Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bozecobedzie

Powiedziałam teściowej że mąż mnie uderzył. Nie zrobiło to na niej wrażenia, NIC mu nie powiedziała i jeszcze mówiła mi później żebym nie trafiala w jego czule punkty!!!

Polecane posty

Gość Emigrantka
15 minut temu, Gość gość napisał:

Głupia, to ta co wychodzi za mąż i skarży się teściowej, że jej synek jest zły, a dodatkowo chce udowodnić, że jest lepsza. Nigdy cię nie polubią.

Serio? To po ślubie skarżenie się jest be, nawet jeśli dobrze się ukrywał i nigdy wcześniej nie uderzył (bo z tego, co obserwuję w większości przypadków po tym "magicznym" ślubie najczęściej zaczynają), bo skoro już Cię usidlił to może pić i bić...?

Matko najświętsza, już wiem skąd w Polsce tyle patologii. I jakieś "chuchanie" na teściową, broń Boże nie można powiedzieć jej prawdy bez lizania doopy żeby nie było że się wywyższasz... Ja pier....Normalna teściowa przełknie nawet gorzką prawdę.

A już śmiech na sali jak on jej matki nienawidzi i się z tym nie kryje, ona za jego matką też nie przepada ale wiecznie sztuczne "mamusiuuuuu" i tanie komplemenciki a za plecami napierd... na nią aż miło. 

Po co zabiegacie o akceptację jakiejś patoli?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emigrantka
26 minut temu, Gość gość napisał:

Głupia, to ta co wychodzi za mąż i skarży się teściowej, że jej synek jest zły, a dodatkowo chce udowodnić, że jest lepsza. Nigdy cię nie polubią.

Serio? To po ślubie skarżenie się jest be, nawet jeśli dobrze się ukrywał i nigdy wcześniej nie uderzył (bo z tego, co obserwuję w większości przypadków po tym "magicznym" ślubie najczęściej zaczynają), bo skoro już Cię usidlił to może pić i bić...?

Matko najświętsza, już wiem skąd w Polsce tyle patologii. I jakieś "chuchanie" na teściową, broń Boże nie można powiedzieć jej prawdy bez lizania doopy żeby nie było że się wywyższasz... Ja pier....Normalna teściowa przełknie nawet gorzką prawdę.

A już śmiech na sali jak on jej matki nienawidzi i się z tym nie kryje, ona za jego matką też nie przepada ale wiecznie sztuczne "mamusiuuuuu" i tanie komplemenciki a za plecami napierd... na nią aż miło. 

Po co zabiegacie o akceptację jakiejś patoli?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

"w duzym skrocie: mój mąż spóżnia się notorycznie na spotkania, ciągle przeciąga nasze wyjścia, ale kiedy na jakimś wyjsciu jemu zalezy to ciska sie o kazdą minute, jak ja sie na cos spoznie to robi mi przytyki i grilluje mnie do tego momentu az wyjdę z siebie, nie odpuszcza aż nie zrobi sie piekło"   -

typowy opis egoisty i egocentryka, "bujać to ja, ale nie mnie" taki jest twój mąż, ale co się dziwić, z tego co opisujesz to mamusia tak go sobie wychowała i jest sobie dwóch patoli, patolska krew płynie w ich żyłach. Lepiej ogarnij mozliwości ucieczki od tych zwyroli

to samo pomyslałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jana

Autorka jest wyposazona w typowy ptasi mozdzek. Maz uderzyl a tesciowa nie reaguje jak zdaniem autorki powinna, co potwierdza autorki negatywne zdanie o tesciowej. Brakuje mi w twoim opisie konsekwencji, ktore spotkaja twojego meza za rekoczyny. Pozwol zgadnac... nie bedzie zadnych, tylko tesciowa jest zla, to zreszta napewno wszystko jej wina, a z misiaczkiem juz sie pogodzilas, do nastepnego ciosu. Pewnie znowu winna bedzie tesciowa, nawet jezeli sie za toba wstawi, no bo w koncu zle go wychowala. Zenada. Podobny temat juz byl. Synowa uzalala sie na tesciowa, bo kiedy maz ja uderzyl, to tesciowa powiedziala tylko "Wojtek, Wojtek" i nic wiecej nie zrobila. Tamta autorka twierdzila tez, ze sa wlasciwie idealnym malzenstwem, a ze maz tak sie zachowal, to wina tesciowej, bo tamta sie z tesciowa klocila i wtedy idealny maz sie zdenerwowal i ja uderzyl. Umowmy sie wiec, ze tesciowe sa wszystkiemu winne, mezowie sa idealni tylko sie czasem zdenerwuja i wtedy uderza ale to wszystko przez tesciowa. Misiowi natomiast trzeba wybaczyc, bo jest wlasciwie idealnym mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

