8 MITÓW o strajku nauczycieli

Były już kiepskie rymowanki o krowie i prąciu. Kiedy będą o waginie? Sejm uchwalił wsparcie finansowe dla mediów publicznych, a ministerstwo kultury i dziedzictwa zakupiło kolekcję Czartoryskich. Tak to boli strajkujących? Jednorazowe wydatki? Zacznijcie jeszcze wymawiać 500+ , zakup samolotów, budowę dróg, itp, do kompletu. Ach, jaki ten rząd paskudny, rozwala pieniądze:) Rząd chce dac 15% podwyżki we wrześniu, a broniarze zażyczyli sobie (do tego) kolejne 5% w październiku, kolejne 5%w listopadzie, i kolejne 5%w grudniu. Razem 30%, i to koniecznie w tym roku. Wszystko po to, by uwalić budżet.

5 godzin temu, Gość gość napisał:

Jak tu dyskutować z ludźmi, którzy nawet nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem, i zobaczyć, że to jest cytat z podanym źródłem? Żadnego  z tych komentarzy, w tym twojego, nie widzę na BLOGU AUTORA  żeby mógł się do nich odnieść.

Ale odpowiem ci na jedno: spoko, robimy 5 tygodni urlopu dla nauczycieli. Ale to oznacza, że dzieci też mają tylko tyle wakacji i ferii, w okresach najbardziej obleganych turystycznie. Rodzice powinni być przeszczęśliwi, bo za jednym zamachem dobiją tych znienawidzonych nauczycieli i nie mają problemu z opieką nad dziećmi. A że nagle 3/4 społeczeństwa będzie musiało brać urlopy tylko w lipcu, żeby gdzieś z dzieckiem pojechać? Cóż, coś za coś, bogatego stać, prawda?

A bez dzieci już nauczyciel nic nie może robić? Szkołą to szkoła, praca to praca. Niech nauczyciele planują cały następny rok ze szczegółami, każdą lekcję, starają się wymyślać jakieś ciekawe lekcje a nie przeczytanie podręcznika. Wszystko rozpisane i jedynie będzie musiał przeczytać przed lekcją co zrobić. Wszystko nadrabiać w wakacje, zeby potem móc poświecić się uczeniu dzieciaków, poświecić im czas, poznać. Wielu nauczycieli nawet nie zna z imienia swoich uczniów, bo co to ich obchodzi. Wystarczy numer w dzienniku, jak w obozie koncentracyjny i wychodzi anonimowy posiadacz ocen typu: 3,3,4,4; pewnie ma tylko 3 bo leń śmierdzący a nauczyciel tyle z siebie daje, po stopach całować, już! edukacja w polskiej wersji w skrócie :P

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Były już kiepskie rymowanki o krowie i prąciu. Kiedy będą o waginie? Sejm uchwalił wsparcie finansowe dla mediów publicznych, a ministerstwo kultury i dziedzictwa zakupiło kolekcję Czartoryskich. Tak to boli strajkujących? Jednorazowe wydatki? Zacznijcie jeszcze wymawiać 500+ , zakup samolotów, budowę dróg, itp, do kompletu. Ach, jaki ten rząd paskudny, rozwala pieniądze:) Rząd chce dac 15% podwyżki we wrześniu, a broniarze zażyczyli sobie (do tego) kolejne 5% w październiku, kolejne 5%w listopadzie, i kolejne 5%w grudniu. Razem 30%, i to koniecznie w tym roku. Wszystko po to, by uwalić budżet.

Wystarczy przestać finansować Kościół (to nie są jednorazowe wydatki i to są grube miliardy z pieniędzy publicznych) i już się kupa kasy znajdzie.  I to popisdolony rząd robi wszystko, żeby uwalić polskie finanse, i to na lata, właśnie między innymi przez 500+ bo to też jest wyrzucanie w błoto pieniędzy, które powinny być spożytkowane choćby na stworzenie tysięcy bezpłatnych miejsc w żłobkach i przedszkolach czy ulgi podatkowe dla pracujących rodziców.

