Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szydlo

Nauczyciele, wpisujcie ILE dostajecie na reke

Polecane posty

Gość Gość
6 minut temu, Gość Abc napisał:

Nie wiem czemu w was tyle zawiści. Nauczyciel spędza z moim dzieckiem cały dzień, jest dla niego wzorem. Szczególnie dla młodszych dzieci. Niech taki nauczyciel zarabia godnie . 

O taaak. Wzorem rozdarta młoda baba, która jak się zaczął jej grunt pod nogami palić, to popędziła na l4. Darła się na dzieci w 1 klasie że ją pół korytarza dalej poza klasą było słuchać. Naucz się pisać "część, niektórzy, większość, nieliczni" itd., a nie z każdego nauczyciela robisz co najmniej Siłaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 minut temu, Gość gość napisał:

przy 20h: 3964zł netto w szkole podstawowej razem z dodatkami po 7 latach.

Jakim cudem zrobiłaś dyplomowanie w tym czasie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W Polsce wszystko jest robione z łaską, czysty wschodni model społeczeństwa. Leczą Cię z łaski, uczą Cię z łaski. A ty jeszcze bądź wdzięczny za tę łaskę, bo przecież mogliby wcale tego nie robić. Tylko, ze niestety jakość tego wszystkiego jest beznadziejna i dobijająca, dlatego i życie jest beznadziejne, społeczeństwo jest nieszczęśliwe, nie ma takiej radości z życia. Wszyscy tylko się nawzajem ze sobą męczą, nauczyciele męczą się z "bachorami", "bachory" męczą się z nauczycielami (bo to obustronne jest, są nauczyciele którzy potrafią zaskarbić zarówno sympatię jak i szacunek), rodzice się męczą bo też muszą bardzo dużo pracować w domu z dziećmi do szkoły. Wszyscy niezadowoleni. Wszystko beznadziejne, bez polotu, bez wzajemnej pomocy. Tak wygląda Polska, i oczywiście na koniec standardowo "wina PiSu". Nie kurde, wina jest w ludziach, bo nikomu się nie chce!! Czegos zmienić, dlatego w Polsce zawsze będzie rządziło PiS albo PO i będzie tak się topić w tym g/ównie do końca świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

I tu też, jest nauczyciel i nauczyciel. Ty pewnie mówisz o nauczycielu wczesnoszkolnym. Poczekaj aż twoje dziecko pójdzie dalej bo wtedy dopiero zaczyna się "zabawa", ja mam do wczesnoszkolnych i przedszkolnych dużo szacunku, bo u nich ciężko się opierdzielać, ale im dalej tym gorzej, pozwalają sobie na więcej i olewają uczniów albo ich gnoją i wylewają swoje frustracje.

Nie mówię o wczesnoszkolnym nauczycielu. Skąd wy tak wszytko wiecie? Jesteście nauczycielami? Macie w rodzinie nauczycieli? Każdy mądry z boku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlatego pisałam, że marzę o zniesieniu karty i o tym, by wypłatą zależała od wyników nauczania oraz oceny uczniów/rady rodziców. W mojej szkole jest trochę ludzi,którym się chce, ale systematycznie rok po roku znikają i zmieniają branżę. Jak i czynię ja. Dużo jest niestety jednak nauczycieli uczących albo z gotowców, albo znudzonych, albo wypalonych. O przez takich leni i nierobów ludzie mają o nas taką a nie inną opinię.

I jak chcesz te wyniki mierzyć? Ja pracuję w bardzo trudnym środowisku. Większość to dzieci z dysfunkcjami, z patologicznych rodzin, często już w 4-5 klasie mające kuratora i problemy z prawem. Jak chcesz mierzyć mój wkład pracy, i uzależnić od tego moją wypłatę? Te dzieci pewnie nie będą olimpijczykami. Nie będą miały 100% na egzaminie. Nie pójdą do prestiżowych szkół. Ale nie masz pojęcia, ile muszę się napracować, żeby w ogóle chciały chodzić do szkoły. Żeby dostrzegli chociaż w minimalnym stopniu, że nauka ma wartość. Żeby zdobyły zawód i wyszły na tzw. ludzi. Ale dla ciebie i tak będę nierobem, który nie zasługuje nawet na te 2400, które zarabiam, bo moi uczniowie nie osiągają wyników jak złota młodzież ze szkół na czele rankingów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

nikomu się nie chce!! Czegos zmienić, dlatego w Polsce zawsze będzie rządziło PiS albo PO 

