Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość Friendzone

Czasami pojawiają się tu fantazje o żonie prostytutce

Polecane posty

Gość Gość Friendzone

czy myślicie że takie cos naprawdę się zdarza nawet gdyby chodziło o nieszkodliwy fetysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Friendzone

Załóżmy że nie byłoby to obrzydliwe, ale na swój sposób kręcące czy są ludzie, którzy potrafiliby tak przez lata żyć.Patrzec jak żona szykuje się na wyjście do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja była żona dawała za kasę. Mieliśmy przez pierwsze lata małżeństwa duże zaufanie do siebie, więc przez następne lata to wykorzystywała. Potem wciąż szukała dziury w całym, a ja nie miałem pojęcia z jakiego powodu, ehh... ,na szczęście to przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grwolff

za kasę, za przysługę, odwdzięczyć się, bo tak wyszło, zapomniałam się, za dużo%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jacież

Zdarzają się pary, w których oboje albo tylko jedno jawnie ma kochanka/kochankę. Często jedno drugiemu pomaga szykować się na "randki", wybiera ciuchy itp. Znana mi była para gdzie żona w ten sposób utrzymywała dom ale to była patologiczna rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 9.04.2019 o 15:37, Gość Gość Friendzone napisał:

Załóżmy że nie byłoby to obrzydliwe, ale na swój sposób kręcące czy są ludzie, którzy potrafiliby tak przez lata żyć.Patrzec jak żona szykuje się na wyjście do pracy.

seks z prostytutką może być fatalny ale też cudowny.... pomijam ryzyko chorób. Niektóre zbliżenia z prostytutką pamięta się całe życie a o innych próbuje się jak najszybciej zapomnieć. Trzeba nauczyć się wypierać z pamięci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz

Moja żona od 11 lat jest prostytutką odpowiem na pytania w tym temacie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Moja żona od 11 lat jest prostytutką odpowiem na pytania w tym temacie 

uprawiałeś z nią kiedyś seks w jej miejscu pracy - w agencji czy oddzielacie te sfery? A może jesteś w jakimś sensie jej alfonsem i umawiasz jej spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz

Żona pracuje w domu (mamy dwa) oddalone od siebie o 170 km. Ma  czterech stałych klientów czasami pojawia się ktoś nowy lecz bardzo rzadko i jest to wcześniej uzgadniane. Do jednego z klientów ja dworze  on też organizuje tak zwane "męskie spotkania" moja żona je obsługuje 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bronek
40 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Żona pracuje w domu (mamy dwa) oddalone od siebie o 170 km. Ma  czterech stałych klientów czasami pojawia się ktoś nowy lecz bardzo rzadko i jest to wcześniej uzgadniane. Do jednego z klientów ja dworze  on też organizuje tak zwane "męskie spotkania" moja żona je obsługuje 

Masz super żonę naprawdę wszystko bym dał żeby mieć taką piszę bez ironi i złośliwość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Żona pracuje w domu (mamy dwa) oddalone od siebie o 170 km. Ma  czterech stałych klientów czasami pojawia się ktoś nowy lecz bardzo rzadko i jest to wcześniej uzgadniane. Do jednego z klientów ja dworze  on też organizuje tak zwane "męskie spotkania" moja żona je obsługuje 

nie chcę abyś źle to zrozumiał ale jakoś dla mnie żałosne i wstrętne. Zaakceptowałbym byłą prostytutkę, która po związaniu się ze mną całkowicie zrezygnowałaby z zarabiania w ten sposób. W tym sensie musiałaby umieć coś robić innego, także pokazać, że potrafi zarabiać inaczej (taka mała gwarancja, że nie będzie myślała o powrocie do "zawodu"). Ale nie mógłbym być w związku a już w małżeństwie na pewno z czynną prostytutką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
6 minut temu, darkeacer napisał:

nie chcę abyś źle to zrozumiał ale jakoś dla mnie żałosne i wstrętne. Zaakceptowałbym byłą prostytutkę, która po związaniu się ze mną całkowicie zrezygnowałaby z zarabiania w ten sposób. W tym sensie musiałaby umieć coś robić innego, także pokazać, że potrafi zarabiać inaczej (taka mała gwarancja, że nie będzie myślała o powrocie do "zawodu"). Ale nie mógłbym być w związku a już w małżeństwie na pewno z czynną prostytutką.

