Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

8 MITÓW o strajku nauczycieli

Polecane posty

Gość gość

Strajk jest polityczny

Tak, strajk jest polityczny. Po pierwsze dbanie o dobro wspólne jest właśnie nazywane polityką. Na przykład dbanie o osoby wychowujące i edukujące młodzież. Po drugie, każdy głośny strajk jest strajkiem medialnym, a wszystko co jest medialne od razu jest polityczne. Nie można zrobić strajku, który jest niepolityczny, bo polityczności wynika z samej istoty strajku. Strajkujący, zwłaszcza ci w sektorze publicznym, występują przeciwko swoim pracodawcom, którzy jednocześnie są politykami. Gdyby strajk sektora publicznego miałby nie być polityczny, nie mógłby zostać zorganizowany. Zarzucać strajkującym polityczność strajku, to jak zarzucać politykom, że prowadzą kampanię wyborczą. Niby można, ale po co?

Jak się nie podoba, nauczyciel może zawsze zmienić pracę

To ważne oświadczenie, mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z jego konsekwencji. Albowiem, głupia sprawa, ale właśnie, jako rodzic ucznia, doświadczasz tego, że nauczycielom się praca nie podoba i nauczyciel zmienił pracę. Dosłownie od wczoraj zmienił pracę w szkole na nie-pracę w szkole i przestał w tej szkole wykonywać swoją pracę.  Ot, siedzi i nie pracuje. Uwaga: na tym właśnie polega strajk. I co się dzieje? Ano płacz i zgrzytanie zębów. Lament i gradobicie. A przecież ten nauczyciel dopiero zmienił pracę na nie-pracę przez jeden zaledwie dzień. A co będzie, jak zmieni pracę na stałe? Jak oni wszyscy, ci nauczyciele, odejdą? Wystarczy, że posłuchają Twojej rady i pracę zmienią? Hmmm, może jednak nie powinieneś za bardzo podpowiadać, bo a nuż wszyscy Cię posłuchają i co wtedy? Dopiero zapłaczesz, wujku dobra-zła rada.

Mógł nauczyciel nie być ...ą i wybrać inną pracę

Owszem, mógł wybrać. Ale, co za pech, Ty też przecież mogłeś wybrać, drogi rodzicu. Mam nadzieję, że masz tego świadomość? Na przykład wtedy, gdy idziesz do szefa po awans albo po podwyżkę. Najgorsze jest jednak pytanie, drogi rodzicu: dlaczego nie wybrałeś pracy, dzięki której możesz jednocześnie i opiekować się dzieckiem, i je edukować, i zarabiać duże pieniądze? Nie pasuje Ci, że nie możesz posłać dziecka do szkoły przez strajk? Ojoj, mogłeś nie być ...ą i wybrać inną pracę, na przykład taką, gdzie nie musisz codziennie jeździć do pracy i nie być zależny od ...ów-nauczycieli. Że nie ma takiej pracy, że o nią bardzo trudno? Ojoj, chyba nie byłeś aż takim ...ą, że nie potrafiłeś jej zorganizować, prawda? Nie jesteś, jak ten ...a-nauczyciel, jesteś kimś lepszym, ty przecież POTRAFIŁEŚ wybrać, prawda? Masz tyle dobrych rad dla innych, więc sam je do siebie stosujesz, czyż nie?

Może i mało zarabiają, ale mają trzy miesiące wakacji

Mają, 6 tygodni latem i 2 zimą. Ale Ty masz 5 tygodni. Do tego możesz sobie robić pomosty i spokojnie wydłużyć na 6 tygodni. To aż taka różnica. Przy czym nauczyciele muszą brać urlop ciągiem letnim, gdzie są najwyższe stawki (zwłaszcza linii lotniczych) i nie mogą sobie brać krótkich wypadów, kacowego, a jak nie przyjdą, to będzie cała klasa miała problem, a nie jakiś kolejny-excel albo kilka maili nie zostanie domkniętych.  Serio uważasz, że to taki luksus, zwłaszcza gdy jesteś samotnym nauczycielem, więc sobie możesz pojechać na 2 tygodnie pod Mielno, a potem całe lato tkwić w betonowym bloku, bo przecież za taką pensję nie polecisz sobie na Maderę w kwietniu, prawda? A tam przecież tak ślicznie, jak pokazujesz na swoim intagramie.