Bo ogół ludzi tutaj cały czas ciągnie do socjalistycznego "daj, mnie się należy". Program takiego np. Korwina (no tutaj muszę też uogólnić) jest dla ludzi samodzielnych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Abc napisał:

Nie mówię o wczesnoszkolnym nauczycielu. Skąd wy tak wszytko wiecie? Jesteście nauczycielami? Macie w rodzinie nauczycieli? Każdy mądry z boku. 

Domyśliłam się, bo napisałaś, że nauczyciel spędza z twoim dzieckiem większość czasu, w innym przypadku jest to raczej trudne bo są różni nauczyciele od różnych przedmiotów

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Ale nie masz pojęcia, ile muszę się napracować, żeby w ogóle chciały chodzić do szkoły. Żeby dostrzegli chociaż w minimalnym stopniu, że nauka ma wartość

Ale mówisz właśnie o swoich osiągnięciach 🙂 To są właśnie te efekty i one też są mierzalne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

I jak chcesz te wyniki mierzyć? Ja pracuję w bardzo trudnym środowisku. Większość to dzieci z dysfunkcjami, z patologicznych rodzin, często już w 4-5 klasie mające kuratora i problemy z prawem. Jak chcesz mierzyć mój wkład pracy, i uzależnić od tego moją wypłatę? Te dzieci pewnie nie będą olimpijczykami. Nie będą miały 100% na egzaminie. Nie pójdą do prestiżowych szkół. Ale nie masz pojęcia, ile muszę się napracować, żeby w ogóle chciały chodzić do szkoły. Żeby dostrzegli chociaż w minimalnym stopniu, że nauka ma wartość. Żeby zdobyły zawód i wyszły na tzw. ludzi. Ale dla ciebie i tak będę nierobem, który nie zasługuje nawet na te 2400, które zarabiam, bo moi uczniowie nie osiągają wyników jak złota młodzież ze szkół na czele rankingów. 

Naprawdę nie wiesz jak? Powinno być to oceniane po postępach uczniów. Czyli ty się wpisujesz z tego co piszesz. Chodzi o nauczycieli, którzy nie rozwijają wcale swoich uczniów, nie dają im możliwosci rozwoju. Co z tego jak nauczyciel połowie klasy postawi pały i powie że się nikt uczyć nie chce i tak będą z tymi pałami do końca szkoły, jaka tu jest rola nauczyciela? Szkołą jest chyba mylona ze studiami, to nie wykłady, tylko praca i dbanie również o tych słabszych uczniów. Pamiętam, ze nauczyciele nigdy nie doceniali trójkowych uczniów, oni byli zawsze na straconej pozycji. Zawsze słaba ocena = leń, pewnie mu się uczyć nie chce. Dla niektórych uczniów przeskok z 1 na 3 to duza sprawa, takiego też trzeba docenić. Takich nauczycieli się ceni, którzy dają coś od siebie, ze np. nie przepada uczeń za chemią, ale da radę na tę mocną tróję i jakieś podstawy pozna ;) to są wyniki a nie, zeby wszyscy mieli 5. I nie mówić, że wszystkim się nie chce, bo to nieprawda powtarzana przez nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Domyśliłam się, bo napisałaś, że nauczyciel spędza z twoim dzieckiem większość czasu, w innym przypadku jest to raczej trudne bo są różni nauczyciele od różnych przedmiotów

 

 

Przykłady które podałam dotyczą pracy mojej mamy. Czytaj proszę ze zrozumieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale mówisz właśnie o swoich osiągnięciach 🙂 To są właśnie te efekty i one też są mierzalne. 

Ja to wiem. I wiem, że moja praca jest czasem więcej warta niż wypuszczenie olimpijczyka. Bo przychodzą do mnie uczniowie i ze łzami w oczach przyznają, że dzięki mnie się nie stoczyli. I teraz są dobrymi piekarzami, mechanikami, stolarzami. Ale dla większości wynik = olimpijczyk, % na teście i prestiżowa uczelnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Abc napisał:

Przykłady które podałam dotyczą pracy mojej mamy. Czytaj proszę ze zrozumieniem. 