a do tej co się chlasta że kopnęłam w stołek:  nie po paru zdaniach "ślubnego" a po calej awanturze którą on zaogniał. w duzym skrocie: mój mąż spóżnia się notorycznie na spotkania, ciągle przeciąga nasze wyjścia, ale kiedy na jakimś wyjsciu jemu zalezy to ciska sie o kazdą minute, jak ja sie na cos spoznie to robi mi przytyki i grilluje mnie do tego momentu az wyjdę z siebie, nie odpuszcza aż nie zrobi sie piekło, tak ze nie ucz mnie ze kopnelam w stołek bo nawet ameba na prochach uspokajających wyszłaby z siebie przy akcjach mojego meża i nie rób wstawek o zarabianiu na stołek bo tak sie składa ze sama go sobie kupiłam.

no czyli z kontrolą agresji u Ciebie nie halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

no czyli z kontrolą agresji u Ciebie nie halo

Nie wiem czy wiesz ale jeśli ktoś jest latami tlamszony psychicznie to nawet z anioła może stać się człowiekiem mało kontrolującym wlasna agresję. Tak mało wiesz, tak łatwo oceniasz. Kto mądrzejszy ten twoja ocenę i tak potraktuje jak wywody przedszkolaka. Za to z kontrolą agresji u niego "halo" że bije kobietę. A idź ty, hejterko kobiet. Wstyd s/rac we własne gniazdo. Popieraj facetów a oni i tak ciebie nie popra tylko siebie nawzajem. Haha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta

Glupota jak widac nie zna granic. Gdyby moja synowa poskarzyla sie/poinformowala mnie, ze moj syn ja uderzy, to poradzilabym jej zglosic to na policje i natychmiast zalozyc sprawe rozwodowa. I co autorko, zrobilas to, czy jestes jedynie zla na tesciowa, a  z mezusiem nadal szczesliwa? To, ze on uderzyl, to przeciez nic takiego, najgorsze, ze tesciowa nie zareagowala...Brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta

Glupota jak widac nie zna granic. Gdyby moja synowa poskarzyla sie/poinformowala mnie, ze moj syn ja uderzy, to poradzilabym jej zglosic to na policje i natychmiast zalozyc sprawe rozwodowa. I co autorko, zrobilas to, czy jestes jedynie zla na tesciowa, a  z mezusiem nadal szczesliwa? To, ze on uderzyl, to przeciez nic takiego, najgorsze, ze tesciowa nie zareagowala...Brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iki
Dnia 14.04.2019 o 20:17, Gość Bozecobedzie napisał:

Szok i niedowierzanie, zawsze wiedziałam że wobec synka jest bezkrytyczna i nigdy nie stanie po mojej stronie ale braku reakcji na rekoczyn bym się nie spodziewała. Zalamka 

Następnym razem jak mąż cię uderzy broń się, wez szczotkę cokolwiek i się broń. Jak nic nie zrobisz to będzie cię bił. Twoja teściowa to ...ka. Jak ma córkę zapytaj się czy chciałaby żeby jej facet ją tłukł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iki
Dnia 14.04.2019 o 20:17, Gość Bozecobedzie napisał:

Szok i niedowierzanie, zawsze wiedziałam że wobec synka jest bezkrytyczna i nigdy nie stanie po mojej stronie ale braku reakcji na rekoczyn bym się nie spodziewała. Zalamka 

Następnym razem jak mąż cię uderzy broń się, wez szczotkę cokolwiek i się broń. Jak nic nie zrobisz to będzie cię bił. Twoja teściowa to ...ka. Jak ma córkę zapytaj się czy chciałaby żeby jej facet ją tłukł. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×