Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ana

Czyli jednak strajk

Polecane posty

Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Przecież ludzie kończą studia przedmiotowe żeby uczyć chemii, fizyki, biologii czy polskiego, a nie pedagogikę.

Oczywiście, że tak. Po "gołej" pedagogice można pracować w różnych ośrodkach wychowawczych, DPS, poradniach, klubach seniora (tak!) etc, ale nie można być nauczycielem.

 Żeby nauczać konkretnego przedmiotu trzeba mieć przede wszystkim wykształcenie kierunkowe z tej dziedziny, rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli jasno to określa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Przecież ludzie kończą studia przedmiotowe żeby uczyć chemii, fizyki, biologii czy polskiego, a nie pedagogikę.

Oczywiście, że tak. Po "gołej" pedagogice można pracować w różnych ośrodkach wychowawczych, DPS, poradniach, klubach seniora (tak!) etc, ale nie można być nauczycielem.

 Żeby nauczać konkretnego przedmiotu trzeba mieć przede wszystkim wykształcenie kierunkowe z tej dziedziny, rozporządzenie w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli jasno to określa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 7.04.2019 o 01:28, Gość gosc napisał:

Pamiętacie coś ze szkoły co się wam serio przydało w życiu, prócz nauki czytania i pisania ?

Ja nie. Człowiek najwięcej się uczy dopiero w pracy tak naprawdę

A liczyć gdzie się nauczyłaś? A historię swojego kraju gdzie poznałaś? A wiedzę na temat planet, kontynentów gdzie zdobyłaś? A dzieła literatury polskiej gdzie poznałaś? Gdzie nauczyłaś się jak funkcjonuje ludzki organizm? A jeżyk obcy jakiś znasz? Pewnie, że wiele rzeczy z czasem umyka bądź wydaje się być zbędnymi, ale uważać szkołę za coś niepotrzebnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
28 minut temu, Gość Gość napisał:

A liczyć gdzie się nauczyłaś? A historię swojego kraju gdzie poznałaś? A wiedzę na temat planet, kontynentów gdzie zdobyłaś? A dzieła literatury polskiej gdzie poznałaś? Gdzie nauczyłaś się jak funkcjonuje ludzki organizm? A jeżyk obcy jakiś znasz? 

Wybacz ale dzieci uczą się pisać czytać i liczyć w domu. Od rodziców. W szkole są tylko z tego odpytywane na oceny. Żeby komuś sinusy czy cosinusy się w codziennym życiu w czymkolwiek przydały to nie słyszałam.

To samo z historią czy literaturą - wiedzy na te tematy dzieci mogą nabywac z książek (i znów) od rodziców, dziadków. Szkła nie jest do tego niezbędna bo nauczycielka i tak nie powie nic innego niż uczeń ma napisane w podręczniku. W szkole uczeń jest ZNÓW TYLKO oceniany z tego ile zapamięta z tego co SAM przeczyta w podręczniku. 

Co do jezyka obcego - znów można nauczyć się w domu, przez rozmowy z kimś kto zna język, przez wyjazd do kraju w jakim trzeba się danym językiem posługiwać. Szkoła nie jest tu niezbędna. Wręcz przeszkadza bo znów TYLKO OCENIA to co uczeń zapamiętał. 

Więc drodzy nauczyciele - nie przeceniajcie swojej roli. Bo podstawy do życia jak pisanie, czytania, liczenie i podstawowa wiedza o świecie dzieci i młodziez wynoszą z domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×