"Nauczyciel spędza z moim dzieckiem cały dzień, jest dla niego wzorem. Szczególnie dla młodszych dzieci. Niech taki nauczyciel zarabia godnie . Jestem za. Ale was żółć zalewa jakby się nie daj Boże okazało ze taki nauczyciel (lub ktokolwiek) ma lepiej od was. Bez sensu. "

 

Coś jeszcze a propo czytania ze zrozumieniem masz mi do zarzucenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę nie wiesz jak? Powinno być to oceniane po postępach uczniów. Czyli ty się wpisujesz z tego co piszesz. Chodzi o nauczycieli, którzy nie rozwijają wcale swoich uczniów, nie dają im możliwosci rozwoju. Co z tego jak nauczyciel połowie klasy postawi pały i powie że się nikt uczyć nie chce i tak będą z tymi pałami do końca szkoły, jaka tu jest rola nauczyciela? Szkołą jest chyba mylona ze studiami, to nie wykłady, tylko praca i dbanie również o tych słabszych uczniów. Pamiętam, ze nauczyciele nigdy nie doceniali trójkowych uczniów, oni byli zawsze na straconej pozycji. Zawsze słaba ocena = leń, pewnie mu się uczyć nie chce. Dla niektórych uczniów przeskok z 1 na 3 to duza sprawa, takiego też trzeba docenić. Takich nauczycieli się ceni, którzy dają coś od siebie, ze np. nie przepada uczeń za chemią, ale da radę na tę mocną tróję i jakieś podstawy pozna 😉 to są wyniki a nie, zeby wszyscy mieli 5. I nie mówić, że wszystkim się nie chce, bo to nieprawda powtarzana przez nauczycieli.

nA TEJ ZASADZIE KAZDY NAUCZYCIEL ZACZAŁBY ZAWYZAC UCZNIOM OCENY, ZEBY SIE NAZYWAŁO, ZE MAJA SUPER POSTEPY. 

pOZA TYM, W MAŁYM STOPNIU POSTEP UCZNIA ZALEZY OD NAUCZYCIELA. GŁWÓNIE TO KOMBINACJA ZDOLNOSCI, PRACOWITOSCI, CHECI UCZNIA. WIEM PO SOBIE, NA STUDIA SIE NAUCZYŁAM WSZYSTKIEGO W KSIAZKI, ZDAŁAM MATURE NA CELUJACY, NAUCZYCIEL TEGO RPZEDMIOTU STRASZNIE WSZYSTKO OLEWAŁ, ALE NA SZCZESCIE MNIE DO NIEGO NEI ZNIECHĘCIŁ, BO LEPSZE OLEWANIE, NIZ CI NADGORLIWI TERRORYSCI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Naprawdę nie wiesz jak? Powinno być to oceniane po postępach uczniów. Czyli ty się wpisujesz z tego co piszesz. Chodzi o nauczycieli, którzy nie rozwijają wcale swoich uczniów, nie dają im możliwosci rozwoju. Co z tego jak nauczyciel połowie klasy postawi pały i powie że się nikt uczyć nie chce i tak będą z tymi pałami do końca szkoły, jaka tu jest rola nauczyciela? Szkołą jest chyba mylona ze studiami, to nie wykłady, tylko praca i dbanie również o tych słabszych uczniów. Pamiętam, ze nauczyciele nigdy nie doceniali trójkowych uczniów, oni byli zawsze na straconej pozycji. Zawsze słaba ocena = leń, pewnie mu się uczyć nie chce. Dla niektórych uczniów przeskok z 1 na 3 to duza sprawa, takiego też trzeba docenić. Takich nauczycieli się ceni, którzy dają coś od siebie, ze np. nie przepada uczeń za chemią, ale da radę na tę mocną tróję i jakieś podstawy pozna ;) to są wyniki a nie, zeby wszyscy mieli 5. I nie mówić, że wszystkim się nie chce, bo to nieprawda powtarzana przez nauczycieli.

Nauczyciel ma 30 dzieci w klasie a pracuje przecież według was tylko 18 godzin, kiedy niby ma czas żeby się nad wszystkimi pochylić? Zgłębić z czego sobie nie dają rady??

