Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona

Dlaczego on nie chce przejść na Ty?

Polecane posty

Gość ona

Od niedawna pracujemy w jednej firmie. Wcześniej był moim nauczycielem, ale dzieli nas zaledwie kilka lat różnicy. Dlaczego nie chce przejść na Ty? Rozmawiamy jak kumple, żarty, śmiechy, dogryzanie sobie itd. Jest pewna chemia... Oboje zajęci. Co przeszkadza, żeby przejść na Ty? Czy przejście na Ty to już początek zdrady czy jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie chce to nie. No i co z tego? Masz na niego ochotę? Niektórzy są sztywni i wolą udawać formaliste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widocznie chce zachować dystans i nie chce żebyś sobie wyobrażała nie wiadomo co. A Ty juz sobie nadzieje robisz? Nudzi Ci się w związku i szukasz nowej gałęzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
11 minut temu, lonelyman napisał:

Od tego się zaczyna. Opanuj się bo cie świerzbi.

od czego? i co? nie rozumiem tego. jestem z innymi z pracy na ty, a z nim nie. wykręca się i żartuje na ten temat, ale przejść na razie nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

ooo, despertka od instruktora jazdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
11 minut temu, lonelyman napisał:

Od tego się zaczyna. Opanuj się bo cie świerzbi.

od czego? i co? nie rozumiem tego. jestem z innymi z pracy na ty, a z nim nie. wykręca się i żartuje na ten temat, ale przejść na razie nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

ooo, despertka od instruktora jazdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba345

ooo, despertka od instruktora jazdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
11 minut temu, lonelyman napisał:

Od tego się zaczyna. Opanuj się bo cie świerzbi.

od czego? i co? nie rozumiem tego. jestem z innymi z pracy na ty, a z nim nie. wykręca się i żartuje na ten temat, ale przejść na razie nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
11 minut temu, lonelyman napisał:

Od tego się zaczyna. Opanuj się bo cie świerzbi.

od czego? i co? nie rozumiem tego. jestem z innymi z pracy na ty, a z nim nie. wykręca się i żartuje na ten temat, ale przejść na razie nie chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
12 minut temu, lonelyman napisał:

Od tego się zaczyna. Opanuj się bo cie świerzbi.

co się niby zaczyna? z innymi jestem na ty, z nim nie. dziwnie mi się rozmawia na pan/pani, kiedy tematy i sposób, w jaki rozmawiamy są totalnie na luzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, Gość karramba345 napisał:

ooo, despertka od instruktora jazdy. 

14 minut temu, lonelyman napisał:

 

sam jesteś desperat, trollu idź na inny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
34 minuty temu, lonelyman napisał:

 

No ale gada ze mną totalnie na luzie, interesuje się co u mnie itd. Wyraźnie mnie lubi. Więc o co mu może chodzić? Boi się czegoś? Swoich męskich popędów może? Bo ja się na niego nie rzucę, on na pewno to wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość ona napisał:

No ale gada ze mną totalnie na luzie, interesuje się co u mnie itd. Wyraźnie mnie lubi. Więc o co mu może chodzić? Boi się czegoś? Swoich męskich popędów może? Bo ja się na niego nie rzucę, on na pewno to wie.

To Ty co niedawno tu pisalas ze instruktor jazdy troszczy się o Ciebie i nazwał Cie ,,swoja ulubiona kursantka"? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żałosne rozważania zajętej baby. Chłop z pewnością by się skusił jak to chłop ale jak sądzę to tyle. Zajmij się swoim starym zamiast rozmyslac o panu z L.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

To Ty co niedawno tu pisalas ze instruktor jazdy troszczy się o Ciebie i nazwał Cie ,,swoja ulubiona kursantka"? 

nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Żałosne rozważania zajętej baby. Chłop z pewnością by się skusił jak to chłop ale jak sądzę to tyle. Zajmij się swoim starym zamiast rozmyslac o panu z L.

Ale wytłumacz mi proszę czy przejście na Ty to już taki duży krok ku temu? To kurde jakaś bomba z opóźnionym zapłonem czy jak? Myślałam, że to norma, że w pracy jest się na Ty z osobami w podobnym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale co Ci to da że nie będziecie na pan? Zaproponuj sama. Różni są ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale co Ci to da że nie będziecie na pan? Zaproponuj sama. Różni są ludzie.

