nie rozumiem płaczu, rozpaczy nad śmiercią aktorów, piosenkarzy. Nie znaliście ich osobiście a płaczecie, lamentujecie

ktos jeszcze?

Witam w klubie 

To się nazywa współczucie.

To się nazywa mieć uczucia ! 

Uczucia są ludzkie... to ci przypomina że jesteś człowiekiem. okaż innym współczucie !.... brak słów 

1 minutę temu, olciaaaaaaa napisał:

To się nazywa współczucie.

To się nazywa mieć uczucia ! 

Uczucia są ludzkie... to ci przypomina że jesteś człowiekiem. okaż innym współczucie !.... brak słów 

W tym przypadku to raczej nie ''współczucie'', tylko nadmierna niezdrowa ekscytacja w odniesieniu do sfery prywatnej artystów. Zwyczajne emocje skutkiem propagandy, powiązane z wykreowaną postacią, a nie danym człowiekiem jako takim. Swoją drogą, dla mnie nie wykonawca jest istotny, ale jego dzieło, które albo się podoba, albo nie.

Jesli aktor czy piosenkarz wniósł duzo do kultury, a to co robil , było dla kogos wazne i wywarły na niego wpływ , to zal po starcie jest jak najbardziej zrozumiełay. Zal,ze nie bedzie juz jego nowych piosenek, czy ról, na które sie czekało.

Tez nie rozumiem. 

Tragedia i smutek dla rodziny ale nie dla mnie jako kompletnie obcej osoby.... 

8 minut temu, Gość ooook napisał:

Jesli aktor czy piosenkarz wniósł duzo do kultury, a to co robil , było dla kogos wazne i wywarły na niego wpływ , to zal po starcie jest jak najbardziej zrozumiełay. Zal,ze nie bedzie juz jego nowych piosenek, czy ról, na które sie czekało.

Tak, tak, po takim Chopinie to do dzisiaj nie mogę się pozbierać. 

Nie rozpaczam, ale zawsze jest mi szczerze żal, kiedy umiera wybitny artysta. 

Zawsze szkoda gdy ktoś robił coś fajnego, ale już nie będzie więcej. co innego jak ktoś płacze po artyście którego nie słuchał albo nawet nie znał. Tego nie rozumiem.

Jesli aktor czy piosenkarz wniósł duzo do kultury, a to co robil , było dla kogos wazne i wywarły na niego wpływ , to zal po starcie jest jak najbardziej zrozumiełay. Zal,ze nie bedzie juz jego nowych piosenek, czy ról, na które sie czekało.

Tak, tak, po takim Chopinie to do dzisiaj nie mogę się pozbierać. 

Uwazxasz, ze jego wspolczesni go nie zalowali?  I teraz , jak sie pomysli, jak mlodo umarł, zal ze mogł jeszcze tyle wspaniałych rzeczy  stworzyć

A teraz  ludzie, ktorzy lubili piosenki Wodeckiego czy Mlynarskiego? - szkoda,ze ich wiecej nie bedzie.

12 minut temu, Gość bzaaa napisał:

Jesli aktor czy piosenkarz wniósł duzo do kultury, a to co robil , było dla kogos wazne i wywarły na niego wpływ , to zal po starcie jest jak najbardziej zrozumiełay. Zal,ze nie bedzie juz jego nowych piosenek, czy ról, na które sie czekało.

Tak, tak, po takim Chopinie to do dzisiaj nie mogę się pozbierać. 

Uwazxasz, ze jego wspolczesni go nie zalowali?  I teraz , jak sie pomysli, jak mlodo umarł, zal ze mogł jeszcze tyle wspaniałych rzeczy  stworzyć

A teraz  ludzie, ktorzy lubili piosenki Wodeckiego czy Mlynarskiego? - szkoda,ze ich wiecej nie bedzie.

To prowo, prawda? 

Ja nie płacze, ale jak słyszę, że umiera autor książek ktore lubie, czy piosenkarz na którego muzyce dojrzewalam to mi smutno, bo wraz z ta osoba umiera pewna epoka tego co dla mnie ważne. Nie będzie już nowych książek, nowych płyt ktore kocham i wyczekuje. 

Zawsze kochałam książki Pratchetta i smutno,że zmarł i nawet łezka sie zakręcila w oku. Poza tym ludzie sa różni, jedni bardziej wrażliwi inni mniej

Po co wy tlumaczycie , autorka to typowy cep  buraczany , ksiazek nie czyta , z muzyki moze disco polo , do kina czy teatru nie chodzi , ogolnie pojecie kultury i sztuki jest dla niej widac obce , dla niej pewnie aktor to celebryta pokroju Wieniawy czy Karolaka  wiec i zalu nie czuje jak odchodzi ktos wybitny 

3 godziny temu, Gość Ajoli napisał:

Po co wy tlumaczycie , autorka to typowy cep  buraczany , ksiazek nie czyta , z muzyki moze disco polo , do kina czy teatru nie chodzi , ogolnie pojecie kultury i sztuki jest dla niej widac obce , dla niej pewnie aktor to celebryta pokroju Wieniawy czy Karolaka  wiec i zalu nie czuje jak odchodzi ktos 

Pie.rdo.lolo