Cała prawda o Waszych mężach

13 minut temu, Gość Gość napisał:

Zazdroszczę Ci naiwności. Naprawdę z całego serca zazdroszczę. 

Jestem mężatką od 15 lat, myślisz, że nie wiem jak jest w małżeństwie? Ehh...kobiety potrafią dowalić jedna drugiej jak mało która 

Wejdzie tutaj jakaś młoda dziewczyna, która być może rozważa decyzje wyjścia za mąż i przeczyta coś takiego. Masz jakąs satysfakcję z tego, że to napiszesz? Masz satyskakcje z tego, że komuś odwalasz? Nie mam zamiaru Cię przekonywać, że moje małżeństwo to i tamto, mój mąż to i tamto, wiem jak jest nie muszę tego udowadniać. Dziwi mnie twoja postawa, zazdrość aż bije i kipi. Czego ty zazdrościsz? Chcesz dobrego małżeństwa, chcesz dzieci, wspaniałego męża? To sobie zrób tak jak chcesz. Od dowalania innym nic się nie zmieni. Życzę Ci żebyś osiągnęła to czego szukasz i była zwyczajnie szczęśliwa 

Ale odkrycie. Każda to wie tak naprawdę ale wmawia sobie że u niej będzie inaczej naiwnie w to wierzac.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ale odkrycie. Każda to wie tak naprawdę ale wmawia sobie że u niej będzie inaczej naiwnie w to wierzac.

Skoro tak uważasz to twoja sprawa, nie mam zamiaru Cię przekonywać, udowadniać Ci czegoś, przedstawiać swoje racje. Moge Ci doradzić dwie rzeczy 1) jeseli nie jesteś w związku, pozostań starą panną aż do śmierci 2) jeżeli jesteś w nieszczęśliwym związku zmień to 

Lili, czy ty jesteś prostytutką? 

26 minut temu, Gość Asia napisał:

Skoro tak uważasz to twoja sprawa, nie mam zamiaru Cię przekonywać, udowadniać Ci czegoś, przedstawiać swoje racje. Moge Ci doradzić dwie rzeczy 1) jeseli nie jesteś w związku, pozostań starą panną aż do śmierci 2) jeżeli jesteś w nieszczęśliwym związku zmień to 

Nie potrzebuje rad. Wiem co robić.

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Lili, czy ty jesteś prostytutką? 

Przecież już napisała że jest

40 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale odkrycie. Każda to wie tak naprawdę ale wmawia sobie że u niej będzie inaczej naiwnie w to wierzac.

Ja już sama nie wiem jak to jest. Z jednej strony mam cudownego męża zawsze przy mnie jest nigdy mnie nie zawiódł, z drugiej strony ręki nie dam sobie uciąć że mu (albo mi) kiedyś nie odwali. Życie jest przewrotne i nie ma co naiwnie myśleć że mi się nic złego nie przydarzy a zdradzane są tylko brzydkie i zaniedbane lochy. 

15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie potrzebuje rad. Wiem co robić.

No to jak wiesz to co robisz na tym forum? D.opierdalanko przed pójściem spać? 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przecież już napisała że jest

Ja już sama nie wiem jak to jest. Z jednej strony mam cudownego męża zawsze przy mnie jest nigdy mnie nie zawiódł, z drugiej strony ręki nie dam sobie uciąć że mu (albo mi) kiedyś nie odwali. Życie jest przewrotne i nie ma co naiwnie myśleć że mi się nic złego nie przydarzy a zdradzane są tylko brzydkie i zaniedbane lochy. 

Cel osiągnięty, kobieta zaczyna wątpić w swoje małżeństwo. Stara panna zadowolona, jej zawiść się rozlewa. Po co myślisz na zaś o takich rzeczach? O tym co zrobisz jak spalą ci dom, mąż umrze, amputuja nogę, dostaniesz raka tez myślisz i zastanawiasz się co zrobisz? Kobiety...trochę zamętu zasiać i koniec, zeątpią w to co mają

2 minuty temu, Gość Janek napisał:

No to jak wiesz to co robisz na tym forum? D.opierdalanko przed pójściem spać? 

Wyrazanie wlasnych ppgladow. Nie udawaj faceta.

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Wyrazanie wlasnych ppgladow. Nie udawaj faceta.

A kogo obchodzą twoje poglądy? Kobieto  nikt nie lubi zgorzkniałych jęczących bab nawet na forum cię ludzie nie polubili a co mówić w realu 

a ty nie udawaj kobiety 

5 minut temu, Gość Janek napisał:

A kogo obchodzą twoje poglądy? Kobieto  nikt nie lubi zgorzkniałych jęczących bab nawet na forum cię ludzie nie polubili a co mówić w realu 

a ty nie udawaj kobiety 

O chùj ci chodzi? To forum. Nie pasuje to nie czytaj zamiast przeżywać. Nie muszę bo nią jesteś cokolwiek ty o tym byś nie myślał. Zonkosiu za dyche.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

O chùj ci chodzi? To forum. Nie pasuje to nie czytaj zamiast przeżywać. Nie muszę bo nią jesteś cokolwiek ty o tym byś nie myślał. Zonkosiu za dyche.

