Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość żona

Mój ma jest ciągle zmęczony

Polecane posty

Gość Gość żona

Witajcie. Mój mąż jest ciągle zmęczony. Wróci z pracy super zmęczony, dobrze że da radę dzieci wykąpać i zjeść kolację i oczywiście obejrzeć jakiś film. Taki zmęczony a o 22 nigdy nie pójdzie spać a o 23 to najwcześniej. Dziś ma wolne, od 7 na nogach, byliśmy u lekarza z dzieckiem, na zakupach, wróciliśmy koło 13, odgrzalam obiad, zjedliśmy. Myślałam, że pójdzie posprzątać po obiedzie, ale on jest super zmęczony, musi odpocząć i oglądać film na sofie. Wczoraj po kolacji też nie posprzątał. Powiedziałam mu, że kolacji nie robię w takich warunkach. Niedługo ma wizytę z psem u weterynarza, zamiast wziąść psa na spacer, wybiegać go przed wizytą to on leży i ogląda film. Czy wasi mężowie też są tacy zmęczeni?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a powiedzialas mu,ze ma posprzątac, wziac psa na spacer,czy ma sie domyslic? oni sie nie domyslają i czasem trzeba pokazac palcem. A skoro nic nie mowisz, to lezy i oglada. Moj maz tez czasem ma takie dni,ale on nie jest zmeczony,tylko mu sie nie chce zajmowac sie domem,dziecmi i woli chodzic i biadolic, jak ma jutro wolne, to cały dzien zmeczony,a w nocy do 2 siedzi. Ja tego nie słucham, tez jestem zmeczona,a samo sie nie zrobi i raczej rzadko jest tak,ze ja odwalam robote,a on lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghhh

No to jest zawsze najbardziej denerwujace ze zmeczony taki ale spac nie pójdZie wczesnie tylko po nocy sleczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość żona

Miał wczoraj posprzątać po kolacji, zrobił połowę i powiedział, że dziś dokończy. Jak zjedliśmy to spytałam się jego jaki ma plan na resztę dnia, bo kuchnia jest pełna brudnych naczyń. On, że to zrobi tylko później(czyli prawdopodobnie nigdy-bo jutro idzie do pracy). Pies jest jego, ja nigdy nie chciałam mieć psa, więc nie będę mu mówić co ma robić ze swoim psem. Już raz miał sytuację, że pies zesrał się w gabinecie, więc skoro mu leży to mi też leży. Teraz śpi na sofie. Wizytę ma za godzinę. Wieczorem przyjeżdża jego brat jakby mało tego było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWDA

Dzisiaj stalkerski temat mąż to mąż tamto wczoraj była żona.  Krakowskie zuliki z interii onetu i ... nie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość żona

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że kiedyś jak pracowaliśmy w pełnym wymiarze godzin, to wszystkim się dzieliliśmy po równo, a teraz pójście do pracy jest dla niego misją jakby polecenie na księżyc. Przynoszę do domu połowę jego zarobków, bo ze względu na godziny pracy i godziny pracy placówek dzieci nie ma innej opcji. Ja je odprowadzam i odbieram. On wyjeżdża wcześnie rano i wraca koło 17:30. Ale to nie jest totalnie mój wybór, a w domu wszystko prawie na mojej głowie. Denerwuje mnie jak ma dzień wolny i myśli, że będę go obsługiwać, bo wie że dzieci muszą zjeść i on się przy okazji załapie. A pomyśleć, że kiedyś to taki fajny facet był-co się z nim stało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobiety, nie róbcie z siebie służących . Jak pracujecie na cały etat to niech mąż dzieli z wami zajęcia domowe. Jak nie lubicie gotować to można przecież stolować się w jakiejś jadłodajni, dzieci w stołówce szkolnej . I już jest mniej obowiązków domowych.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobija go rodzinna rutyna najpewniej. On nawet nie jest zmęczony tylko zrezygnowany monotonnią. Musi sobie znaleźć nową pasje, hobby, które pochłonie go bez reszty. Mój dla przykładu zapisał się na boks tajski i od razu inny człowiek. Faceci funkcjonują inaczej niż my, bez innowacji w zyciu szybko dziadzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

