Post anonimowy pro lem rodzicow z doroslym synem

Witam! Nie wiem gdzie mam pisac. Jestem załamana zachowanie mojego 23 letniego brata. Mieszka z rodzicami. Nie chcial sie uczyc. Skonczyl ma gimnazjum. Liceum dla doroslych zaczal tylko dlatego ze mama mu kazala i od 5 lat jeszcze go noe skonczyl. Ma pozaciagane pozyczki w parabankach noe wiadomo na co. Pracuje wkolko zmieniaajac miejsce. Nie przejmije sie kompletnie tym ze dostaje pisma z windykacji z odsetkami. Nic nie robo zeby splacic. Ostatnio doszlo do tego ze odebral od listonosza rente taty (okolo 600 zl) i sobie ja przywlaszczyl. Tata dopiero jak na poczte poszedl dowiedzial sie ze on odebral chociaz szedl w zaparte ze to nie on. Mial oddac nie oddal. Jakos czas temu ukradl zlota obraczke taty ( oczywiscie sie do tego nie przyznawal). Komputer, ktpry wzieli mu rodzice na raty (sm mial je splacac) sprzedal w lombardzie za 300 zl. Nie kupuje sobie ubran, ani innych rzeczy. Nie doklada sie do domu i jedzenia. Dom traktuje jak hotel. Przychodzi w nocy zeby tylko nie rozmawiac z rodzicami. Nie wiem co sie z nim dzieje. Rodzice sa na skraju wytrzymalosci. Pozkozcie co zrobic z takim czlowoekie. Ja chyba bym go wystawila za drzwi ale mama boi sie ze wtedy to jiz wogole dotknie dna.