To jest rola rodzica żeby usiąść w domu z dzieckiem i trzymać rękę na pulsie. Lekcja trwa 45 min, w tym czasie nauczyciel ma wyłożyć temat, zdiagnozować słabszych, indywidualnie im pomoc i co jeszcze???? Ile ty masz czasu w pracy na wykonanie danego zadania??

no ale lepiej naskoczyć na nauczyciela a w domu oglądać seriale. 

Bo nauczyciel musi a rodzic tylko może. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja to wiem. I wiem, że moja praca jest czasem więcej warta niż wypuszczenie olimpijczyka. Bo przychodzą do mnie uczniowie i ze łzami w oczach przyznają, że dzięki mnie się nie stoczyli. I teraz są dobrymi piekarzami, mechanikami, stolarzami. Ale dla większości wynik = olimpijczyk, % na teście i prestiżowa uczelnia. 

Absolutnie nie :) bardzo Cie szanuję, nawet nie wiesz jak bardzo, dla mnie jesteś prawdziwym belfrem, który robi ogromną robotę, więcej takich bym sobie życzyła. Moim zdaniem to właśnie nauczyciele narzucają takie tempo i myślą, zę wszyscy muszą stać się olimpijczykami. Tajemnicą poliszynela jest, że w dobrych, elitarnych liceach, dla nauczyciela liczą się wyłącznie olimpijczycy a reszta nieistotna, jest sporo dwój i zagrożeń które w tamtych szkołach nie oznaczają wcale głąbów. Każdy uczeń jest ważny i dla każdego co innego jest osiągnięciem i tak powinny działać szkoły a nie licytować się kto ma wyzszą średnią, to jest własnie błąd systemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Bo przychodzą do mnie uczniowie i ze łzami w oczach przyznają, że dzięki mnie się nie stoczyli. I teraz są dobrymi piekarzami, mechanikami, stolarzami. Ale dla większości wynik = olimpijczyk, % na teście i prestiżowa uczelnia. 

Naprawdę się mylisz 🙂To są osiągnięcia w obecnym systemie. Ewaluację pracy nauczyciela da się zmodyfikować i wprowadzić, ale muszą na to się zgodzić nauczyciele, ale ta część olewaczy na to nie pójdzie, bo się wyda, że są pomyłką w zawodzie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
6 minut temu, Gość Gość napisał:

"Nauczyciel spędza z moim dzieckiem cały dzień, jest dla niego wzorem. Szczególnie dla młodszych dzieci. Niech taki nauczyciel zarabia godnie . Jestem za. Ale was żółć zalewa jakby się nie daj Boże okazało ze taki nauczyciel (lub ktokolwiek) ma lepiej od was. Bez sensu. "

 

Coś jeszcze a propo czytania ze zrozumieniem masz mi do zarzucenia??

Ja tylko napisałam ze według mnie nauczyciel za swoją prace powinien zarabiać dużo więcej. O co ci konkretnie chodzi? 

A ty pomyliłaś to z innymi wypowiedziami, lub sobie dopowiedzialas, jak ci wygodnie. 

Nie dogadamy się. Ty uważasz ze nauczyciel ma high life a ja uważam inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
57 minut temu, Gość Abc napisał:

Nie jestem agresywna. Mam w rodzinie wielu nauczycieli i widze jak to wyglada. Jacy roszczeniowi są rodzice. Nigdzie nie napisałam ze nauczyciele nie próbują nauczyć rozwydrzonych dzieciaków z zerowymi chęciami do jakiejkolwiek pracy, wiec nie wyciągaj pochopnych wniosków. Dzieciaki są strasznie trudne. Siedzą, dłubią w nosie, nic im się nie chce, nie potrafią się skupić. A postaw takiemu 3 to będziesz miała matkę na telefonie cały wieczór: jak to? Dlaczego? Jeśli nie jesteś nauczycielem , lub nie masz w domu kogoś kto pracuje w tym zawodzie to proszę cie nie wypowiadaj się bo może się okazałych ze to ty tutaj jesteś agresywna. 

ja jestem bardzo wdzięczna nauczycielce mojego dziecka, i niech zarabia 10 razy więcej niż ja. Mój syn na 6 testow tygodniowo, i 22 dzieci w klasie. To 132 testy do sprawdzenia kazdego tygodnia, a zajęcia są od 8-3, i nauczyciel przychodzi do pracy na 6 żebyś is wyrobić. Do tego ciagle sprawdzanie jak dzieci czytają itd itp. 

