Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdzwiona

Pamięć o ex gdy ma się narzeczonego

Polecane posty

Gość zdzwiona

hej, nie pisałam na kafe od wieków. 

chcę was zapytać o jedną rzecz. z moim ex nie jestem już 3 lata. on ma obecnie żonę, ja narzeczonego. wydaje się, że oboje jesteśmy w szczęsliwych związkach. ja na pewno, a co do jego relacji, odnosze takiewrażenie obserwujac ich życie na mediach społecznościowych. głównie to jej, bo on ma wszystko poblokowane. 

dziś naszła mnie taka rozkmina- on był moją pierwszą miłością. taką szaloną, trochę toksyczną, byliśmy zaręczeni. był to naprawdę burzliwy związek. zostawił mnie dla swojej obecnej żony, z którą mnie zdradzał. okej, było minęło, choć bylo bardzo trudno. rozstanie odbyło się w baaardzo nerwowej i gówniarskiej atmosferze. próbowałam wielu relacji w tym czasie, ale nie mogłam się jednak przekonać i odrzucałam facetów. w tym czasie przewartościowalam swoje podejście do życia i zrozumialam niektóre aspekty, które wepchnęły go w ramiona innnej.

nie mamy od tego czasu kontaktu, a ja praktycznie codziennie wchodzę na jej profil. nawet nie z jakiejś większej potrzeby zaspokojenia swojej ciekawości, a chyba z przyzwyczajenia. próbowalam się od tego odciąć, bo to nie moje życie przecież, ale to jest jak narkotyk (?). bardzo trudno mi to opisać. chyba mój żal do całej sytuacji z początku tego wszystkiego spowodował, że to przyzwyczajenie juz zostało. robię to odruchowo, nawet nie zastanawiam się za bardzo nad tym co robię i co tam będzie. to raz.

a dwa, leżałam w łożku i grzebalam w telefonie. nagle do mojej głowy przyszedł jakiś numer. wpisałam go, ale nie wyskoczył żaden kontakt. wtedy pomyślałam, ze to może być jego. zapisałam ten kontakt byle jak i weszlam w whatsapp. ten, kto z niego korzysta wie, że od razu po zapisaniu nowego kontaktu, pokazuje się on w tej aplikacji. i kurde, to był on! po 3 latach przypomniałam sobie nagle jego nr... 

absolutnie nie mam zamiaru i nie odczuwam potrzeby kontaktowania się, bo zajętych się nie tyka. 

 

teraz rozkmina- czy naprawdę pierwszej miłości się nie można z serca pozbyć? nie wrociłabym za nic, mój narzeczony to Bóg przy nim, nie jest zachwiany emocjonalnie. obecna miłość do mojego partnera jest zaskakująco spokojna, od początku byłam go pewna, mimo że sporo czasu minęło zanim poczułam to uczucie. jest po prostu inaczej, nie tak szalenie i toksycznie. 

gdzieś czytałam kiedyś, ze kobiety żywią się emocjami. może to całe wariactwo sprzed lat tak na mnie wpłynęło i będę tego ex kochać gdzieś tam swoim kawałkiem serca? 

co sądzicie o tym? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nigdy byłego nie zapomnisz , zawsze będzie między wami a z czasem będziesz coraz wybielać byłego i tęsknić. Jedyną rzeczą jak by do tego nie dopusciła byłaby krzywda byłego w stosunku do ciebie albo zdrada i porzucenie ciebie przez byłego. Czujesz się winna rozpadowi wewnętrznie. Może zadzwon , umów się i porozmawiaj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzwiona

dzięki za odpowiedź. to nie ten typ człowieka, aby się spotykać. on jest agresywny i niestabilny. tak naprawde współczuję jego aktualnej zonie. po roozstaniu chcialam rozmawiać, ale teraz już za późno. jest to typ człowieka, który cieszy sie z czyjegoś nieszczęścia. nawet gdybym oodważyła sie napisac, boje się wyśmiania. wiem, ze z żoną by się naśmiewał i odpisywał mi oschle, chamsko, o ile w ogóle. jesteśmy różni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość zdzwiona napisał:

dzięki za odpowiedź. to nie ten typ człowieka, aby się spotykać. on jest agresywny i niestabilny. tak naprawde współczuję jego aktualnej zonie. po roozstaniu chcialam rozmawiać, ale teraz już za późno. jest to typ człowieka, który cieszy sie z czyjegoś nieszczęścia. nawet gdybym oodważyła sie napisac, boje się wyśmiania. wiem, ze z żoną by się naśmiewał i odpisywał mi oschle, chamsko, o ile w ogóle. jesteśmy różni. 

Po co zawracasz sobie tym i nim głowę? Po tym co napisałaś wyżej to bardzo nieciekawy typ, aż dziwne że jeszcze możesz do niego coś czuć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojejku

Co czujesz kiedy oglądasz profil żony bylego? Jest ci przykro? Jesteś zazdrosna? Nasmiewasz się z ich wspólnych zdjęć? Jakie masz odczucia widząc ich razem? Co ci daje oglądanie jej profilu? Ja krótko po rozstaniu z mężem który mnie zdradził z jedną laska też wchodzilam na jej profil. W sumie chyba po to żeby bardziej znienawidzić bylego męża? Sama nie wiem. Przeszło mi po jakimś czasie i teraz ... za przeproszeniem mnie oni obchodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Hej, wiem co to pamiec o bylym. Ja nadal mysle o tym jakby to bylo gdybym go nie zdradzila, bylam mloda i glupia, taki fajny facet. Jak sie poznalismy ja mialam 15 a on 21. Bylismy ponad 4 lata razem, byl to moj pierwszy facet w kazdym znaczeniu a mnie poniosl alkohol na wycieczce szkolnej i wszystko przekreslilam. Zaluje do dzisiaj ale czasu nie cofne. Pamietam kazda chwile z nim spedzona. I nie chce zapominac. Pierwszej milosci sie nie zapomina. Ja mam partnera i dziecko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×