Ta praca jest łatwa

Byłeś kiedyś menadżerem. Zarządzałeś ludźmi? Ale tak naprawdę, a nie że dwa razy wskazałeś palcem, żeby coś ci przynieśli, leniuszku. To teraz wyobraź sobie, że masz 30 osobowy zespół młodocianych, którzy w rzyci mają Twoje polecenia, bo ich nie możesz zwolnić albo postraszyć brakiem premii, a jak się któremuś coś stanie po pijaku, bo na wycieczkach szkolnych, głupia sprawa, chlają trochę i ćpają, to Ty za to bekniesz u prokuratora? Nadal myślisz, że to fajny zawód? To dlaczego prawie nigdy nie zgłaszasz się do opieki nad wycieczkami szkolnymi, przecież to takie łatwe i miłe, użerać się z Twoim roszczeniowym, rozpieszczonym Tymoteuszkiem i jego załogą.

Nie ma pieniędzy dla nauczycieli

Nieprawda. Jest 1,2 miliarda dla mediów publicznych, jest 0,5 miliarda dla Czartoryskich, jest 10 miliardów na lotnisko w Baranowie, są setki milionów ustawione po znajomościach konkursy i dofinansowania ministerialne, jest świetna sytuacja gospodarcza do wypuszczenia dodatkowej transzy obligacji. Nieprawda, że nie ma pieniędzy. Oczywiście, że one są.

Dzieciom dzieje się krzywda

Ale jaka krzywda? Czy Twoje dziecko było kiedyś chore i nie poszło do szkoły? I co, miało traumę? Że dwa-trzy dni nie było w szkole? Słuchaj, zróbmy tak, zapytaj tak bardzo, bardzo uczciwie Twoje dziecko, co czuje ono, nie Ty, ale właśnie ono z tego powodu, że wczoraj nie poszło do wczoraj i nie pójdzie jutro. Zapytałeś? I co, wygląda na skrzywdzone? No właśnie…

Kto nadrobi z uczniami materiał z czasów strajku

No właśnie, kto? Kto nadrabia Podpowiem: rodzice. Jak dziecko jest chore, to kto nadrabia materiał? Jak z innych ważnych powodów (np. pogrzeb) nie może uczestniczyć w lekcjach, to kto nadrabia stracony materiał? Być może jeszcze nie zauważyliście, drodzy rodzice, ale to od Was w dużej mierze zależy, czy dziecko będzie dopilnowane z lekcjami. Może pora mniej czasu spędzać na twitterze, fejsbuku i zając się dziećmi? Tak, wiem, twittujecie i fejsujecie w czasie pracy, bo Wasza praca jest tak straaaasznie trudna, że aż można cały dzień na twitterze przesiedzieć. Co innego, ta łatwa praca nauczyciela. No, ale jak już wrócicie do domu, to może warto się zając własnymi dziećmi, nieprawdaż? Zamist hurr durr w TVP/TVN pokazali hurr durr. Ba, może nawet warto wziąć urlop i zamiast na kaca po weselu przeznaczyć go na spędzenie z dziećmi całego dnia i przerobienie z nim materiału. Powinno to być łatwe i przyjemne, przecież praca nauczyciela jest łatwa, a Wy tak bardzo kochacie dzieci, że nie chcecie ich skrzywdzić, prawda?

Źródło: galopujacymajor.wordpress.com/2019/04/09/osiem-mitow-o-strajknauczycieli/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123

Co do ad 2- paraliz jest dlatego ze nie pracuja I nie mozna w to miejsce zatrudniac kogos nowego Bo teoretycznie caly czas sa zatrudnieni. Gdyby mozna bylo zatrudniac kogos nowego to zaraz by sie odblokowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Najlepiej olać tych pieniaczy. Rodzice i dzieci sobie poradzą. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123

Mógł nauczyciel nie być ...ą i wybrać inną pracę

Co do tego punktu: jest taka praca ktora moglam wybrac I nazywa sie nauczyciel. Niestety wszystkie stolki obsadzone- w gdansku wolnych etatow dla anglisty  jest 2 w tym jeden mam wrazenie juz obsadzony a drugi z oligo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rodzic ma nadrobić materiał? Mam syna w 8 klasie, jak mam to z nim nadrobić? Polski, matematyka, fizyka, chemia, historia, geografia, informatyka, angielski? Pomijając już fakt, że że ścisłych nie pamiętam wszystkiego, z fizyki zawsze byłam kiepska, więc jak mam mu coś wytłumaczyć skoro sama nie do końca rozumiem? Nadrobić zaległości to ja mogę w 2 klasie czy 3, nie mam daru tłumaczenia. 