Nic nie przeżywam 

raczej śmieszna jest twoja zazdrość 

Może gdyby ktoś kochał Cię tak mocno jak ja swoją żonę to byłabyś inna 

J.ebac zazdrosne k,urwy 

Baba chce sobie ulżyć a wy bierzecie to na serio 

16 minut temu, Gość Janek napisał:

Nic nie przeżywam 

raczej śmieszna jest twoja zazdrość 

Śmieszne są twoje fantazję o mojej zazdrości. Nie ruszają mnie lzawe opowieści o miłości kochanego męża. 

3 godziny temu, Gość Asia napisał:

Dajcie spokój, babka robi jakieś prowokacje lub jest zielona z zazdrości bo nie ma męża ani dzieci a chciałaby. 

Jest na to wszystko prosta rada: miłość. Jeżeli mąż kocha was prawdziwie, jeżeli wasz seks jest aktem miłośći i umocnienia więzi małżeńskiej to nie macie się o co martwić. 

Jeżeli pobraliscie się z miłości.

Jezeli mąż szaleje na waszym punkcie, wzjamnie donosicie się do siebie z szacunkiem, jesteście w ciągu dnia dla siebie życzliwi, dobrzy, nie warczycie na siebie, dbacie o siebie - po prostu kochacie się, to nie grozi wam zdrada. Nie obawiajcie się. Jeżeli jest tak jak napisałam wyżej to nie jesteście dla swoich mężów kawałkiem ciała, rzeczy, workiem na spermę i czymś żeby się wyładować. Owszem są kryzysy, starzejecie się, zmieniacie - ale jeżeli to miłość to nigdy mężczyzna w takim związku nie spojrzy na was zle, bo mijają lata i ciąża zmieniła wasze ciała. Jezeli wasza miłość jest prawdziwa mąż będzie patrzył na wasze siwiejące włosy i nie powie ani słowa, nadal będziecie dla niego piękne, będzie patrzył na wasze dzieci i dziękował, że je urodziłyscie. Nie dajcie się spróbować, dbajcie o małżeństwo wspólnie z mężem a będzie dobre i piękne czego z całego serca wam życzę

Pięknie napisane

1 godzinę temu, Gość Janek napisał:

Cel osiągnięty, kobieta zaczyna wątpić w swoje małżeństwo. Stara panna zadowolona, jej zawiść się rozlewa. Po co myślisz na zaś o takich rzeczach? O tym co zrobisz jak spalą ci dom, mąż umrze, amputuja nogę, dostaniesz raka tez myślisz i zastanawiasz się co zrobisz? Kobiety...trochę zamętu zasiać i koniec, zeątpią w to co mają

Wyluzuj trochę. Nie śmiem wątpić w swoje małżeństwo pod wpływem głupiej prowokacji. Sama treść tego postu to dno ale jakiś sens tu widzę. Nie ma złotego środka na udany związek. Mąż może Cię zwodzić i oszukiwać latami a Ty szczęśliwa i zaslepiona nie zajarzysz co jest pięć. 

Autorko a liczyłam czytając tytuł, że dalsza część może nie będzie głupia, że może zaskoczysz mnie czymś mądrym. Najlepszy tekst o facecie który leci do agencji torzyskiej gdy rodzi mu się dziecko. Może i bywają gdzieś tacy degeneraci, no ale bez przesady. Przelicz to  na liczbe mieszkańców miasta jeżeli jesteś pracownicą owej agencji towarzyskiej jaki odsetek jest największego patolstwa, a tak w ogóle to opanuj sie wariatko.  Widać, że jesteś jedną z tych kobiet które są przesiąknięte trucicielstwem. Samo to, że odzywasz się do kobiet nie do mężczyzn o tym już świadczy. Tekst wymyślony w stylu pisanego tzw. "życzliwego" w pseudodobrej wierze, a tak naprawde wampir energetyczny, który przyszedł pierdzielić swoje wypociny.

10 godzin temu, Gość godc napisał:

no lepiej z dzieciakiem siedzieć w pieluchy obrastać 

A no pewnie. Lepiej na siłownie śmigać i fikołki skakać przed facetem który w dniu porodu idzie na prostytutki. W końcu najważniejsze to sie płaszczyć przed panem i władcą któremu i tak nigdy nie dogodzi.

