Ciąża trojacza...

Dziewczyny,

Wczoraj dowiedzialam sie, ze pod serduszkiem nosze trojaczki. Jest to potrojne szczescie. Ale mimo wszystko obawiam sie, poniewaz jest to ciaza wysokiego ryzyka. Jak poradzimy sobie po porodzie..? Mam tyle pytan i watpliwosci... Czy sa tutaj jakies mamy trojaczkow?

Dasz radę, ja niedawno urodziłam jedno i życzę Ci powodzenia i gratuluję

Ty nie myśl o tym czy dasz radę po porodzie z trojaczkami tylko o tym żeby w ogóle je donosic!jak dzieci będą na świecie to już pikuś ,najgorsza jest ciąża- pełna obaw i stresu.

Moja znajoma urodziła trojaczki mając 21 lat,a 4 lata później kolejne dziecko, już pojedyncze:)i wyobraź sobie że te trojaczki obecnie mają 13 lat, młodsze 9 l.a ona znalazła sobie kochanka i odeszła od męża razem z dziećmi

Powodzenia, ojj chciałabym żeby los mnie tak zaskoczył ;) myślę że porady najlepiej szukać na jakimś blogu, powinny się znaleźć 

Dbaj o siebie żeby udało się donosić ciążę, mam nadzieję że będzie wszystko dobrze to wielkie obciążenie dla organizmu jak się urodzą na pewno jakoś dasz radę , pewnie będziesz mogła liczyć na pomoc kogoś z rodziny 

Ja jestem w blizniaczej czyli podobnie i też kupa stresu 

Ja obserwuje na Facebooku profil trojaczkow "Ja, on i nasze minionki". W internecie są też inne mamy opisujące jak to jest być w takiej ciąży. 

Zazdroszczę. Marzę o ciąży mnogiej

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Bierz szybko l4, odpoczywaj. To ciąża bardzo wysokiego ryzyka.

Ciaza napewno stresujaca.  Napewno dasz sobie rade, tak to jest, ze jak juz przyjda to znajdziesz sile i sposoby rozne na to, zeby dac rade.  Oby tylko donosic i urodzic zdrowe to wszystko sie ulozy.

Mam znajomych ktorzy mają trojaczki. Pierwsze 2 lata bardzo ciężkie. Koleżanka miala cały czas pomoc, mieszkała z nimi mama lub tesciowa. Po pracy pomagał mąż. W nocy ustalone dyżury kto kiedy karmi maluchy. Pozniej dzieci w leżaczkach już same trzymaly butelke z mlekiem, a potem kubeczek z zupką. Same. Jak poszly do złobka to mialy chyba po 1,5 roku. I mimo ze ja nie jestem za żłobkiem, to wiem że rodzice maluchów odpoczywali w pracy, potrzebowali tego. Ale to już zdecydujesz.  Przede wszystkim po porodzie powinnaś mieć jeszcze jedna osobe do pomocy np.mama, tesciowa, ciocia, niania. Tak nie dasz rady. Karmienie piersią tez ciężka sprawa, znam położną która wykarmiła swoje trojaczki, ale to położna- doradca laktacyjny.  Przykmuj pomoc od każdego, nawet od sąsiadki, która podrzuci Ci obiad.

Życzę zdrowia, a reszta sama przyjdzie

Autorko znajdź sobie na Facebooku temat o ciąży trojaczej i dołącz tam do grupy.