 

Ty jesteś nienormalna? Nie znam nikogo kto dzwoni do nauczyciela po nocach, że dziecko dostało trójke. Ba, wiem jak funkcjonuje e dziennik i w razie silnych wątpliwości można napisać do danego nauczyciela tam wiadomość.  Lub przejść się do szkoły.  Nie znam nikogo kto w ogóle ma numery telefonów do wszystkich nauczycieli. Ja mam tylko do wychowawczyni syna. Dłubania w nosie możesz jakoś oduczyć swoje bachory. Jesteś wulgarna i aż kipisz złością, pewnie kulturę odziedziczył po mamie. 

I nie można mieć sześciu testów tygodniowo.  Z tego co wiem mogą być dwa duże sprawdziany w tygodniu i ewentualnie kartkówka.  Mój syn ma po kilka ocen, z biologii i z geografii po jednej. Na to wychodzi, że niektórzy nauczyciele ostro nas dymają w takim razie.  Weź pigułkę.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Absolutnie nie 🙂 bardzo Cie szanuję, nawet nie wiesz jak bardzo, dla mnie jesteś prawdziwym belfrem, który robi ogromną robotę, więcej takich bym sobie życzyła. Moim zdaniem to właśnie nauczyciele narzucają takie tempo i myślą, zę wszyscy muszą stać się olimpijczykami. Tajemnicą poliszynela jest, że w dobrych, elitarnych liceach, dla nauczyciela liczą się wyłącznie olimpijczycy a reszta nieistotna, jest sporo dwój i zagrożeń które w tamtych szkołach nie oznaczają wcale głąbów. Każdy uczeń jest ważny i dla każdego co innego jest osiągnięciem i tak powinny działać szkoły a nie licytować się kto ma wyzszą średnią, to jest własnie błąd systemu.

Dobrze się czyta takie rzeczy, dziękuję. Nie zamierzam wystawiać sobie laurki, nie uważam się za Bóg wie kogo, często mam do siebie pretensje, że może mogłam zrobić coś więcej, bo nie każdemu udało się pomóc. Dzisiaj, kiedy zaczęliśmy strajkować, dostałam mnóstwo smsów od moich obecnych i byłych wychowanków, że są ze mną, że trzymają kciuki, że chcą, żebym wiedziała, że w pełni popierają to, o co walczymy. I może to głupie, ale po którymś kolejnym smsie po prostu się poryczałam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ty jesteś nienormalna? Nie znam nikogo kto dzwoni do nauczyciela po nocach, że dziecko dostało trójke. Ba, wiem jak funkcjonuje e dziennik i w razie silnych wątpliwości można napisać do danego nauczyciela tam wiadomość.  Lub przejść się do szkoły.  Nie znam nikogo kto w ogóle ma numery telefonów do wszystkich nauczycieli. Ja mam tylko do wychowawczyni syna. Dłubania w nosie możesz jakoś oduczyć swoje bachory. Jesteś wulgarna i aż kipisz złością, pewnie kulturę odziedziczył po mamie. 

I nie można mieć sześciu testów tygodniowo.  Z tego co wiem mogą być dwa duże sprawdziany w tygodniu i ewentualnie kartkówka.  Mój syn ma po kilka ocen, z biologii i z geografii po jednej. Na to wychodzi, że niektórzy nauczyciele ostro nas dymają w takim razie.  Weź pigułkę.  

Acha, nie można mieć 6 testow tygodniowo. No widzisz a moje  dziecko ma, wiec jednak chyba można. 

No ale skoro ty wiesz lepiej to dyskusje uznaje za skończona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nauczycielka

Jak widzę te wszystkie informacje, wykresy, porównania według których średnio zarabiający nauczyciel dostaje na rękę 5-6 tysięcy złotych to na prawdę nie wiem czy śmiać się czy płakać!!

