Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jula

Jego koledzy a zwiazek

Polecane posty

Gość Jula

Jestem osobą raczej spokojną. Nie lubię imprez. Po całym tygodniu pracy najchętniej poszłabym do pubu na małe piwko czy obejrzała film i poszła spać z ukochaną osobą. Mój facet niestety jest inny. Jesteśmy ze soba 5 lat mamy po 27 ...najwyższy czas pomyśleć o wspólnym gniazdku i odpowiedzialnym życiu. On natomiast mam wrażenie nie dorasta...ma mnóstwo kumpli...co tydzień jakieś propozycje spotkania. (męskie), nie zawsze na nie idzie bo albo idziemy razem albo ja mówię że wolę spędzić we dwoje i wtedy spędzamy razem Ale jak już już dajmy na to jeden piątek spędził ze mną to następny idzie z kolegami...często wraca nad ranem lub w bardzo późno..nie daje mi znaku życia. Mimo że nie mieszkamy razem ja się o niego martwię a on najchętniej chciałby żebym dała mu wtedy spokój. Dla mnie to niepojęte jak można kochać jednego dnia a drugiego chodzić po nocach bez żadnego znaku życia do mnie. Strasznie mnie to męczy...te jego samotne wyjscia i ten brak kontaktu, olewania. Gdy mu o tym mówię to uważa że robię mu wyrzuty i się obraża. Co byście zrobili na moim miejscu? Czy to ja się czepiam i szukam sobie problemów czy faktycznie nie pasujemy do siebie? Dodam że świetny z niego przyjaciel.naprawde zawsze jak mam problem mnie wspiera..tylko te wyjścia..i to obrażanie się...zastanawiam się czy on jest dojrzały do poważnego związku

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będzie mu trudno z z tobą wytrzymać, jeśli nie dasz mu tej odrobiny wolności. Każdy facet potrzebuje e swoim życiu przyjaciół i czasu się nich. Nie możesz od niego oczekiwać obecności 24/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie pasujecie do siebie. Jeżeli on wie, że Tobie jego zachowanie przeszkadza, a mimo to nie potrafi lub nie chce z tego zrezygnować to nie masz co liczyć, że coś się zmieni. Z drugiej strony nawet gdyby się poświęcił i zmienił dla Ciebie to nie będzie szczęśliwy bo Twoje towarzystwo to dla niego za mało.

To nie jest kwestia tego, że on jest "niedojrzały do poważnego związku" tylko zupełnie innych potrzeb. Poważne związki to nie tylko siedzenie na dupie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Będzie tylko gorzej, a kiedy urodzisz dziecko, to będzie całkiem źle. Kawalerskie nawyki nie prędko ich puszczają. Ale co my Ci będziemy tłumaczyć ,będziesz się z nim męczyła ,a później wyjdziesz za niego za mąż i jak urodzisz założysz kolejny temat, że Ci nie pomaga itp. I tak się kręcą tematy na kafeterii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Zpaznokcilakier napisał:

Będzie tylko gorzej, a kiedy urodzisz dziecko, to będzie całkiem źle. Kawalerskie nawyki nie prędko ich puszczają. Ale co my Ci będziemy tłumaczyć ,będziesz się z nim męczyła ,a później wyjdziesz za niego za mąż i jak urodzisz założysz kolejny temat, że Ci nie pomaga itp. I tak się kręcą tematy na kafeterii .

Dokładnie. Zresztą gdy juz wychodzi nie nie daje znaku życia to hmmm...może nie chodzi tylko o kolegów ale tez o jakieś laski? Nie wykluczone ze Cie zdradza. Dalabym sobie spokój z kimś takim. Tu wielkiej miłości nie widać z jego strony...a będzie tylko gorzej jak urodzisz dziecko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×