Szedląm ulicą dziś a w tramwaju zaczepił mnie mały obskurny ale długim kręgosłupem moralnym chłopiec. Proszę błagam przeczytajcie.

ten chłpiec był brudny, za to szczęśliwy, iż my mając ciężką pracę, niskie płace oraz mało czasu wolnego prywatnie, że my, musimy walczyć o dobro ich i w ichnim imieniu decydujemy o ich losie, my, powiedział coś takiego: "dziękujemy wam za to!",

potem zaczepiła mnie mała dziewczynka >>wiem, że trudno wam w to uwierzyć, jednak to prawda<< widać była przejęta brudotą swoich rodziców oraz swoją, jednak że, także była przejęta, ten wyjątkowy rok  okazał się szczęśliwą passą tej małej dziewczynki, zadaje w tym roku maturę, aż się mi serce ścisnęło że w tych trudnych chwilach wykrzesała: "Jeee my też jesteśmy z wami!",

z oka pociekła mi łza  dlatego mogę tu wszystkim obiecać, nie poddamy się, tak trzymać! podpisano: /znpo/ztsp/zsrr/rpo/usrrr/up/gru/dash.com.ru/