Nie znam żadnego nauczyciela, który by tyle zarabiał. Ja mam 30 lat stażu pracy, nauczyciel języka polskiego, dyplomowany, niezliczone kursy dodatkowe i szkolenia (ani jedno finansowane przez szkołę), 5 godzin nadgodzin w tygodniu, żeby dorobić, wychowawstwo: 3100zł na rękę, w dużym mieście wojewódzkim.

Przy tablicy wychodzą „tylko” 23 godziny, ale kto mieszka z nauczycielem to wie ile czasu dodatkowo trzeba poświecić. Samo przygotowanie zajęć to 2-3 godziny dziennie, przynajmniej z mojego przedmiotu. Dodatkowo sprawdzanie prac, kto nie czytał wypracowania 12 latka na 6 długich stron, które się składa w sumie z dwóch dluuugich zdań to nie wie ile czasu na sprawdzenie wypracowań 32 osobowej klasy zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Abc napisał:

Acha, nie można mieć 6 testow tygodniowo. No widzisz a moje  dziecko ma, wiec jednak chyba można. 

No ale skoro ty wiesz lepiej to dyskusje uznaje za skończona. 

Wiem tyle co mówią mi nauczyciele na zebraniach. Mamy jakieś cztery w roku, wychowawczyni wszystko nam tłumaczy.  Łącznie z prawami ucznia, zapytaj dokładnie piszących tu nauczycieli. Co jeszcze. Widzę oceny mojego dziecka.M.in.  Z biologii oraz z geografii ma po jednej ocenie, a już kwiecień.  Z fizyki,  chemii dwie.  Z angielskiego cztery, z czego dwie to praca klasowa, reszta na lekcji. Najwięcej ocen z polskiego oraz z matematyki. Co jeszcze. Przypadki roszczeniowych rodziców dzwoniacych do nauczyciela po nocach, bo ocena im nie pasi to chyba jakaś nauczycielska urban legenda. Zdarzyło się raz na 10 lat jednemu i do dziś krąży jako anegdota? 😉 Rozwydrzone bachory dłubiace w nosie pewnie jeszcze wycierają  gluty o nauczyciela...acha. 

A i jeśli dziecko zapomniało zeszytu to już leń,  cwaniak, bachor.  Ale jaja. Abc idź spać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Nauczycielka napisał:

Jak widzę te wszystkie informacje, wykresy, porównania według których średnio zarabiający nauczyciel dostaje na rękę 5-6 tysięcy złotych to na prawdę nie wiem czy śmiać się czy płakać!!

Nie znam żadnego nauczyciela, który by tyle zarabiał. Ja mam 30 lat stażu pracy, nauczyciel języka polskiego, dyplomowany, niezliczone kursy dodatkowe i szkolenia (ani jedno finansowane przez szkołę), 5 godzin nadgodzin w tygodniu, żeby dorobić, wychowawstwo: 3100zł na rękę, w dużym mieście wojewódzkim.

Przy tablicy wychodzą „tylko” 23 godziny, ale kto mieszka z nauczycielem to wie ile czasu dodatkowo trzeba poświecić. Samo przygotowanie zajęć to 2-3 godziny dziennie, przynajmniej z mojego przedmiotu. Dodatkowo sprawdzanie prac, kto nie czytał wypracowania 12 latka na 6 długich stron, które się składa w sumie z dwóch dluuugich zdań to nie wie ile czasu na sprawdzenie wypracowań 32 osobowej klasy zajmuje.

Ja uważam,  że polonistka ma zdecydowanie najwięcej pracy, więc akurat szacun. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Abc
12 minut temu, Gość gość napisał:

Wiem tyle co mówią mi nauczyciele na zebraniach. Mamy jakieś cztery w roku, wychowawczyni wszystko nam tłumaczy.  Łącznie z prawami ucznia, zapytaj dokładnie piszących tu nauczycieli. Co jeszcze. Widzę oceny mojego dziecka.M.in.  Z biologii oraz z geografii ma po jednej ocenie, a już kwiecień.  Z fizyki,  chemii dwie.  Z angielskiego cztery, z czego dwie to praca klasowa, reszta na lekcji. Najwięcej ocen z polskiego oraz z matematyki. Co jeszcze. Przypadki roszczeniowych rodziców dzwoniacych do nauczyciela po nocach, bo ocena im nie pasi to chyba jakaś nauczycielska urban legenda. Zdarzyło się raz na 10 lat jednemu i do dziś krąży jako anegdota? 😉 Rozwydrzone bachory dłubiace w nosie pewnie jeszcze wycierają  gluty o nauczyciela...acha. 

