Czy chcielibyście żeby eutanazja była w Polsce legalna?

Mam z mężem uzbierane pieniądze na eutanazje. Gdyby któreś z nas nagle miało wypadek i bylibyśmy niepełnosprawni to wiemy co robić... jedziemy za granice   bo w Polsce oczywiście eutanazja nie jest legalna.  

Wiesz co, wydaje mi sie ze takim kozakiem mozna byc jak nic Ci nie dolega..A człowiek po wypadku jednak walczy o życie, chce żyć. To samo osoby chore. Więc myślę,że to nie taka prosta sprawa uśpić kochana osobę jak piszesz, ani nie jest łatwe zdecydowac tak za siebie. Ale cieszę się, że masz plan na każdą ewentualność

ta? to skąd tak duży odsetek samobójstw wśród polskich niepełnosprawnych?

5 minut temu, Gość gość napisał:

ta? to skąd tak duży odsetek samobójstw wśród polskich niepełnosprawnych?

Nie wiem nic o odsetku samobójstw wśród niepełnosprawnych, znałam osoby ktore popelnily samobójstwo z powodu depresji, dlugow itd

 Wg mnie nie miały pomocy specjalisty i baly sie lub wstydziły o nią poprosić. Moze zostały olene. Tak czy inaczej zabicie sie to wg mnie bardzo ostateczne i skrajne rozwiązanie i nie refundowalabym tego z własnych podatków. Oglądałaś Sklep dla samobójców? 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, wydaje mi sie ze takim kozakiem mozna byc jak nic Ci nie dolega..A człowiek po wypadku jednak walczy o życie, chce żyć. To samo osoby chore. Więc myślę,że to nie taka prosta sprawa uśpić kochana osobę jak piszesz, ani nie jest łatwe zdecydowac tak za siebie. Ale cieszę się, że masz plan na każdą ewentualność

Mam na myśli całkowity parali, ze ruszyć bym się nie mogła ani nawet powiedzieć słowa... i jeśli lekarze nie będę dawali szansy na powrót do zdrowia to eutanazja jest pewna w naszym przypadku. 

Ja również jestem za eutanazją na życzenie osoby zainteresowanej. Nie wyobrażam sobie, żebym miała być obciążeniem dla dzieci i wnuków na starość i oczekiwać od nich czegokolwiek. Dopóki będę w pełni sił, będę pomagać rodzinie, a kiedy zaniemogę, wykonam eutanazję tam, gdzie będzie dostępna. Nie rozumiem, dlaczego starsi niby tacy schorowani, cierpiący i wiecznie niezadowoleni emeryci, a wymagają żeby rodzina koło nich skakała. Narzekają, że leczenie drogie a nieskuteczne, więc po co to ciągną? To czysty egoizm i roszczeniowość z ich strony. Jakoś dawniej starzy ludzie przyjmowali z godnością to, że są bezużyteczni i sami odchodzili z domu "na wycug" (to w wersji wiejskiej) albo z pałacu czy dworu do samotni czy domu wdów (wersja "pańska") i potrafili honorowo usunąć się w cień z godnością, a dzisiaj nagle wszyscy starzy tacy hedoniści i trzymają się tego życia pazurami za wszelką cenę, krzycząc "dajcie mi! pomóżcie mi!". Nie potrafię tego zrozumieć, skoro życie nie daje im zadowolenia bo wiecznie zrzędzą i narzekają na młodych to po co tak robią? Ja to co innego. Całe życie z sercem na dłoni do innych i niczego nie oczekuję od nikogo. Umrę kiedy sama o tym zdecyduję.

1 godzinę temu, Gość to będzie niepopularne napisał:

Ja również jestem za eutanazją na życzenie osoby zainteresowanej. Nie wyobrażam sobie, żebym miała być obciążeniem dla dzieci i wnuków na starość i oczekiwać od nich czegokolwiek. Dopóki będę w pełni sił, będę pomagać rodzinie, a kiedy zaniemogę, wykonam eutanazję tam, gdzie będzie dostępna. Nie rozumiem, dlaczego starsi niby tacy schorowani, cierpiący i wiecznie niezadowoleni emeryci, a wymagają żeby rodzina koło nich skakała. Narzekają, że leczenie drogie a nieskuteczne, więc po co to ciągną? To czysty egoizm i roszczeniowość z ich strony. Jakoś dawniej starzy ludzie przyjmowali z godnością to, że są bezużyteczni i sami odchodzili z domu "na wycug" (to w wersji wiejskiej) albo z pałacu czy dworu do samotni czy domu wdów (wersja "pańska") i potrafili honorowo usunąć się w cień z godnością, a dzisiaj nagle wszyscy starzy tacy hedoniści i trzymają się tego życia pazurami za wszelką cenę, krzycząc "dajcie mi! pomóżcie mi!". Nie potrafię tego zrozumieć, skoro życie nie daje im zadowolenia bo wiecznie zrzędzą i narzekają na młodych to po co tak robią? Ja to co innego. Całe życie z sercem na dłoni do innych i niczego nie oczekuję od nikogo. Umrę kiedy sama o tym zdecyduję.