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Śmieszne są twoje fantazję o mojej zazdrości. Nie ruszają mnie lzawe opowieści o miłości kochanego męża. 

jakoś trzeba sobie trzeba urozmaicać czas, a przed tobą dłuuuuugie lata, tez bym się nudzil 

nie, wcale nie zazdrościsz 

gdyby tak było nie próbowałabyś przekonać małżonków ze ich małżeństwo to g.owno 

9 godzin temu, Gość Anka napisał:

Która z was da sobie rękę uciąć, że mąż nigdy nie skorzystał z uslug prostytutki?

Ja i czytajac to forum jestem przerazona , jak duzo ludzi tkwi w kiepskich zwiazkach , zarazem zdaje sobie sprawe jaka jestem szczesciara od 16 lat 

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

A no pewnie. Lepiej na siłownie śmigać i fikołki skakać przed facetem który w dniu porodu idzie na prostytutki. W końcu najważniejsze to sie płaszczyć przed panem i władcą któremu i tak nigdy nie dogodzi.

 a twoim zdaniem w dniu porodu facet albo idzie na prostytutki albo pożądanie umiera na sali porodowej? Nie ma innej opcji? babo, babo nie zes.raj się

4 minuty temu, Gość Rewq napisał:

Ja i czytajac to forum jestem przerazona , jak duzo ludzi tkwi w kiepskich zwiazkach , zarazem zdaje sobie sprawe jaka jestem szczesciara od 16 lat 

No tak, a jeszcze jakaś przegrana stara panna zacznie jojczyć i efekt na forum 

pewnie nie ma kto słuchać jej p.irdolenia japy do kogo nie ma otworzyć i się wyzywa 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wyluzuj trochę. Nie śmiem wątpić w swoje małżeństwo pod wpływem głupiej prowokacji. Sama treść tego postu to dno ale jakiś sens tu widzę. Nie ma złotego środka na udany związek. Mąż może Cię zwodzić i oszukiwać latami a Ty szczęśliwa i zaslepiona nie zajarzysz co jest pięć. 

Jest złoty środek: jeżeli kochasz męża a on kocha Ciebie, bywa ciężko, ale ta miłość zawsze będzie was scalała a o ile jest...ile małżeństw pobiera się z konieczności 

11 godzin temu, Gość Kurewa... napisał:

Wow kobieto ty to naprawdę jesteś super, żeby tak wiedzieć co robi KAŻDY facet gdy jego kobieta rodzi i że każdy się brzydzi ciąża i porodem braawo! Nie wiem w jakim ty towarzystwie się obracasz ale ja nie znam faceta, który brzydzi się ciaza i kobieta po porodzie,  każdy czeka jak pies na koniec połogu. To po prostututkach byliby tacy wygłodniali i rzucali się na żony już 4 tygodnie po porodzie?  Ehhh ja to chyba życia nie znam jednak tak dobrze jak ty a tak poza tym 9/10, wyczuwam gównoburzę za 3...2...1...,

Akurat znalam jedna taka sytuacje kiedy kobieta do szpitala to maz lecial na jakas panne.  Ta co sie tak wypowiada to wyraznie mowi, ze z doswiadczenia wie wiec jest po prostu pania lekkich obyczajow i to wlasnie do niej przychodza panowie z takimi problemami psychicznymi wiec pewnie ma troche wypaczone poczucie rzeczywistosci, ale znowu nie az tak bardzo...

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Akurat znalam jedna taka sytuacje kiedy kobieta do szpitala to maz lecial na jakas panne.  Ta co sie tak wypowiada to wyraznie mowi, ze z doswiadczenia wie wiec jest po prostu pania lekkich obyczajow i to wlasnie do niej przychodza panowie z takimi problemami psychicznymi wiec pewnie ma troche wypaczone poczucie rzeczywistosci, ale znowu nie az tak bardzo...

Tak, ale do niej przychodzi kwiat patologii. Nie zna dobrych mężów, bo w swoim zawodzie nie może ich poznać. To tak jakby pracowała w poprawczaku o twierdziła, ze wszystkie nastolatki są takie jak tam. Bez sensu, a kobiety się nakręcają 

17 minut temu, Gość Karo napisał:

Tak, ale do niej przychodzi kwiat patologii. Nie zna dobrych mężów, bo w swoim zawodzie nie może ich poznać. To tak jakby pracowała w poprawczaku o twierdziła, ze wszystkie nastolatki są takie jak tam. Bez sensu, a kobiety się nakręcają 

Dlatego napisalam, ze jej rzeczywistosc jest wypaczona, ale sa takie przypadki oczywiscie.  Baby jednak nakrecaja sie z byle jakiego powodu wiec akurat to nie jest nic nowego, ani dziwnego.

Czytam i jestem w szoku, że tyle kobiet uważa, że to normalne, że facet po jakimś czasie zdradza i to tolerują

" Niech by pił, niechby bił, niechby zdradzal byleby był ":D