Rozumiem cię , nie jest to łatwe małżeństwo.  Mam jednak jedną przewagę nad "normalnymi" związkami moja żona zawsze mówi prawdę. Z tego miejsca śmiało mogę napisać ze dziwią mnie klimaty typu cuckold. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Rozumiem cię , nie jest to łatwe małżeństwo.  Mam jednak jedną przewagę nad "normalnymi" związkami moja żona zawsze mówi prawdę. 

nie masz takiej gwarancji. W pewnym momencie może okazać się, że zaciera się granica tym bardziej, że jak piszesz ona ma kilka klientów stałych. Może kłamać, że tylko z Tobą ma wspaniałe orgazmy i Ty się liczysz a tymczasem może tak być, że bardziej lubi spotkania z którymś z klientów. Może czeka aż rozejdzie się z żoną i nagabuje go aby został z nią.... Może już papiery rozwodowe są w sądzie? Jeśli nie jest tak teraz kiedyś może się to stać.  Nie wiesz, czy jej lepiej z tobą czy może lepszy okazać się klient. Również warto dodać a często spotyka się to nawet w poczytnej literaturze pięknej, czy kiedyś nie ucieknie od Ciebie z którymś klientem zostawiając cię np. z długami. Na twoim miejscu zakończyłbym to .... miłość, związek rodzina ... ale z tym kończysz albo ty kończysz z nią. Chyba, że ci to odpowiada bo jest dobra kasa - ale wtedy to ty jesteś żałosnym alfonsem swojej żony bo tak na prawdę czerpiesz korzyści z jej nierządu. Sorry jeśli czujesz się obrażony ale sam rozpocząłeś ten temat a ja tak uważam i trudno mi pisać o takich relacjach inaczej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Fetysz
14 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Rozumiem cię , nie jest to łatwe małżeństwo.  Mam jednak jedną przewagę nad "normalnymi" związkami moja żona zawsze mówi prawdę. Z tego miejsca śmiało mogę napisać ze dziwią mnie klimaty typu cuckold. 

Czyli opowiada tobie o pracy ilu np .ilu obciagala.Czy całuje cię na pożegnanie jak ja odwozisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
40 minut temu, Gość Gość Fetysz napisał:

Czyli opowiada tobie o pracy ilu np .ilu obciagala.Czy całuje cię na pożegnanie jak ja odwozisz.

Na początku były te rozmowy trudne a tak naprawdę to ja nie chciałem o tym wiedzieć i rozmawiać. Żona sama zaczęła o tym mówić stwierdziła że muszę o wszystkim wiedzieć wtedy będzie nam lżej z tym żyć. Więc owszem mówi o wszystkim co robiła z danym klientem. Każdego z nich znam więc wiem jakie mają preferencje i co lubią. Nie przewidywalny do końca jest tylko jeden z nich do którego jezdzimy. Opowiada mi wiec o wszystkim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia

Stali klienci to super sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Basia napisał:

Stali klienci to super sprawa

prawie jak rodzina... bez nich takiej prostytutce źle się nawet żyje.... czasami sama dzwoni nawet i pyta, czy coś się nie stało. Czasami to nawet rozmywa się czy to klient, kochanek dający prezenty czy sponsor utrzymujące długoletnie spotkania wg. ustalonego kontraktu a w końcu stały partner, któremu wciska kobieta kit, że go kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, darkeacer napisał:

prawie jak rodzina... bez nich takiej prostytutce źle się nawet żyje.... czasami sama dzwoni nawet i pyta, czy coś się nie stało. Czasami to nawet rozmywa się czy to klient, kochanek dający prezenty czy sponsor utrzymujące długoletnie spotkania wg. ustalonego kontraktu a w końcu stały partner, któremu wciska kobieta kit, że go kocha.

