Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rrg

Zamieszanie

Polecane posty

Gość Rrg

Cześć, od 4 lat jestem żoną antyterrorysty, 6 lat temu, gdy się poznaliśmy pracował w kryminalnych. Od tego czasu wiele się zmieniło, mamy dwójkę dzieci i trzecie w drodze. Pracowałam zawodowo, ale na razie zostałam w domu, do czasu, gdy nasze dzieci nie pójdą do przedszkola. Sama jestem policjantką, ale nie wiem co zrobić, całe życie ciężko pracowałam na to, gdzie teraz jestem, a mój mąż namawia mnie bym rzuciła całkowicie pracę, mówi, że on wie jakie to obciążajace dla psychiki (sam pracuje ponad 15 lat, ja mam o wiele krótszy staż pracy) Ale dziwnie się z tym czuję, ostatnio stał się bardziej "agresywny" w przekonywaniu mnie. Nie chciałabym żeby przenosił problemy z pracy do domu i na dodatek w domu kłócił się ze mną non stop. Czuję, że powrót do pracy to najlepszy wybór dla mnie, naszych dzieci i naszych finansów. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Oczywiście, że wróć do pracy choćby na parę godzin. Emerytura i te sprawy  później z waszego małżeństwa zostanie nic i Ty będziesz bez niczego albo zacznie Tobie wypominać, że nic do domu nie wnoszisz. Ja jestem w 3 ciąży, od 20 roku życia aktywna zawodowo. Od kiedy mamy pierwsze dziecko pracuje na pół etatu. Mąż dziś jest, jutro może go nie być. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że wróć do pracy choćby na parę godzin. Emerytura i te sprawy  później z waszego małżeństwa zostanie nic i Ty będziesz bez niczego albo zacznie Tobie wypominać, że nic do domu nie wnoszisz. Ja jestem w 3 ciąży, od 20 roku życia aktywna zawodowo. Od kiedy mamy pierwsze dziecko pracuje na pół etatu. Mąż dziś jest, jutro może go nie być. 

Dokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 godzin temu, Gość Rrg napisał:

Sama jestem policjantką, ale nie wiem co zrobić, całe życie ciężko pracowałam na to, gdzie teraz jestem, a mój mąż namawia mnie bym rzuciła całkowicie pracę, mówi, że on wie jakie to obciążajace dla psychiki (sam pracuje ponad 15 lat, ja mam o wiele krótszy staż pracy) Ale dziwnie się z tym czuję, ostatnio stał się bardziej "agresywny" w przekonywaniu mnie. Nie chciałabym żeby przenosił problemy z pracy do domu i na dodatek w domu kłócił się ze mną non stop. Czuję, że powrót do pracy to najlepszy wybór dla mnie, naszych dzieci i naszych finansów. Co o tym myślicie?

"Agresywny" mąż zaczyna cię podporządkowywać sobie. Już trójka dzieci w 4 lata jest wystarczającym łańcuchem, rezygnując z pracy będziesz zdana na jego łaskę i niełaskę. Prędzej to ostatnie...

Do tego pomyśl o przyszłości - nigdy nie ma pewności, że spędzisz z tym facetem resztę życia, różnie może być. A ciągnąć pracę w policji będziesz miała prawo do swojej wcześniejszej (i relatywnie wysokiej) emerytury i nie będziesz musiała kiedyś latać po zapomogi, albo wisieć finansowo na dzieciach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rrq
Dnia 13.04.2019 o 12:03, Gość gosc napisał:

"Agresywny" mąż zaczyna cię podporządkowywać sobie. Już trójka dzieci w 4 lata jest wystarczającym łańcuchem, rezygnując z pracy będziesz zdana na jego łaskę i niełaskę. Prędzej to ostatnie...

Do tego pomyśl o przyszłości - nigdy nie ma pewności, że spędzisz z tym facetem resztę życia, różnie może być. A ciągnąć pracę w policji będziesz miała prawo do swojej wcześniejszej (i relatywnie wysokiej) emerytury i nie będziesz musiała kiedyś latać po zapomogi, albo wisieć finansowo na dzieciach. 

To wszystko wiem, tylko boję się, że wszystko w moim małżeństwie się zepsuje, a ja stracę tak cenny czas z dziećmi jakim jest ich dzieciństwo. Często po służbie będę pewnie zestresowana i zmęczona co przełoży się na dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×