A i jeśli dziecko zapomniało zeszytu to już leń,  cwaniak, bachor.  Ale jaja. Abc idź spać.  

Nie napisałam  ze rodzice dzwonią po nocach.

Nie napisałam ze dzieci to lenie.

Ale dzięki ze mi przypomniałaś, plaga są rodzice wysyłający chore dzieci na lekcje. Zasmarkane, kaszlące. Ale do szkoły ma iść bo mama na paznokcie :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Abc napisał:

Nie napisałam  ze rodzice dzwonią po nocach.

Nie napisałam ze dzieci to lenie.

Ale dzięki ze mi przypomniałaś, plaga są rodzice wysyłający chore dzieci na lekcje. Zasmarkane, kaszlące. Ale do szkoły ma iść bo mama na paznokcie 🙂

 

U mnie w szkole było dziś 3 dzieci. W tym jedno niepracującej mamy, które od wejścia zakomunikowało, że bardzo chciało zostać w domu, ale mama kazała mu przyjść do szkoły, bo chciała się wyspać. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No jasne, ja tylko nabijam się z ciebie. Nie napisałaś,  tylko lekko podkoloryzowałaś różne historie żeby zabrzmiały jak powinny. M.in. "Siedzą, dłubią w nosie, nic im się nie chce, nie potrafią się skupić. A postaw takiemu 3 to będziesz miała matkę na telefonie cały wieczór: jak to? Dlaczego? "

A wiesz, w szkole mojego syna wychowawczyni powiadomiła nas na zebraniu, że będzie przyjmowała tylko zwolnienia lekarskie, bo stanowczo zbyt często przy zwykłym przeziębienie zatrzymujemy dzieci w domu. Heh... 🙂  😄 Dobranoc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werty
12 minut temu, Gość gość napisał:

U mnie w szkole było dziś 3 dzieci. W tym jedno niepracującej mamy, które od wejścia zakomunikowało, że bardzo chciało zostać w domu, ale mama kazała mu przyjść do szkoły, bo chciała się wyspać. 😉 

Moze to było jedno z tych dzieci z ADHD, które jak ktos pisał tak  męcza, ze po jednej lekcji sie potrzebuje godzin odpoczynku? Ciekawe co ma powiedziec rodzic co jest z takim dzieckiem 24 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
18 minut temu, Gość gość napisał:

U mnie w szkole było dziś 3 dzieci. W tym jedno niepracującej mamy, które od wejścia zakomunikowało, że bardzo chciało zostać w domu, ale mama kazała mu przyjść do szkoły, bo chciała się wyspać. 😉 

 Rodzic nie musi popierać strajku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfff
7 godzin temu, Gość gosc napisał:

Moja mama pracuje jako pracownik socjalny. Zajmuje się między innymi wydawaniem decyzji dot. 500+ i mówiła, że z kilometra widac która baba to nauczycielka - rozchwiane emocjonalnie, roszczeniowe i nic nie potrafią załatwić. Tylko w szkole uważaja sie za kogoś waznego, bo dzieci im nie podskoczą. W konfrontacji z innym dorosłym czy nie daj bóg - jak u mojej mamy w urzędzie - sprawą urzędową są jak małe zalęknione dzieci i to z opóźnieniem intelektualnym. Słowa mojej mamy, która z nauczycielkami, ich niewiedzą, rozchwianiem i chimerami musi się męczyć bardzo często. 

Ot, właśnie takie mamusie taki wizerunek wkładają do głów samodzielnie nie myślącym dzieciakom:) A potem przychodzi do mnie taka mama i pyta, czy wiesz kim jaaaaa jesteeem ? W Mopsie robię, już Jessice powiedziałam jak się z tobą ma rozprawić...😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Abc napisał:

Acha, nie można mieć 6 testow tygodniowo. No widzisz a moje  dziecko ma, wiec jednak chyba można. 

Albo macie do kitu statut szkoły, gdzie każdy rodzic miał w nosie jak go konstruowano, bo rada rodziców w porozumieniu z resztą ma na to wpływ, albo po prostu go nie znacie i dajecie orać dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×