokotem, dla nich to frajda, i tak to wspominają. Na pewno dorośli wspominają to inaczej. Już napisałam, ze autorka chce koniecznie pojechać do Danii. A żeby wytanic, wpadła na "genialny" pomysł, by bratu zwalić się z rodziną na głowę. To , ze rodzina, nie znaczy, że można nią tak manipulować i wykorzystywać. Bo nie odmówi? A może powinien odmówić, asertywnie? Czy obcym ludziom też tak zwalacie się na glowę, zwolennicy życia w komunie, spania na podłodze, kolejki do łazienki? Czy tylko rodzinie? Nie dziwię się, że potem ludzie w rodzinie zrywają kontakty, przestają się odwiedzać, skoro niektórzy na bezczela zwalają im się na glowę, bo ktoś mieszka zagranicą, w miejscowosci turystycznej, nad morzem lub w górach. Czy rodzina jest po to, by ją wykorzystywać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jodla123

Moim zdaniem zdecydowanie nie. Bratu pewnie było głupio odmówić, ale jest teraz tak wiele możliwości noclegu - szukam nie tylko na bookingu, ale na innych stronach od prywatnych właścicieli lokali, może brat ci pomoże. Pamiętaj, że nocleg to nie wszystko, ale tez jakieś śniadanie trzeba zjeść, już nie wspomnę o obiedzie i kolacji, która pewnie powinniście zjeść na mieście, miejscach do siedzenia i ogólnie tego że non stop nie będziecie zwiedzać, tylko będziecie chcieli odpocząć a w kawalerce realnie nie ma gdzie. Jestem przekonana, że byłby to ostatni na długo weekend, w którym nocowalabys w brata. Tak jak ktoś napisał - lepiej trochę dozbieraj i pojedź tam gdzie Cię stać i nie rób nikomu problemu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś

40 m to nie taka znowu kawalerka. Gdyby moje relacje z bratem były na tyle silne a on i jego dziewczyna akceptowaliby nie tylko mnie ale i mojego męża i nasze dzieci to tak,  moglabym przenocować u nich 2 noce, bo 3 dnia to już gość i ryba cuchna. Ale zrobilabym wszystko aby nasz pobyt byl jak najmniej uciążliwy, dzieci musialyby chodzic jak w zegarku a bagaznik miałabym wypchany darami i polskim zarciem, zabralabym wlasna posciel, reczniki.. Tak aby ani brat ani jego dziewczyna nie musieli gotowac czy prac i sprzatac po nas. To ich sprawa jak zyja, moze nie moga albo nie chca miec dzieci, szkoda im czasu na gotowanie. Nie lubia tego. Wola jesc na miescie. A nie zwalic sie i oczekiwac pelnej obsługi... brat uciekl z Polski moze wlasnie od takiego wspolnego pokoju,, moze nie chce dzieci dopoki ma male mieszkanie, bo pamieta ten raj mieszkania na kupie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Durne  prowo

Ale lykacie to prowo az milo 😂😂a autorka podkreca atmosfere  tekstami,  ze hotel kilka wyplat kosztuje a to ze dziewczyna brata  ma sie dziecmi zajmowac itd itp 

Ni coz,  bawcie sie dobrze pelikany  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moze i prowo w tej konkretnej sytuacji,  ale na pewno nie durne. Temat wizyt rodzinnych był,  jest i będzie, dlatego wart jest szerokiej dyskusji. Przez takie  najazdowe wizyty, jak opisana w temacie, ludzie przestają się do siebie odzywać, zrywają więzi rodzinne, nie chcą podzielić się oplatkiem na Wigilii, itp, mając w sobie wieloletni żal i urazę. O rózne rzeczy- o rujnację miesięcznego budżetu, o zniszczone przedmioty i sprzęty, nawet o przywiezione  "w prezencie" wirusy i grzybice, i związane z tym leczenie i koszta. Dlatego trzeba tak urządzać wizyty, by nie nocować u gospodarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Moze i prowo w tej konkretnej sytuacji,  ale na pewno nie durne. Temat wizyt rodzinnych był,  jest i będzie, dlatego wart jest szerokiej dyskusji. Przez takie  najazdowe wizyty, jak opisana w temacie, ludzie przestają się do siebie odzywać, zrywają więzi rodzinne, nie chcą podzielić się oplatkiem na Wigilii, itp, mając w sobie wieloletni żal i urazę. O rózne rzeczy- o rujnację miesięcznego budżetu, o zniszczone przedmioty i sprzęty, nawet o przywiezione  "w prezencie" wirusy i grzybice, i związane z tym leczenie i koszta. Dlatego trzeba tak urządzać wizyty, by nie nocować u gospodarzy.

No nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie ma nic zlego w przenocowaniu jednej czy dwoch nocy u bliskich osob o ile one sobie tego zycza a my nie przejeżdżamy z "gębą na paczki" I oczrkiwaniem pelnej obslugi jak w hotelu. Osobiscie lubie takie wizyty chocby ze wzgledu na mozliwosc dlugiego wieczornego posiedzenia, pogadania, poucztowania, wspolne leniwe śniadania, wymuszona sytuacja dodatkowa aktywnosc typu atrakcje turystyczne ... jezeli odwiedza nas ktos BLISKIi albo my kogos to nie przesadzajmy, ze użyczenie podlogi, łóżka czy łazienki to takie straszne poświęcenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Jest poświęcenie bo robisz cos co uszczęśliwia na siłę. Autorka jakby mieszkała na dwóch pokojach z trojka dzieci a chciałby do niej przyjechać brat z żona i piątka dzieci to wyszłoby adekwatnie do tego co ona teraz chce zrobić. Niech sobie przemyśli czy byłaby szczęśliwa z zacieśniania więzi rodzinnych w takiej opcji. Poza tym kiedyś, kiedyś... tak, jadło sie mirabeleki i szczaw, piło kranówkę i nie miało telefonu a na siku szło  sie w krzaki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
1 godzinę temu, Gość Figa napisał:

Jest poświęcenie bo robisz cos co uszczęśliwia na siłę. Autorka jakby mieszkała na dwóch pokojach z trojka dzieci a chciałby do niej przyjechać brat z żona i piątka dzieci to wyszłoby adekwatnie do tego co ona teraz chce zrobić. Niech sobie przemyśli czy byłaby szczęśliwa z zacieśniania więzi rodzinnych w takiej opcji. Poza tym kiedyś, kiedyś... tak, jadło sie mirabeleki i szczaw, piło kranówkę i nie miało telefonu a na siku szło  sie w krzaki. 

Może w przypadku, o ktorym pisze autorka, ktora chce pokazać bratu i jego dziewczyie ,,jedyny sluszny,, model rodziny, mozna mowic o uszczesliwieniu na sile. Ale nie w normalnych, bliskich relacjach, gdzie BLISCY sobie ludzie sie odwiedzaja, nocuja u siebie i nie robia z tego problemu, choc nie maja domu z pokojami goscinnymi i służbą do obslugi przyjwzdnych. Sa tacy ktorym tradycyjne spotkania wciaz sprawiaja przyjemnosc, tak samo jak smakuje kompot z mirabelek i zupa szczawiowa, choc stac ich na hotel, cole i zupe krem ze szparagow. A w lesie nie szukaja toalety, ktorej tam nie ma,  tylko ida w krzaki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Jesli brat wyrazil zgode i bedzie to max 3 noce to moze byc zabawnie. Pod warunkiem, ze bedziecie wiekszosc dnia poza domem (jak piszesz miejscowosc jest turystyczna) i wracac na noce.

Pamietam takie "nocowanie" u krewnych z dziecinstwa, do dzis wspominamy to z rodzenstwem jako mega frajde (spanie na podlodze). Bylo wesolo i "inaczej niz zwykle" co dawalo niepowtarzalne wspomnienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Monika napisał:

Jesli brat wyrazil zgode i bedzie to max 3 noce to moze byc zabawnie. Pod warunkiem, ze bedziecie wiekszosc dnia poza domem (jak piszesz miejscowosc jest turystyczna) i wracac na noce.

Pamietam takie "nocowanie" u krewnych z dziecinstwa, do dzis wspominamy to z rodzenstwem jako mega frajde (spanie na podlodze). Bylo wesolo i "inaczej niz zwykle" co dawalo niepowtarzalne wspomnienia:)

znowu, z punktu widzenia dziecka to nie to samo jak  u doroslego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś
31 minut temu, Gość gosc napisał:

znowu, z punktu widzenia dziecka to nie to samo jak  u doroslego.

Ale dorośli tez potrafią cieszyć sie z takich spotkań, posiedziec, pogadac, powspominać, coś zjeść i wypić ... to nie zawsze jest taka trauma jak co niektórzy tutaj twierdzą. Warunek: odwiedzaja sie BLISCY po to aby się spotkać a nie zrobic sobie urlop tanim kosztem w ciekawej turystycznie miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×