Mam też 2 przedszkolaków, pracę mam taką, że jak nie pójdę to nie mam, jest elastyczna ale nakombinować się muszę. Co mają powiedzieć rodzice, którzy nie mają nikogo do pomocy? To nie choroba, tu wolne bierze kilku pracowników jednocześnie. Zaczynają się problemy. 

Poczytaj wypowiedzi maturzystów, nie wyglądają na szczęśliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam syna w 8 klasie

To powodzenia dzisiaj, jutro i pojutrze 🙂

A zaległości da się nadrobić. My teraz robiłyśmy normalnie materiał z tygodnia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Madry post na kafeterii? Czytam i nie wierze:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Takie tam brednie. 

Zmiana pracy na nie-pracę, to nadal nie praca. To nawet nie fuzzy logic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123

Twoje polecenia, bo ich nie możesz zwolnić albo postraszyć brakiem premii, a jak się któremuś coś stanie po pijaku, bo na wycieczkach szkolnych, głupia sprawa, chlają trochę i ćpają, to Ty za to bekniesz u prokuratora? Nadal myślisz, że to fajny zawód? To dlaczego prawie nigdy nie zgłaszasz się do opieki nad wycieczkami szkolnymi, przecież to takie łatwe i miłe, użerać się z Twoim roszczeniowym, rozpieszczonym Tymoteuszkiem i jego załogą.

Przeciez mozna kontrolowac uczniow za pomoca ocen, tak jak premia. Jak bylam w podstawowce jeden kolega na drugiego zamachnal sie olowkiem w glowe( Polala sie krew) w czasie lekcji a nauczycielka nie miala zadnych konsekwencji poza nagana dyrektora. Nie mam jeszcze dzieci szkolnych ale przedszkolne. Podejrzewam ze nie Bede miala czasu jezdzic na wycieczki Bo Bede pracowac. Ps. Nie kazdy ma dni urlopu Bo pracuje na wlasne dzialalnosci. Mam kilku znajomych  branzy medycznej na dg, ktorzy na pewno nie brali w zeszlym Roku urlopu w wymiarze wiecej jak 2 tygodniu ( liczac calosciowo a nie ciagiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 godzin temu, Gość gość napisał:

Może i mało zarabiają, ale mają trzy miesiące wakacji

Mają, 6 tygodni latem i 2 zimą. Ale Ty masz 5 tygodni. Do tego możesz sobie robić pomosty i spokojnie wydłużyć na 6 tygodni. To aż taka różnica. Przy czym nauczyciele muszą brać urlop ciągiem letnim, gdzie są najwyższe stawki (zwłaszcza linii lotniczych) i nie mogą sobie brać krótkich wypadów, kacowego, a jak nie przyjdą, to będzie cała klasa miała problem, a nie jakiś kolejny-excel albo kilka maili nie zostanie domkniętych.  Serio uważasz, że to taki luksus, zwłaszcza gdy jesteś samotnym nauczycielem, więc sobie możesz pojechać na 2 tygodnie pod Mielno, a potem całe lato tkwić w betonowym bloku, bo przecież za taką pensję nie polecisz sobie na Maderę w kwietniu, prawda? A tam przecież tak ślicznie, jak pokazujesz na swoim intagramie.

Tu troche pojechales. Zaraz podejde do karteczki powieszonej na lodowce z dniami wolnymi. 2 listopada 2018 dzien wolny, 23-31 grudnia 2018 dni wolne, 2 stycznia dzien wolnyy, 14-27 stycznia - ferie zimowe, 15-17 kwietnia egzaminy klasy 8mej, 18-23 kwietnia - wielkanocna przerwa swiateczna, 29-30 kwitnia dni wolne, 2 maja dzien wolny, 21 czerwca koniec nauki. 

Plus wakacje. Tyle wolnego miala nauczycielka mojego syna. Wychowawczyni klas 1 do 3.

Moga sobie jechac na wakacje nie tylko w wysokim sezonie. 

Ja mialam 28 dni urlopu ale nie moglam jechac na wakacje dluzej niz 2 tygodnie. 

