Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewa

Facet mnie okłamał, wrócił po północy

Polecane posty

Gość Ewa

Cześć kobietki! 

Nie wiem co robić. Podejrzewam, że mój facet ma problemy z alkoholem. Ma 27 lat. Jesteśmy razem od ponad 4 lat. Mieszkaliśmy razem, ale wyszło tak, że wróciliśmy do swoich rodzinnych domów, ale to nie o tym mowa... 

Przechodzac do sedna sprawy. Często, gdy ma wolne, a ja jestem np. Na zajeciach i pytam go jakie ma plany na dzien - odpowiada „siedzę w domu”. Potem okazuje się, ze wieczorem wychodzi z kolegami, którzy po pierwsze - dużo piją, po drugie - często biorą narkotyki, po trzecie - nie pracuje no i po czwarte są od niego sporo młodsi (20,21,22 lata). Mam sama 22 lata, ale uważam ze to co on robi to przesada. Wczoraj wyszedł znow. Mówił, ze zaraz wraca. Powiedziałam mu ze mi obiecał ze skończy z nimi znajomosc. Nie odbierał telefonów, rozłączał się gdy dzwoniłam. Wrócił pijany. To nie pierwsza taka sytuacja. Dzisiaj dostałam smsa „przepraszam wiem ze zle zrobiłem” a potem pytanie dlaczego się nie odzywam. Nie wiem jak postąpić. Odezwać się? Wiem, ze zaraz kończy prace. Możliwe ze zadzwoni, chyba ze znowu wyjdzie z kolegami. Co byście zrobiły na moim miejscu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skończyłabym póki jestem młoda żeby nie skończyć jako żona żula jako stara. A dla niego terapeuta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Ewa

Zawsze takie sytuacje olewałam.... odpuszczałam. Ale to zdarza się około co tydzien. Mam już dosyć. Wiem, ze kłótnie nie podziałają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tacy ludzie się raczej nie zmieniają. Zostajesz na własną odpowiedzialność. Zresztą wydaje mi się  ze to wczesniej czy pózniej sie rozwali. Zalezy ile wytrzymasz. Nie licz na to, ze po slubie on sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie ma co marnować sobie życia... Poznasz jeszcze kogoś, kto będzie gotów dla ciebie wszystko zrobić, i przełamać swoje problemy dla ciebie, najlepiej skonczyc z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Dodam, że 27.04 jestem świadkowa u jego siostry na ślubie, a on jest świadkiem... nie wiem co robić... 

Przeszkadzaja mu np moje telefony, nie odpisuje mi tłumacząc ze ogląda właśnie serial, idzie zjeść itd. Sam rzadko kiedy się odezwie. Mam dosyć tego. Mieszkaliśmy razem było dużo gorzej - wracałam z pracy, z uczelni on spal pijany. W lipcu będzie miał operacje, L4 w pracy i podejrzewam ze takie sytuacje mogą być na porządku dziennym, gdy ja będę w pracy. Nie chce tego przezywać. Ale tez go kocham... ale to ze mnie ignoruje bardzo mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje ulubiene

Rozumiem, lepiej z miłości utrzymywać później pijaka do usranej smierci.

(czytać: sytuacja rzeczywiście patowa, ale najlepiej się z tego szybko wyplątać, bo pijak był pijakiem, jest i bedzie , zaledwie 1 na 100 udaje sie zerwac z alkocholem, a skoro on wejdzie na pierwsze miejsce na podium, to ktoś musi z niego spaść)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje ulubiene

zrobisz jak uważasz, ja miałem sąsiada który założył własną firmę transportową, miał kilku pracowników, wybudował mały domek, mimo że zaczynał od zera. Jednak  z problemami uciekał do wódki,  potem zbankrutowała firma , a 3 lata później zmarł bo miał za duzo promili we krwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Gość Ewa napisał:

Dodam, że 27.04 jestem świadkowa u jego siostry na ślubie, a on jest świadkiem... nie wiem co robić... 

