Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasia9200

Mieszkanie

Polecane posty

Mam pewien problem. Jestem z chłopakiem od roku, planujemy razem zamieszkać w jego mieście (100km od mojej miejscowości). Ale im bliżej tego, tym mam większe wątpliwości. Tutaj mam zapewnioną pracę na co najmniej rok, mogłabym wtedy odłożyc wiecej pieniedzy bo mieszkam z rodzicami. Ale mój chłopak nie chce o tym słyszeć, powiedział mi że mnie kocha, ale on wieczność czekać nie będzie... Tylko on chyba nie zdaje sobie sprawy jak ogromne zmiany to są dla mnie - nowe miasto, mieszkanie z chłopakiem i nowa praca. Chciałabym najpierw znaleźć dobrą pracę żeby dobrze nam się żyło i żebym nie była od niego zależna finansowo. On pracuje, ale nie stać go na to, żeby utrzymywać nas oboje. Pali mu sie grunt pod nogami, bo musi wyprowadzić się z domu. Nie wiem co mam o tym myśleć. Przeciez poczekać rok to nie jest tak znowu długo, a wiecej zaoszczędzę i nabiorę doświadczenia w pracy. Z drugiej strony to chciałabym z nim mieszkać i normalnie żyć, ale po tym jego tekście ze nie bedzie czekał to sama juz nie wiem. Doradzicie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I wczoraj naciskał na mnie żebym szukała pracy, pytał na co czekam. Mówił, że on sie tak stara bo odłozył pieniadze na mieszkanie a ja chcę pracować tu jeszcze rok. Bardzo mnie dręczy cała ta sytuacja. On zmieni tylko adres, a ja całe swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On naciska, bo czeka na twoją kasę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W ciemno bym nie szła. Wszystko zawsze brzmi pięknie w gadce a później rzygi i wypominanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

On naciska, bo czeka na twoją kasę!!!

On też ma odłożone pieniądze na wspólne mieszkanie. Ale gdy mówię mu, że sie boje że sie nie utrzymamy, nie damy sobie rady finansowo, nie znajdę satysfakcjonującej mnie pracy, to on mówi że panikuję i boję sie własnej matki. Ona mi radzi żebym sie najpierw zorientowała z pracą, ale że w tych czasach trzeba sie trzymac swojej roboty

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, kasia9200 napisał:

On pracuje, ale nie stać go na to, żeby utrzymywać nas oboje. Pali mu sie grunt pod nogami, bo musi wyprowadzić się z domu.

No i wszystko jasne!

Sama napisałaś do czego jesteś mu potrzebna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

No i wszystko jasne!

Sama napisałaś do czego jesteś mu potrzebna!

Nie no nie chcę tak myśleć. Widzę, że mu zależy, przyjeżdża do mnie i ogólnie dobrze nam razem. O wspólnym zamieszkaniu mówilismy już od listopada, a grunt zapalił mu sie dopiero kilka dni temu, kiedy kazali mu szukac sobie mieszkania i sie wyprowadzić. Tylko zaskoczył mnie ten tekst, ze on wiecznie nie bedzie na mnie czekal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sorry

Podobno miłość jest wieczna...może chodziło o wietrzna.  Kończy się najczęściej gazami i smrodem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx

Zalezy z jakiego do jakiego miasta masz sie przeprowadzic. Jesli z malego, do duzego typu Wawa, Krakow to ryzykuj! poradzisz sobie w duzym miescie, jesli z pipidowy do pipidowy to sie dobrze zastanow... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, kasia9200 napisał:

Nie no nie chcę tak myśleć.

No to idź i go sponsoruj.

Zachcianki misia są przecież najważniejsze!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość xxx napisał:

Zalezy z jakiego do jakiego miasta masz sie przeprowadzic. Jesli z malego, do duzego typu Wawa, Krakow to ryzykuj! poradzisz sobie w duzym miescie, jesli z pipidowy do pipidowy to sie dobrze zastanow... 

Ze wsi do miasta ok 50 000 mieszkańców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx
16 minut temu, kasia9200 napisał:

Ze wsi do miasta ok 50 000 mieszkańców

Przemysl to i zastanow sie, jakie masz mozliwosci. Rodzice maja gospodarstwo rolne, czy dom z dzialka i ogrodem? Duzy ten dom, nowy, odstawiony konkretnie czy bardzo skromny? Masz rodzenstwo, z ktorym trzeba dzielic sie spadkiem? Rodzice maja rodzinny interes, gospodarstwo ktore mozna przejac po nich?

Dalej, jaka masz prace u siebie w okolicy? Satysfakcjonuje Cie wyplata (jako poczatkujacego pracownika oczywiscie), jakie masz opcje rozwoju i podwyzki? 

Jakie masz wyksztalcenie, gdzie mozesz pracowac? Sprawdzalas oferty pracy w tym miescie? To jakies rozwijajace sie miasteczko, czy wymierajace, bo wszyscy siedza za granica? 

Ja mieszkam na wsi, ale nie w PL, okolo 30 km od polmilionowego miasta. Za nic nie przeprowadzilabym sie do miasta, zyje sobie spokojnie, bezpiecznie. Owszem nie ma pubow, zycia nocnego, ale ucze jezyka wszystkich w okolicy i fajnie mi z tym, w miescie ciezko byloby mi uzyskac cene, o jaka prosze na wsi, bo wieksza konkurencja... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia4

My wlasnie niedawno zakupilismy mieszkanie w krakowaie dzieki pomocy biura abc dom.Przeprowadzka w toku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia4

My wlasnie niedawno zakupilismy mieszkanie w krakowaie dzieki pomocy biura abc dom.Przeprowadzka w toku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia4

My wlasnie niedawno zakupilismy mieszkanie w krakowaie dzieki pomocy biura abc dom.Przeprowadzka w toku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia4

My wlasnie niedawno zakupilismy mieszkanie w krakowaie dzieki pomocy biura abc dom.Przeprowadzka w toku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×