Jestem za strajkiem, jestem za podwyzka, ale z drugiej strony prawdziwych nauczycieli jest garstka. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Demagogiusz nie powstydziłby się takiej argumentacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, bella napisał:

 

 Bo nagle okaże się, że wiekszosc rodziców nie jest w stanie nauczyc dzieci czegokolwiek ale bardzo chętnie wyżywają się na nauczycielach ..

Ja się nie wyżywam na nauczycielach, ale podwyżka dla polonistki, która mówi dzieciom w 8 klasie, że nie było rozbiorów Polski? Serio? 

Nie mam nikogo do pomocy przy dzieciach, pracuję, mam 2 przedszkolaków w domu, oprócz zapewnienia im rozrywki na czas zamknięcia przedszkola, mają jeszcze basen, zajęcia z psychologiem, logopedę, oprócz tego normalne obowiązki w domu i jeszcze mam nadrabiać materiał z 8 klasy? Kiedy? Po 21 jak już śpią? 

To że fizyka to dla mnie magia to nie znaczy, że nie mogę nauczyć dzieci czegokolwiek. Więc hamuj trochę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan

40h pracy tygodniowo w tym zajęcia przy tablicy, przygotowywanie na narzędziach szkolnych (papier, drukarka, skaner, laminator, długopisy, mazaki) materiałów na jutro, sprawdzanie kartkówek i testów, kontakt z rodzicami z telefonu służbowego (karta no limit 25zł mięs opłacana przez szkołę), wywiadówki, zebrania i rady do godziny 15, szacunek dyrektora do nauczyciela w obecności ucznia. Trzy czwarte średniej krajowej jako pensja na rękę.

Żadnej pracy w domu, żadnych niepłatnych delegacji na wycieczki, szkolenia, żadnego odbierania telefonów od rodziców po 15tej, dom dla męża i zabawy swoich dzieci.

Zero srajków przez sto lat. Zapewniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lis

Były Prezydent Komorowski powiedziałby żeby zmienili prace albo wyjechali za granicę hehe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćca
14 minut temu, Gość Jan napisał:

40h pracy tygodniowo w tym zajęcia przy tablicy, przygotowywanie na narzędziach szkolnych (papier, drukarka, skaner, laminator, długopisy, mazaki) materiałów na jutro, sprawdzanie kartkówek i testów, kontakt z rodzicami z telefonu służbowego (karta no limit 25zł mięs opłacana przez szkołę), wywiadówki, zebrania i rady do godziny 15, szacunek dyrektora do nauczyciela w obecności ucznia. Trzy czwarte średniej krajowej jako pensja na rękę.

Żadnej pracy w domu, żadnych niepłatnych delegacji na wycieczki, szkolenia, żadnego odbierania telefonów od rodziców po 15tej, dom dla męża i zabawy swoich dzieci.

Zero srajków przez sto lat. Zapewniam.

Uważasz, że wszyscy by na to poszli? Wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Jan napisał:

40h pracy tygodniowo w tym zajęcia przy tablicy, przygotowywanie na narzędziach szkolnych (papier, drukarka, skaner, laminator, długopisy, mazaki) materiałów na jutro, sprawdzanie kartkówek i testów, kontakt z rodzicami z telefonu służbowego (karta no limit 25zł mięs opłacana przez szkołę), wywiadówki, zebrania i rady do godziny 15, szacunek dyrektora do nauczyciela w obecności ucznia. Trzy czwarte średniej krajowej jako pensja na rękę.

Żadnej pracy w domu, żadnych niepłatnych delegacji na wycieczki, szkolenia, żadnego odbierania telefonów od rodziców po 15tej, dom dla męża i zabawy swoich dzieci.

Zero srajków przez sto lat. Zapewniam.

Znowu to żywcem przeklejasz? To ja się znowu zapytam, a co przy okazji podwyżki z odpowiedzialnością za pracę i oceną pracy nauczyciela?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123
Cytat

A za co miala miec konsekwencje Twoim zdanien? Nauczyciel to nie jest ninja który jest w stanie sprawnym okiem wychwycic zagrożenie w 25-30 os. klasie i w ułamku sekundy znaleźć się przy uczniu i go unieszkodliwić.

konsekwencje powinien poniesc co najwyzej bachor

Tak, nauczyciele, zmieńcie pracę, jak wam nie pasuje! A jak już wszyscy zmienicie pracę,  to stanie się TO:

  2 godziny temu, Gość Gość napisał:

jak mam to z nim nadrobić? Polski, matematyka, fizyka, chemia, historia, geografia, informatyka, angielski? Pomijając już fakt, że że ścisłych nie pamiętam wszystkiego, z fizyki zawsze byłam kiepska

 Bo nagle okaże się, że wiekszosc rodziców nie jest w stanie nauczyc dzieci czegokolwiek ale bardzo chętnie wyżywają się na nauczycielach ..