4 godziny temu, Gość gOŚĆ napisał:

A bez dzieci już nauczyciel nic nie może robić? Szkołą to szkoła, praca to praca. Niech nauczyciele planują cały następny rok ze szczegółami, każdą lekcję, starają się wymyślać jakieś ciekawe lekcje a nie przeczytanie podręcznika. Wszystko rozpisane i jedynie będzie musiał przeczytać przed lekcją co zrobić. Wszystko nadrabiać w wakacje, zeby potem móc poświecić się uczeniu dzieciaków, poświecić im czas, poznać. Wielu nauczycieli nawet nie zna z imienia swoich uczniów, bo co to ich obchodzi. Wystarczy numer w dzienniku, jak w obozie koncentracyjny i wychodzi anonimowy posiadacz ocen typu: 3,3,4,4; pewnie ma tylko 3 bo leń śmierdzący a nauczyciel tyle z siebie daje, po stopach całować, już! edukacja w polskiej wersji w skrócie :P

O, czyli jednak wakacje mają być, tylko że wybiórczo? Nie bój się, planują tak czy siak, jeśli tobie się wydaje, że w wakacje czy ferie nauczyciele siedzą z założonymi rękami, to bardzo mało o tej pracy wiesz.

22 minuty temu, Gość gość napisał:

Wystarczy przestać finansować Kościół (to nie są jednorazowe wydatki i to są grube miliardy z pieniędzy publicznych) i już się kupa kasy znajdzie.  I to popisdolony rząd robi wszystko, żeby uwalić polskie finanse, i to na lata, właśnie między innymi przez 500+ bo to też jest wyrzucanie w błoto pieniędzy, które powinny być spożytkowane choćby na stworzenie tysięcy bezpłatnych miejsc w żłobkach i przedszkolach czy ulgi podatkowe dla pracujących rodziców.

W takim razie wszystkie koscioły i religie w Polsce. A przy okazji szemrane fundacje. Po co żłobki i przedszkola, skoro rodziło się coraz mniej dzieci , dzięki polityce "prorodzinnej" poprzedniego rządu. Skoro pieniądze dla rodzin nazywasz wyrzucaniem w błoto, to pewnie jestes z "tenkraju". 

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

W takim razie wszystkie koscioły i religie w Polsce. A przy okazji szemrane fundacje. Po co żłobki i przedszkola, skoro rodziło się coraz mniej dzieci , dzięki polityce "prorodzinnej" poprzedniego rządu. Skoro pieniądze dla rodzin nazywasz wyrzucaniem w błoto, to pewnie jestes z "tenkraju". 

Wyrzucaniem w błoto jest forma wydawania tych pieniędzy. Żeby rodziło się więcej dzieci, to rodzice powinni wiedzieć, że mogą spokojnie na te dzieci zapracować, bo będą mieć co z tymi dziećmi zrobić gdy będą w pracy. Powinni wiedzieć, że państwo będzie ich wspierać, przyznając ulgi podatkowe, ulgi na kulturę, czy dofinansowując kolonie czy obozy wakacyjne. Kasa do łapy, i to jeszcze taka (gdzie jeszcze masz dodatek na dziecko w wysokości prawie 1/3 pensji minimalnej netto?) przy braku infrastruktury i pomocy do wychowywania dzieci jest kompletnym absurdem, nie wiem jak można tego nie widzieć. I tak, wszystkie Kościoły czy związki wyznaniowe, które są uprzywilejowani w różny sposób (zwolnione z podatków etc.), katolicki akurat da tutaj największy zysk, inne przy nim to groszowe sprawy.

" Przy czym nauczyciele muszą brać urlop ciągiem letnim, gdzie są najwyższe stawki (zwłaszcza linii lotniczych) i nie mogą sobie brać krótkich wypadów, kacowego, a jak nie przyjdą, to będzie cała klasa miała problem, a nie jakiś kolejny-excel albo kilka maili nie zostanie domkniętych. "

Żenujące. Po co umniejszać pracy innych? 

11 godzin temu, Gość gość napisał:

Jak tu dyskutować z ludźmi, którzy nawet nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem, i zobaczyć, że to jest cytat z podanym źródłem? Żadnego  z tych komentarzy, w tym twojego, nie widzę na BLOGU AUTORA  żeby mógł się do nich odnieść.

