Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona

Dlaczego on nie chce przejść na Ty?

Polecane posty

wiek ma tu mniejsze znaczenie - liczą się bardziej relacje nauczyciel - uczeń. Jeżeli chce pozostać tylko przy tych relacjach, to nie przejdzie na Ty. Bo jemu nie zależy, żeby Wam się lepiej rozmawiało tylko na tym, żeby nauczyć Cię tego, co ma Cię nauczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A potem jak przejdziecie na ty to będzie pewnie następny temat ,,on nadal mnie nigdzie nie zaprosił". Napalilas się a on raczej nie, chyba tylko Cie lubi i nic wiecej. Podobno jesteś zajęta...a widać szukasz innej opcji.

12 minut temu, kotwin napisał:

Zależy jakie masz wobec niego oczekiwania i czy ona ma względem Ciebie takie same;)

czy gdyby się napalił, to nie miałby problemu z przejściem na ty? tylko w takim wypadku? mam wrażenie, że on jest z tych szczerych i porządnych, chociaż gadkę to ma... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
4 minuty temu, kotwin napisał:

wiek ma tu mniejsze znaczenie - liczą się bardziej relacje nauczyciel - uczeń. Jeżeli chce pozostać tylko przy tych relacjach, to nie przejdzie na Ty. Bo jemu nie zależy, żeby Wam się lepiej rozmawiało tylko na tym, żeby nauczyć Cię tego, co ma Cię nauczyć

żartował, że będzie mówił mi na pani tak długo, jak się da. co to może znaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, kotwin napisał:

Prawdopodobnie, aż go w sobie nie rozkochasz;)

hmm czyli jednak boi się, że ulegnie?;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie znam go, ale nie jest to wykluczone. Zwłaszcza jeśli masz atuty wizualne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
1 minutę temu, kotwin napisał:

Nie znam go, ale nie jest to wykluczone. Zwłaszcza jeśli masz atuty wizualne;)

no mam, i wiem, że na niego działają 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
Przed chwilą, kotwin napisał:

To może warto jednak podziałać?;)

robię, co mogę ;D wiem, czego nie mogę; staram się nie przekraczać pewnych granic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
Przed chwilą, kotwin napisał:

A czego nie możesz? I skąd to wiesz?

 

cóż, no to się czuje w kontakcie z daną osobą, co można, czego nie; poza tym swoje zasady też mam; no i fakt, że jesteśmy zajęci; on wspomina prawie zawsze o swojej partnerce, co nie powiem, irytuje mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

i zastanawiam się, czy to wspominanie o niej prawie na każdym spotkaniu, to taka smycz dla niego czy raczej odstraszacz dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli się zabujałaś;) Musisz walczyć, jak go nie przekonasz, nie zrezygnuje z partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

heh no trochę mnie trzepnął ten piorun, nie powiem... próbowałam sobie wybić z głowy, ale ciężko przestać o nim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż, ja się jak czuję pioruny to się nigdy nie poddaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

zwłaszcza, że on ma taką cudowną właściwość, że na każdym spotkaniu z nim, czuję się mega naładowana pozytywną energią, po prostu chce się góry przenosić; a później tylko odliczanie do kolejnego... i chyba on ma tak samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

tylko co to znaczy walczyć w tym przypadku? jesteśmy zajęci, ja mam bardzo burzliwy związek, sinusoida... on chyba w miarę dobry z tego co wyczuwam; jak tu walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś kobietą powinnaś wiedzieć, co jest Twoim atutem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

ostatnio widzieliśmy się po dłuższej przerwie; widziałam, jak się uśmiecha do mnie, całą gębą, czułam, że się bardzo cieszy z tego spotkania... ech 😆

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, kotwin napisał:

Jesteś kobietą powinnaś wiedzieć, co jest Twoim atutem;)

mam ich dużo, nie tylko te wizualne 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 minut temu, Gość ona napisał:

heh no trochę mnie trzepnął ten piorun, nie powiem... próbowałam sobie wybić z głowy, ale ciężko przestać o nim myśleć

Najpierw może zerwij ze swoim facetem a potem bierz się za uwodzenie nowego? Jak małpa, nie pusci jednej gałęzi dopóki nie chwyci drugiej 🤦

