Tęsknię za nim

Piszecie tak, ale po co dawać sprzeczne sygnały, po co to wszystko....

12 minut temu, Gość gosc napisał:

Piszecie tak, ale po co dawać sprzeczne sygnały, po co to wszystko....

Stara kumpela mi raz powiedziala tak: każdy się boi zrozum to.

I tyle. Nie zmarnujcie czegoś fajnego na fochy, ludzie nie są dla siebie przykrzy celowo, każdy dąży do miłości tak jak umie, a nie umie nikt. W zasadzie im większe uczucia tym trudniej. Ho jak nic się do kogoś nie czuje to można wtedy wszystko taka prawda. Tyle ze to jest nic nie warte. 

No wiec ludzie, uczcie się kochać bo nie ma nic ważniejszego ;) 

9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Stara kumpela mi raz powiedziala tak: każdy się boi zrozum to.

I tyle. Nie zmarnujcie czegoś fajnego na fochy, ludzie nie są dla siebie przykrzy celowo, każdy dąży do miłości tak jak umie, a nie umie nikt. W zasadzie im większe uczucia tym trudniej. Ho jak nic się do kogoś nie czuje to można wtedy wszystko taka prawda. Tyle ze to jest nic nie warte. 

No wiec ludzie, uczcie się kochać bo nie ma nic ważniejszego

Mądre słowa, ale trudne w praktyce.

22 godziny temu, Gość Gość napisał:

No chyba że rzeczywiście cie nie chciał, Ze mną tak nie było. Jakby nie było, piszesz w temacie o tęsknocie więc wiesz... serce a rozum to dwie bajki. Dobrej nocy 

Jak w takim razie sobie poradziłeś, Ty i Gosc wyżej? Tak, piszę w tym temacie bo wydaje mi się że podjęłam już dawno decyzję. Tylko zabrakło wydaje mi się takiej kropki nad i, tego jednego procenta że na pewno jest tak jak ja to widzę. Bo przesłanek było dużo. Nie wiem jak mogę ten spokój do końca uzyskać w tej kwestii...wkradł się pewien rodzaj niedopowiedzenia dlatego kawa na ławę jest najlepsza i zawsze tak twierdzę.

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Jak w takim razie sobie poradziłeś, Ty i Gosc wyżej? Tak, piszę w tym temacie bo wydaje mi się że podjęłam już dawno decyzję. Tylko zabrakło wydaje mi się takiej kropki nad i, tego jednego procenta że na pewno jest tak jak ja to widzę. Bo przesłanek było dużo. Nie wiem jak mogę ten spokój do końca uzyskać w tej kwestii...wkradł się pewien rodzaj niedopowiedzenia dlatego kawa na ławę jest najlepsza i zawsze tak twierdzę.

Nas się pytasz? Jego się zapytaj... ludzie, czy wy jesteście klonami? Czy mnie masz za klona? Jak możesz w ogóle rozważać to co ciebie z nim łączy bez niego samego? Życie to nie statystyka, bo jakby nią było to idąc z dziewczyną oboje byśmy mieli po jednym jajku ;) 

ale odpowiem, jak ja sobie poradziłem? Może odpowiem na innym przykładzie, ja poradziłem sobie z pewną osobą zadając SOBIE pytanie kim ona dla mnie jest, i tyle. A nie dumając co ta osoba o mnie myśli. Kumasz? To proste. 

Wiem kim ona dla mnie jest...