Ale odpowiem ci na jedno: spoko, robimy 5 tygodni urlopu dla nauczycieli. Ale to oznacza, że dzieci też mają tylko tyle wakacji i ferii, w okresach najbardziej obleganych turystycznie. Rodzice powinni być przeszczęśliwi, bo za jednym zamachem dobiją tych znienawidzonych nauczycieli i nie mają problemu z opieką nad dziećmi. A że nagle 3/4 społeczeństwa będzie musiało brać urlopy tylko w lipcu, żeby gdzieś z dzieckiem pojechać? Cóż, coś za coś, bogatego stać, prawda?

Można zróżnicować czas wakacji pomiędzy województwa tak jak zrobione jest to z feriami. I po kłopocie. Jedni biorą urlop w czerwcu, inni w lipcu, a jeszcze inni w sierpniu.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

O, czyli jednak wakacje mają być, tylko że wybiórczo? Nie bój się, planują tak czy siak, jeśli tobie się wydaje, że w wakacje czy ferie nauczyciele siedzą z założonymi rękami, to bardzo mało o tej pracy wiesz.

Przepraszam, ale nie umiem inaczej tego wyrazić, czy naprawdę jesteś tak tępa i ograniczona i porównujesz siebie, dorosła babo z dziećmi? Chciałabyś mieć "wakacje" jak dzieci? Skoro dzieci mają wakacje to ty też masz mieć, bo z nimi pracujesz? Chyba kpisz. Żaden inny zawód nie porównuje swojej pracy z dziećmi, które chodzą do szkoły. Zadne wybiórczo, każdy ma 30 dni urlopu, dlaczego ty nie masz mieć tak samo? Tylko nie kłam, ze nie masz wiecej urlopu niż te 30 dni. Wiem, zę tydzień przed i tydzień po zakonczeniu roku nauczyciele siedzą, mają też dyżury w niektóre dni wolne od zajęć dla dzieci, ale mimo tego wypada im bardzo dużo wolnego, nie mówiąc już o tym, że w ostatnim tygodniu przed zakonczeniem roku oceny są już powystawiane, nikt do szkoły nie chodzi i nauczycielom zostaje tylko papierkowa robota, nie mów, zę robią to 8h od poniedziałku do piątku i może jeszcze nocami w domu :P

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Przepraszam, ale nie umiem inaczej tego wyrazić, czy naprawdę jesteś tak tępa i ograniczona i porównujesz siebie, dorosła babo z dziećmi? Chciałabyś mieć "wakacje" jak dzieci? Skoro dzieci mają wakacje to ty też masz mieć, bo z nimi pracujesz? Chyba kpisz. Żaden inny zawód nie porównuje swojej pracy z dziećmi, które chodzą do szkoły. Zadne wybiórczo, każdy ma 30 dni urlopu, dlaczego ty nie masz mieć tak samo? Tylko nie kłam, ze nie masz wiecej urlopu niż te 30 dni. Wiem, zę tydzień przed i tydzień po zakonczeniu roku nauczyciele siedzą, mają też dyżury w niektóre dni wolne od zajęć dla dzieci, ale mimo tego wypada im bardzo dużo wolnego, nie mówiąc już o tym, że w ostatnim tygodniu przed zakonczeniem roku oceny są już powystawiane, nikt do szkoły nie chodzi i nauczycielom zostaje tylko papierkowa robota, nie mów, zę robią to 8h od poniedziałku do piątku i może jeszcze nocami w domu :P

A skąd założenie, że ja jestem nauczycielem? :D :D :D

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

" Przy czym nauczyciele muszą brać urlop ciągiem letnim, gdzie są najwyższe stawki (zwłaszcza linii lotniczych) i nie mogą sobie brać krótkich wypadów, kacowego, a jak nie przyjdą, to będzie cała klasa miała problem, a nie jakiś kolejny-excel albo kilka maili nie zostanie domkniętych. "

Żenujące. Po co umniejszać pracy innych? 

Śmiech na sali! Cała masa ludzi musi brać urlopy w niedogodnym dla siebie terminie. Oni przynajmniej mają gwarantowane, że w czasie, gdy ich dziecko ma wakacje, będą mogli się nim zająć, wyjechać bez problemu w najcieplejszych miesiącach roku. W innych zakładach pracy nie jest to takie oczywiste. 

