Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Zły przykład w dzieciństwie i konsekwencje w dorosłym życiu

Polecane posty

Gość Gość

Pochodzę z średniej wielkości miasta. Mieszkałam z bratem i rodzicami w bloku. Matka nie pracowała non stop siedziała w domu. Razem z ojcem nie pokazali nam nic oprócz siedzenia przed telewizorem i jedzenia tłustych potraw.

Wiecznie nie było mnie stać na szkolne wycieczki, w związku z czym nigdy nigdzie z klasą nie jeździłam, podobnie jak mój brat. Na wakacje nigdy nie pojechaliśmy nigdzie.

Wszelkie moje pomysły, które już jako 10 latka miałam, były negowane. Teraz rozumiem, że oczywiście z powodu braku kasy. Wiadomo, że na sport czy taniec lub inne dodatkowe zajęcia potrzeba kasy.

Dziwi mnie jedno. Czemu nie było w moich rodzicach chęci do zmiany tej sytuacji? Bo narzekali jak to źle jest jak ciągle brakuje do końca miesiąca. Nie wiem czy to kwestia pokolenia z którego pochodzą. Czasów, kiedy nie każdy miał hobby, tylko liczył się spokój, rutyna i obojetnie jaka pracy aby była.

Teraz mam problem z samodyscypliną. Nikt nigdy nie pokazał mi jak dążyć do celu i jak wytrwać w postanowieniu. W wieku 24 lat zaczęłam poszukiwać odpowiedzi na to dlaczego moje życie tak wygląda i oglądać filmy motywacyjne, których jest coraz więcej. Dopiero wtedy spojrzałam z boku na to jakie było moje dzieciństwo i jaki ogromny wpływ ma to niestety na dzisiejsza sytuacje.

Nie dziwi mnie, że dzieci lekarzy, czy prawników zostają lekarzami lub prawnikami. To rodzice byli przykładem dyscypliny i ciężkiej pracy, a biedak kontynuje zwykle biedną historię.

Nie mówię, że nie ma wyjątków, ale raczej człowiek nasiąka tym co wyniósł z domu.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×