a powiedzialas mu,ze ma posprzątac, wziac psa na spacer,czy ma sie domyslic? oni sie nie domyslają i czasem trzeba pokazac palcem. A skoro nic nie mowisz, to lezy i oglada. Moj maz tez czasem ma takie dni,ale on nie jest zmeczony,tylko mu sie nie chce zajmowac sie domem,dziecmi i woli chodzic i biadolic, jak ma jutro wolne, to cały dzien zmeczony,a w nocy do 2 siedzi. Ja tego nie słucham, tez jestem zmeczona,a samo sie nie zrobi i raczej rzadko jest tak,ze ja odwalam robote,a on lezy.

Jak jest syf to chyba widzi, że trzeba posprzątać, albo jak pies skomle pod drzwiami? Już nie rób z facetów jakiś ułomnych.  Jest leniwy i tyle, zresztą po co ma się wysilać, jak żona wszystko za niego zrobi. Facet się nauczył, że niczego nie musi, a hasło "zmęczenie" działa na wszystko więc po co ma się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość żona
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jak jest syf to chyba widzi, że trzeba posprzątać, albo jak pies skomle pod drzwiami? Już nie rób z facetów jakiś ułomnych.  Jest leniwy i tyle, zresztą po co ma się wysilać, jak żona wszystko za niego zrobi. Facet się nauczył, że niczego nie musi, a hasło "zmęczenie" działa na wszystko więc po co ma się męczyć.

No wiesz dzieci głodnych i brudnych nie zostawię. Kiedyś taki nie był, a teraz mu jakby nie zależy. Z psem nie wyszedł nawet, bo był zbyt zmęczony- tylko pojechał do weterynarza i przy okazji do fryzjera, dobrze że zmęczenie go odpuściło. On chodzi na siłownię, więc jakieś hobby niby ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość żona
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Dobija go rodzinna rutyna najpewniej. On nawet nie jest zmęczony tylko zrezygnowany monotonnią. Musi sobie znaleźć nową pasje, hobby, które pochłonie go bez reszty. Mój dla przykładu zapisał się na boks tajski i od razu inny człowiek. Faceci funkcjonują inaczej niż my, bez innowacji w zyciu szybko dziadzieją.

Ja chciałam z posiadaniem dzieci poczekać, chciałam pokorzystać z życia we dwoje itp. On jednak nalegał, namawiał, że dzieci w niczym nie przeszkadzają itp itd. Czasem się go pytam po co on chciał rodzinę jak z roku na rok ma mniejszy wkład w rodzinę, wszystko wisi praktycznie na mojej głowie, a wiadomo że nie zostawię ich samym sobie, bo są mali jeszcze, zresztą na świat się nie prosili. 

Mój chodzi na siłownię i co z tego, nie wydaje mi się żeby mu to dało więcej energii. Ja też jestem zrezygnowana monotonią, ale co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Jak jest syf to chyba widzi, że trzeba posprzątać, albo jak pies skomle pod drzwiami? Już nie rób z facetów jakiś ułomnych.  Jest leniwy i tyle, zresztą po co ma się wysilać, jak żona wszystko za niego zrobi. Facet się nauczył, że niczego nie musi, a hasło "zmęczenie" działa na wszystko więc po co ma się męczyć.

To jak jest leniwy i nie robi, to rób za niego , bo nie chce ci sie mu palcem pokazać 😄 faceci troche inaczsj widza ten syf. Poza tym jak im sie nie chce to posiadają zdolność niewidzenia syfu. A kobieta tak nie ma. Dlatego ja mężowi mówię o tym, że np jest kosz prania do poskladania dla niego i on to sklada. Nie powiem to nie zrobi tego, bo dla niego to rzecz która może leżeć. Jw pisałam, ze ja nie robię wszystkiego sama, bo nie zgrywam ofiary, której maz sie nie domysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×