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Najpierw może zerwij ze swoim facetem a potem bierz się za uwodzenie nowego? Jak małpa, nie pusci jednej gałęzi dopóki nie chwyci drugiej 🤦

chyba życia nie znasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Najpierw może zerwij ze swoim facetem a potem bierz się za uwodzenie nowego? Jak małpa, nie pusci jednej gałęzi dopóki nie chwyci drugiej 🤦

nie wiesz jak może zaskoczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
10 minut temu, kotwin napisał:

Więc je mu wyraźnie pokaż;)

masz jakąś radę, żeby nie wyszło nachalnie? ps. powiedział mi pewnego razu, że jak trochę popracuję, to powie mi coś na mój temat, i żebym mu o tym przypomniała, że ma mi to powiedzieć. co to za gra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość ona napisał:

masz jakąś radę, żeby nie wyszło nachalnie? ps. powiedział mi pewnego razu, że jak trochę popracuję, to powie mi coś na mój temat, i żebym mu o tym przypomniała, że ma mi to powiedzieć. co to za gra?

Zakładałaś już temat z tym pytaniem. On mówiąc o partnerce, uświadamia Ci o jej obecności w jego życiu. Nie zostawi jej dla Ciebie.

Nie graj w żadną grę, wiele nie ugrasz. Możesz za to wyjść z tej matni bardziej poturbowana emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Zakładałaś już temat z tym pytaniem. On mówiąc o partnerce, uświadamia Ci o jej obecności w jego życiu. Nie zostawi jej dla Ciebie.

Nie graj w żadną grę, wiele nie ugrasz. Możesz za to wyjść z tej matni bardziej poturbowana emocjonalnie.

Dokładnie. Jesteś zalosna, mizdrzysz się do innego a masz faceta, z którym podobno Ci się nie układa, ale i tak pewnie zostawilabys go dopiero jakbys była pewną tego drugiego. Ty pewnie z tych co ,,nie umieją być same" i skaczą z jednego zwiazku w drugi jak tylko pojawi się atrakcyjna opcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhjbc

Nie rozumiem takiego drążenia tematu. Nie chce przejść na ty to nie chce, ma to tego prawo. Swoją drogą kobiety strasznie nadinterpretują zachowania facetów. On mi coś kiedyś powie. Ojej co to może być? Może Ci powie, że nie nadajesz się do tej pracy i powinnaś poszukać sobie innej. Z wszystkich Twoich wypowiedzi widać jedno, że to Ty jesteś bardzo narzucająca się w tej znajomości a On się tylko wycofuje. Powiem Ci jeszcze, że mężczyźni z reguły jak "polują" na nową kobietę to raczej udają wolnych a nie ciągle nadają o swojej partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona
2 godziny temu, Gość Fhjbc napisał:

Nie rozumiem takiego drążenia tematu. Nie chce przejść na ty to nie chce, ma to tego prawo. Swoją drogą kobiety strasznie nadinterpretują zachowania facetów. On mi coś kiedyś powie. Ojej co to może być? Może Ci powie, że nie nadajesz się do tej pracy i powinnaś poszukać sobie innej. Z wszystkich Twoich wypowiedzi widać jedno, że to Ty jesteś bardzo narzucająca się w tej znajomości a On się tylko wycofuje. Powiem Ci jeszcze, że mężczyźni z reguły jak "polują" na nową kobietę to raczej udają wolnych a nie ciągle nadają o swojej partnerce.

Ech smutno mi. Lubię go bardzo, mogłabym z nim gadać godzinami. Próbuję się ustawić do pionu, nawet jak już się widzimy, próbuję się w myślach opanować, myśleć o naszych partnerach. On zachowuje się bardzo zmiennie, raz jest bardzo blisko, innym razem dystansuje się, ale cały czas jest ta fajna nić porozumienia. Głupio mi, że może moje zachowanie traktować jak narzucanie się, ale ja czasami inaczej nie mogę, jestem bezpośrednia, nie umiem kłamać ani być zimną suką.

Jeśli zaś chodzi o te wspominanie o partnerce - zawsze jest to jakieś jedno zdanie, nic więcej. Nie wiem na co liczę. Jest mi smutno, bo tak dobrze się czuję w jego towarzystwie, a on jest jak ten wróbel na dachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×