35 minut temu, darkeacer napisał:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
19 minut temu, Gość Gość napisał:

 

Owszem po części tak to właśnie jest. Klienci dzwonią przeważnie sami chociaż bywa że żona też dzwoni. Nie wmawia jednak nikomu że go kocha. Relacje są pozytywnie i wie czego dany klient oczekuje od niej a ona mu to daje na tym to właśnie polega. Jeden z klientów czasami organizuje w swojmi domu spotkania w w większym męskim gronie i to jest dla niej największym problemem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Jeden z klientów czasami organizuje w swojmi domu spotkania w w większym męskim gronie i to jest dla niej największym problemem 

biorą ją na raz ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
24 minuty temu, darkeacer napisał:

biorą ją na raz ????

Przez 11 lat kontaktu z tym człowiekiem było kilka takich imprez na każdej wyglądało to inaczej. Raz byli to młodzi faceci dwudziesto paro latkowie z wiadomych względów ta wspomina najgorzej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Przez 11 lat kontaktu z tym człowiekiem było kilka takich imprez na każdej wyglądało to inaczej. Raz byli to młodzi faceci dwudziesto paro latkowie z wiadomych względów ta wspomina najgorzej 

dziwię się tobie, że podoba ci się ten układ i trwa to tyle. Ale twoja sprawa. Ja odszedłbym od takiej kobiety. Trudno ale odszedłbym a ty ją jeszcze dowozisz do "burdelu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
31 minut temu, darkeacer napisał:

dziwię się tobie, że podoba ci się ten układ i trwa to tyle. Ale twoja sprawa. Ja odszedłbym od takiej kobiety. Trudno ale odszedłbym a ty ją jeszcze dowozisz do "burdelu"

Nie będę pisał dlaczego ona to robi i jak to się zaczęło to udzieliło by odpowiedźi na pytania. Teraz każdy by doradzał i miał super pomysły (szkoda że wtedy nikt nie pomógł) oceniać jest łatwo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Kolejarz napisał:

Nie będę pisał dlaczego ona to robi i jak to się zaczęło to udzieliło by odpowiedźi na pytania. Teraz każdy by doradzał i miał super pomysły (szkoda że wtedy nikt nie pomógł) oceniać jest łatwo 

nie wnikam to .... dziwię się, że nadal to trwa a jak piszesz macie dwa domy ... więc chyba biedy nie ma. Pasuje ci ten układ twoja sprawa.  Mnie nie pasowałby i skończyłbym z tym i taką kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myszkę ma ogoloną? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Myszkę ma ogoloną? 

Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola

Domyślam się że to są bogaci klienci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolejarz
6 minut temu, Gość Ola napisał:

Domyślam się że to są bogaci klienci 

Tak to prawda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Ola napisał:

Domyślam się że to są bogaci klienci 

Oluś - on próbuje nam powiedzieć, że jego żona to luksusowa kurtyzana a nie panienka po 100 złotych/godzinę.... Ale kij ma dwa końce. Luksusowość w tej branży oznacza także czasami spełnianie bardzo wybujałych a nawet dziwnych oczekiwań. Inaczej spadasz do niższej ligii. Luksusowość polega też na tym, że musisz poświecić cały czas i także intelekt (nie tylko dolne części ciała) klientowi... tak więc nie wiem czy to dla tego zdesperowanego męża lepsze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obywatelka
18 minut temu, darkeacer napisał:

Oluś - on próbuje nam powiedzieć, że jego żona to luksusowa kurtyzana a nie panienka po 100 złotych/godzinę.... Ale kij ma dwa końce. Luksusowość w tej branży oznacza także czasami spełnianie bardzo wybujałych a nawet dziwnych oczekiwań. Inaczej spadasz do niższej ligii. Luksusowość polega też na tym, że musisz poświecić cały czas i także intelekt (nie tylko dolne części ciała) klientowi... tak więc nie wiem czy to dla tego zdesperowanego męża lepsze. 

Widocznie jest z pierwszej ligi ja byłam w tym zawodzie do 57 roku zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×