Zwłaszcza jak będziesz na tyle niedołężna żeby majtki do srania ściągnąć. Tak, wówczas wyjedziesz bankowo tam gdzie eutanazja jest możliwa i legalna....

4 minuty temu, Gość Sliski kocyk napisał:

Zwłaszcza jak będziesz na tyle niedołężna żeby majtki do srania ściągnąć. Tak, wówczas wyjedziesz bankowo tam gdzie eutanazja jest możliwa i legalna....

Powinno być jakieś pismo dla rodziny żeby wiadomo było co maja z tb zrobić gdy staniesz się niedołężna 

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co, wydaje mi sie ze takim kozakiem mozna byc jak nic Ci nie dolega..A człowiek po wypadku jednak walczy o życie, chce żyć. To samo osoby chore. Więc myślę,że to nie taka prosta sprawa uśpić kochana osobę jak piszesz, ani nie jest łatwe zdecydowac tak za siebie. Ale cieszę się, że masz plan na każdą ewentualność 

Co innego jak masz szanse na wyleczenie, a co innego jak już wiesz, że zostaniesz warzywem do końca życia (jeżeli jesteś jeszcze świadom co się dzieje i kim jesteś).

Chyba cię pogięło z tą eutanazją. Puknij się, albo rzeczywiscie wyjedźcie oboje np.do Holandii. Zrobią ją wam już teraz, prewencyjnie.

Myśle ze zdrowy ciężko chorego nie zrozumie wiec nie powinno się ani oceniać ani tym bardziej decydować za kogoś. A odpowiadając na pytanie to tak, powinna być legalna. 

23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Chyba cię pogięło z tą eutanazją. Puknij się, albo rzeczywiscie wyjedźcie oboje np.do Holandii. Zrobią ją wam już teraz, prewencyjnie.

No tak, bo decyzja o godnym zakończeniu życia jest taka straszna.

31 minut temu, Gość Gość napisał:

Chyba cię pogięło z tą eutanazją. Puknij się, albo rzeczywiscie wyjedźcie oboje np.do Holandii. Zrobią ją wam już teraz, prewencyjnie.

4 godziny temu, Gość Igan napisał:

Myśle ze zdrowy ciężko chorego nie zrozumie wiec nie powinno się ani oceniać ani tym bardziej decydować za kogoś. A odpowiadając na pytanie to tak, powinna być legalna. 

Zgadzam sie.  Niestety jest wiele przypadkow kiedy nie ma szans na wyleczenie czy to po wypadkach czy tez w koncowym stadium raka.  Szczegolnie boli mnie te powolne, ale nieuchronne umieranie w cierpieniach.  Sa osoby, ktore chca walczyc do konca, ale dlaczego zmuszac kogos do zycia kilka tygodni czy miesiecy dluzej jezeli cierpia i sa gotowi na odejscie.  Eutanazja powinna byc legalna w specyficznych przypadkach.

Jestem za eutanazja. Tak jak pisal ktos wyzej, w przypadku powolnej bolesnej smierci ludzie powinni miec wybor.

Kiedys moja kolezanka stwierdzila ze ona by sie nie poddala eutanazji bo moze sie okazac ze nagle pojawi sie jakis lek, ktory ja uratuje. Niestety tak to nie dziala. Od wynalezienia lekow do testow na ludziach czesto mija z 20 lat.

Zwolennicy eutanazji, idźcie do hospicjum dla dzieci, i zaproponujcie ich rodzicom eutanazję dziecka. No bo przecież "godnie" umrze, a rodzicom skończy się "problem". Dokąd zmierza ten świat...

na bank na kafe, ile wtedy mieszkań by szybciej przeszło na kafeterianki od dziadków :D