Znajoma nauczycielka lata zawsze w sierpniu na południe Europy (co roku) i narzeka, że musi latać w największe upały, a wolałaby w maju, ale nie może, bo szkoła itd. Czy uważacie, że wyższe zarobki coś zmienią w tej materii? Chyba jedynie, gdy zmieni zawód, bo jak widać na powyższym przykładzie, nauczyciele potrafią zbudować martyrologię na wszystkim. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Chciałabyś mieć "wakacje" jak dzieci? Skoro dzieci mają wakacje to ty też masz mieć, bo z nimi pracujesz? Chyba kpisz. 

Ten "argument" już tutaj widziałam. Ciekawa jestem tylko, czy to ta sama osoba, czy infantylnych nauczycieli jest więcej. 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

" Przy czym nauczyciele muszą brać urlop ciągiem letnim, gdzie są najwyższe stawki (zwłaszcza linii lotniczych) i nie mogą sobie brać krótkich wypadów, kacowego, a jak nie przyjdą, to będzie cała klasa miała problem, a nie jakiś kolejny-excel albo kilka maili nie zostanie domkniętych. "

Żenujące. Po co umniejszać pracy innych? 

Mnie też wkurzył ten kawałek. Tylko nauczyciele robią ważną robote i są niezastąpieni. A inni tylko wypełniają nikomu niepotrzebne excele i piszą maile. Rzeczywiście żenujące.

Wg szanownej  autorki miauczyciele wykonują najważniejszy zawód świata, inni tylko klikając w Excelu i wysyłają maile hahahahaha Boże co za bezczel 

Dnia 15.04.2019 o 10:20, Gość Gosc napisał:

Tu troche pojechales. Zaraz podejde do karteczki powieszonej na lodowce z dniami wolnymi. 2 listopada 2018 dzien wolny, 23-31 grudnia 2018 dni wolne, 2 stycznia dzien wolnyy, 14-27 stycznia - ferie zimowe, 15-17 kwietnia egzaminy klasy 8mej, 18-23 kwietnia - wielkanocna przerwa swiateczna, 29-30 kwitnia dni wolne, 2 maja dzien wolny, 21 czerwca koniec nauki. 

Plus wakacje. Tyle wolnego miala nauczycielka mojego syna. Wychowawczyni klas 1 do 3.

Moga sobie jechac na wakacje nie tylko w wysokim sezonie. 

Ja mialam 28 dni urlopu ale nie moglam jechac na wakacje dluzej niz 2 tygodnie. 

Jestem za strajkiem, jestem za podwyzka, ale z drugiej strony prawdziwych nauczycieli jest garstka. 

 

Tyle wolnego miało twoje dziecko nie nauczyciel, taka tam drobna różnica. 

1 godzinę temu, Gość Gff napisał:

Wg szanownej  autorki miauczyciele wykonują najważniejszy zawód świata, inni tylko klikając w Excelu i wysyłają maile hahahahaha Boże co za bezczel 

To jest właśnie ta arogancja nauczycieli. Wiele z nich mysli, że jest lepsza niż reszta społeczeństwa. Jednak mimo wszystko uważam, że należy im się większa pensja za pracę, z tym, że jak każdy powinni pracować po 40 h tygodniowo. Poza prowadzeniem lekcji powinni być dostępni dla uczniów, przygotowywać materiały i lekcję w czasie pracy - w szkole. Wtedy może i jakość kształcenia była lepsza, bo nauczyciele bardziej by się przykładali i więcej czasu poświęcali na przygotowanie lekcji.

W sumie to pzykre jak nauczyciel zarabia 3 tys a kapelani w izbach skarbowych po 7 tys...

34 minuty temu, Gość Gość napisał:

To jest właśnie ta arogancja nauczycieli. Wiele z nich mysli, że jest lepsza niż reszta społeczeństwa. Jednak mimo wszystko uważam, że należy im się większa pensja za pracę, z tym, że jak każdy powinni pracować po 40 h tygodniowo. Poza prowadzeniem lekcji powinni być dostępni dla uczniów, przygotowywać materiały i lekcję w czasie pracy - w szkole. Wtedy może i jakość kształcenia była lepsza, bo nauczyciele bardziej by się przykładali i więcej czasu poświęcali na przygotowanie lekcji.

