Można kochać...

Kogoś i nie okazywać mu uczuć? Jestem ciekawa Waszych opinii.

Nie sądzę, ja wyraźnie okazuję wszystko, miłość, złość, wściekłość, sympatię, chęć mordu  niczego nie trzeba się domyślać, a jak komuś mało to dokończę słowami i jest jasne. Od dziecka byłam dość ekspresyjna i wszędzie z tego korzystam, niektórzy nawet mówią że mam skłonność do dram, więc nie rozumiem jak ktoś jest w stanie ukryć uczucie czy wnerwa, tykająca bomba.

Ehh, no właśnie w tym problem, że mam podobnie jak Ty. Również bardzo wyraźnie wyrażam swoje uczucia. A mój mąż jest jakby całkiem ode mnie odcięty. Sytuacja zmienia się dopiero gdy stawiam sprawę na ostrzu noża. A później znów jest to samo. Zastanawiam się czy to nieumiejętność wyrażania uczuć czy raczej manipulacja.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kogoś i nie okazywać mu uczuć? Jestem ciekawa Waszych opinii.

No pewnie ale to świadczy o braku wartości osoby która kocha.

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No pewnie ale to świadczy o braku wartości osoby która kocha.

Doprecyzuje. Brak wartości osoby która kocha.  Ale ta co nie okazuje? 

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kogoś i nie okazywać mu uczuć? Jestem ciekawa Waszych opinii.

Wiekszosc bywalcow kafetere kogos kocha i nie okazuje tego temu jemu czy tej jej.

Milosc mnie zabila a jej brak mnie dusi. To jak wybór miedzy jedzeniem watrobki i nerkami bueee

5 minut temu, Gość Gosc napisał:

No pewnie ale to świadczy o braku wartości osoby która kocha.

Blagam... nie rozmnazajcie sie.