Nie wiem, czuję się zwyczajnie dziwnie i staro, jak zwracamy się tak formalnie do siebie, a rozmawiamy  przecież często o bzdetach, czasem używając nawet wulgaryzmów. Zaproponowałam, tzn. trochę pokrętnie, bo powiedziałam, że do mnie może się zwracać po imieniu. A on zaczął się pokrętnie tłumaczyć, dlaczego na razie wolałby na pani. Mimo to nadal świetnie się nam rozmawia. Nie rozumiem po prostu o co tu chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riki tiki55

Widocznie wyczuwa że jesteś osobą od której lepiej trzymać się na dystans, też mam kilka takich osób w pracy niby żartujemy się śmiejemy, ale muszę uważać co przy nich mówię, bo są to osoby które później to wykorzystują, i nie jednej osobie zrobiły już przykrość.  Więc jestem z nimi na Pan i pani też próbowały to zmieniać,  ale ja zawsze mówię że tak się przyzwyczaiłam że nie jestem już chyba wstanie tego zmienić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 godzinę temu, Gość Riki tiki55 napisał:

Widocznie wyczuwa że jesteś osobą od której lepiej trzymać się na dystans, też mam kilka takich osób w pracy niby żartujemy się śmiejemy, ale muszę uważać co przy nich mówię, bo są to osoby które później to wykorzystują, i nie jednej osobie zrobiły już przykrość.  Więc jestem z nimi na Pan i pani też próbowały to zmieniać,  ale ja zawsze mówię że tak się przyzwyczaiłam że nie jestem już chyba wstanie tego zmienić 

Kurcze, ale że może się np. bać z mojej strony jakichś plotek? Nie powiem złego słowa na niego, bo bardzo go lubię. Nawet gdyby było na odwrót, to też bym nie powiedziała. Nie jestem z mściwych czy złośliwych. Może chodzi bardziej o to, że on przygotowuje mnie jeszcze do jednego egzaminu i gdybyśmy byli na ty, to nie przykładałabym się do nauki? Albo o to, że wyczuwa, że mi się podoba i boi się, że skrócenie dystansu sprawi, że będę chciała pozwalać sobie więcej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To się nazywa profesjonalizmem. W sferze edukacji jest szczególnie powszechne. Mi też zdarzało się pić wódkę z profesorami i ciągle byliśmy na Pan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 godzinę temu, Gość Riki tiki55 napisał:

Widocznie wyczuwa że jesteś osobą od której lepiej trzymać się na dystans, też mam kilka takich osób w pracy niby żartujemy się śmiejemy, ale muszę uważać co przy nich mówię, bo są to osoby które później to wykorzystują, i nie jednej osobie zrobiły już przykrość.  Więc jestem z nimi na Pan i pani też próbowały to zmieniać,  ale ja zawsze mówię że tak się przyzwyczaiłam że nie jestem już chyba wstanie tego zmienić 

1 godzinę temu, Gość Riki tiki55 napisał:

 

Do osób dużo młodszych, które uczy, mówi na ty bez problemu. Jest mi jakoś dziwnie z tym, że nie przeszliśmy jeszcze na ty, zwłaszcza odkąd zaczęłam pracę. Taktuję to jakoś po trosze jak brak zaufania. I to jest trochę przykre. Z kolei inni współpracownicy, sporo starsi np, od razu chcą przechodzić na ty w obie strony, co mnie peszy lekko, jak mam im mówić po imieniu. Ledwo ich znam, poza tym są sporo starsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, kotwin napisał:

To się nazywa profesjonalizmem. W sferze edukacji jest szczególnie powszechne. Mi też zdarzało się pić wódkę z profesorami i ciągle byliśmy na Pan

Ok, jestem w stanie to zrozumieć. Czy to znaczy, że np po zdanym egzaminie przejdzie na ty czy w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zależy jakie masz wobec niego oczekiwania i czy ona ma względem Ciebie takie same;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość ona napisał:

Ok, jestem w stanie to zrozumieć. Czy to znaczy, że np po zdanym egzaminie przejdzie na ty czy w ogóle?

A potem jak przejdziecie na ty to będzie pewnie następny temat ,,on nadal mnie nigdzie nie zaprosił". Napalilas się a on raczej nie, chyba tylko Cie lubi i nic wiecej. Podobno jesteś zajęta...a widać szukasz innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość ona napisał:

Ok, jestem w stanie to zrozumieć. Czy to znaczy, że np po zdanym egzaminie przejdzie na ty czy w ogóle?

A potem jak przejdziecie na ty to będzie pewnie następny temat ,,on nadal mnie nigdzie nie zaprosił". Napalilas się a on raczej nie, chyba tylko Cie lubi i nic wiecej. Podobno jesteś zajęta...a widać szukasz innej opcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
9 minut temu, kotwin napisał:

Zależy jakie masz wobec niego oczekiwania i czy ona ma względem Ciebie takie same;)

heh po prostu  lubię go bardzo, rozmawiamy na luzie i dlaczego by nie przejść na ty, skoro tak dobrze nam się rozmawia. zwyczajnie. bez podtekstów. zwłaszcza, że jesteśmy prawie, że w tym samym wieku. a jakie on ma oczekiwania, nie wiem, czasami trudno odgadnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×