W sumie to pzykre jak nauczyciel zarabia 3 tys a kapelani w izbach skarbowych po 7 tys...

No i po co powtarzać te mity? Cała masa ludzi zarabia źle, dlaczego podwyższyć akurat nauczycielom? Niech też coś dadzą od siebie, a nie tylko lamentują, że chcą godnie żyć. Każdy chce. 

Dnia 19.04.2019 o 05:26, Gość Gość napisał:

No popatrz, muszą brać urlop w sezonie wysokim i nie stać ich na wakacje zagraniczne. W wielu miejscach pracy nie ma możliwości wziąć urlopu poza sezonem wysokim, bo w fabrykach np jest tzw przestój i wszyscy mają co roku w lipcu np i co mają ci pracownicy powiedzieć? Mało tego, ich też nie stać na zagramaniczne wakacje. Aha, wszyscy mają 5 tygodni urlopu, a nauczyciele 8 i to nie żadnej różnicy? Zdrowo cię autorko poyebało. Do tych 8 tygodni dolicz sobie wszystkie przerwy świąteczne i zrobi ci się 10 tygodni. Każdy pracownik pracuje 40 godzin tygodniowo, nauczyciel choćby nie wiem jak bardzo się starał tyle wyrobić, tego nie wyrobi. Przepracowują tak naprawdę połowę godzin, co każdy inny pracownik. To sobie też zamień na dni wolne. Niech sobie doliczą te korepetycje, które robią i wtedy im wyjdzie te 40 tygodniowo, ale też i wypłata z automatu jest sporo większa. Chocby 5 godzin tygodniowo skromnie po 50 zł godzina i masz 1000. Poza 80% nauczycieli po prostu nie zasługuje na podwyżki. 

Ja tez moge brac urlop tylko w lipcu i sierpniu, bo jest najmniejsze oblozenie. Pracuje u prywaciarza

1 godzinę temu, Gość Anna napisał:

Ja tez moge brac urlop tylko w lipcu i sierpniu, bo jest najmniejsze oblozenie. Pracuje u prywaciarza

Ja tak samo. Do tego nie mogę pójść na dłuższy urlop niż 2 tyg.

Powiem tak ,zależało mi na egzaminach ,odbyly sie zalezy mi tez aby matury odbyly sie po prostu dla dobra młodzieży.Mam 14 ,nie będę z nim nic nadrabiać boon nie potrzebuje ,mam 9 latka z nim damy radę nadrobic .Jezeli chodzi  o opiekę dla młodszych dzieci  w szkole młodszego syna ona odbywa się normalnie,obiady również są .Dla mnie mogą sobie,strajkować do końca roku szkolnego.

3 godziny temu, Gość Olj napisał:

Powiem tak ,zależało mi na egzaminach ,odbyly sie zalezy mi tez aby matury odbyly sie po prostu dla dobra młodzieży.Mam 14 ,nie będę z nim nic nadrabiać boon nie potrzebuje ,mam 9 latka z nim damy radę nadrobic .Jezeli chodzi  o opiekę dla młodszych dzieci  w szkole młodszego syna ona odbywa się normalnie,obiady również są .Dla mnie mogą sobie,strajkować do końca roku szkolnego.

A dla mnie nie. Przedszkole zamknięte od 08.04. na 4 spusty, zero alternatyw poza doraźną opieką sąsiadki (5-latek). Ja zmieniłam pracę od 01.04. i raczej średnio mi się uśmiecha zaczynać od L4 czy urlopu, który mi nawet nie przysługuje. W tej sytuacji nie interesują mnie żale nauczycieli, jak to im ciężko. Mi też było ciężko w poprzedniej pracy, więc ją zmieniłam. Przekwalifikowanie się kosztowało mnie sporo czasu i pieniędzy, ale uważam, że w dłuższej perspektywie to się opłaci, a przede wszystkim w końcu robię to, co lubię. Nauczyciele też nie muszą być przyspawani do swojej profesji.