Przeszkadzaja mu np moje telefony, nie odpisuje mi tłumacząc ze ogląda właśnie serial, idzie zjeść itd. Sam rzadko kiedy się odezwie. Mam dosyć tego. Mieszkaliśmy razem było dużo gorzej - wracałam z pracy, z uczelni on spal pijany. W lipcu będzie miał operacje, L4 w pracy i podejrzewam ze takie sytuacje mogą być na porządku dziennym, gdy ja będę w pracy. Nie chce tego przezywać. Ale tez go kocham... ale to ze mnie ignoruje bardzo mnie boli.

Na ten slub to raczej powinnas isc. A co do reszty, to ty wiesz co jest dla ciebie niewygodne, co ci nie pasuje. Nie sądze zeby ci się odmieniło, to raczej będzie się nasilac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Ewa napisał:

Dodam, że 27.04 jestem świadkowa u jego siostry na ślubie, a on jest świadkiem... nie wiem co robić... 

Przeszkadzaja mu np moje telefony, nie odpisuje mi tłumacząc ze ogląda właśnie serial, idzie zjeść itd. Sam rzadko kiedy się odezwie. Mam dosyć tego. Mieszkaliśmy razem było dużo gorzej - wracałam z pracy, z uczelni on spal pijany. W lipcu będzie miał operacje, L4 w pracy i podejrzewam ze takie sytuacje mogą być na porządku dziennym, gdy ja będę w pracy. Nie chce tego przezywać. Ale tez go kocham... ale to ze mnie ignoruje bardzo mnie boli.

Na ten slub to raczej powinnas isc. A co do reszty, to ty wiesz co jest dla ciebie niewygodne, co ci nie pasuje. Nie sądze zeby ci się odmieniło, to raczej będzie się nasilac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Nie powinnaś iść na ślub, nie powinnaś ciągnąć tego toksycznego związku, facet nie pracuje, pije , ćpa , kłamie nie ogarnia życia. Masz 22 lat i na własne życzenie taplasz sie  w patologii. Krótkie cięcie. Czas wyleczy twoje uzależnienie. Wiadomo... nie posłuchasz ale jakby co to ktoś ci to powiedział: zakończ, odejdź, nie odpisuj, nie dzwon, nie zachodz z nim w ciąże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Masz 22 lata i już mieszkałaś z jakimś żulem?

Co byśmy zrobiły na twoim miejscu?

My byśmy wymyły sie szarym mydłem, wyszorowały pochwę szczotką do butelek (jakby szczotka do  butelek okazała sie za mała - to szczotką do toalety), założyły majtki na dope i lnianą moszulę na qrwi grzbiet i klęczały na rozstajnych drogach.

Jak długo? Aż ktoś sie skusi.... Czyli długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak miałam 22 lata też mnie kręciły choć te 5 lat starsze Ł;O;B;U;Z;Y; i L;A;;D;;AC;A;, ale żeby być z nim w zfionsku?🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Masz 22 lata i już mieszkałaś z jakimś żulem?

Co byśmy zrobiły na twoim miejscu?

My byśmy wymyły sie szarym mydłem, wyszorowały pochwę szczotką do butelek (jakby szczotka do  butelek okazała sie za mała - to szczotką do toalety), założyły majtki na dope i lnianą moszulę na qrwi grzbiet i klęczały na rozstajnych drogach.

Jak długo? Aż ktoś sie skusi.... Czyli długo

😄 dostałeś na to legalnie receptę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Następna chce ratować biednego misia przed nim samym. Ile kobiet zmarnowało sobie w ten sposób życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Recedptę nie, ale recepturę tak 😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Aka napisał:

Następna chce ratować biednego misia przed nim samym. Ile kobiet zmarnowało sobie w ten sposób życie...

Dokładnie. Pewnie i tak go nie zostawi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na dłuższą metę będzie robić się jeszcze bardziej toksycznie.. On się nie zmieni, będzie tylko gorzej. Pomyśl czy z kimś takim chciałabyś założyć dom i rodzinę? Dać swoim dzieciom patrzeć na pijaka? Który pewnie za parę lat będzie pił więcej, nie będzie wracał na noc, Ty będziesz żyć w strachu co udzieli się dzieciom.. Moim zdaniem to nie ma przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Nogi za pas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×