No dobra. W takim razie 99% wypadków nie jest w stanie zapobiec nauczyciel i nie ponosi odpowiedzialności za nic. To jaka to odpowiedzialność?

Dlaczego rodzice mają uczyć dzieci gdy płacą za to nauczycielom (w podatkach)?? I dlaczego zakładasz że każdy rodzic umie i ma czas coś tłumaczyć? Jak masz takie poglądy to jesteś za prywatyzacją wszystkich szkół  (wtedy zamiast z podatków wszystko będzie płacone bezpośrednio szkole). Chciałabym zobaczyć jak nauczyciele sobie poradzą w klimacie wolnego rynku, gdzie naturalną rzeczą są wymagania wobec usługodawcy. Skończyłaby się "bylejakość" a zacząłby się w końcu 40 godziny tydzień pracy dla nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bardzo dobry felieton, aż miło się czytało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bardzo dobry felieton, aż miło się czytało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

podwyżki z odpowiedzialnością za pracę i oceną pracy nauczyciela?

Żadne stopnie. Wprowadzić teraz ustawowo trzy stopnie plus czwarty:

(1)-kontraktowy: z wykształceniem poniżej MGR pensja 3/5 średniej krajowej

(2)-określony: z wykształceniem MGR pensja 3/4 średniej krajowej bez 13tki

(3)-profesjonalny: z wykształceniem MGR, więcej jak 7Lat na pełnym pensum, pensja 3/4 średniej krajowej plus 13tka

(+4)-zarządczy: wskakuje od razu po zrobieniu DR, pensja 5/6 średniej krajowej plus 13tka z prawem zajmowania stanowiska dyrektorskiego po 2 latach na pełnym pensum (albo po 9 latach jeżeli na którymkolwiek etapie ukończyła uczelnię kościelną)

Ocena jako ankiety:

dla przedszkolaków pole wyboru:

-fajna Pani

-zła Pani

-Nie było mnie na zajęciach

awansuje przy więcej jak 65% dla fajnej, jeżeli ma mniej -decyzję podejmuje dyrektor

dla uczniów:

skala od 1 do 5, przy średniej niższej jak 3,01 zostaje na dotychczasowym stopniu (jeśli ma prawo do awansu w tym roku) przez następny rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Er123
3 minuty temu, Gość Jan napisał:

Żadne stopnie. Wprowadzić teraz ustawowo trzy stopnie plus czwarty:

(1)-kontraktowy: z wykształceniem poniżej MGR pensja 3/5 średniej krajowej

(2)-określony: z wykształceniem MGR pensja 3/4 średniej krajowej bez 13tki

(3)-profesjonalny: z wykształceniem MGR, więcej jak 7Lat na pełnym pensum, pensja 3/4 średniej krajowej plus 13tka

(+4)-zarządczy: wskakuje od razu po zrobieniu DR, pensja 5/6 średniej krajowej plus 13tka z prawem zajmowania stanowiska dyrektorskiego po 2 latach na pełnym pensum (albo po 9 latach jeżeli na którymkolwiek etapie ukończyła uczelnię kościelną)

Ocena jako ankiety:

dla przedszkolaków pole wyboru:

-fajna Pani

-zła Pani

-Nie było mnie na zajęciach

awansuje przy więcej jak 65% dla fajnej, jeżeli ma mniej -decyzję podejmuje dyrektor

dla uczniów:

skala od 1 do 5, przy średniej niższej jak 3,01 zostaje na dotychczasowym stopniu (jeśli ma prawo do awansu w tym roku) przez następny rok.

Słaby system awansu a oceny nauczyciela fatalny. Nauczyciel może być bardzo fajny ale słabo uczyć- dzieci nie są w stanie ocenić jakości nauczania.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakość nauczania obrazują oceny. A uczniowie chętniej się uczą przy fajnym nauczycielu.

U nas historia to zawsze była tragedia. W związku z przeprowadzką syn zmienił szkołę. 8 klasa. I nagle okazało się, że historia jest fajna a facet z historii jest ekstra. Idol uczniów. Nauczyciele za którymi uczniowie pójdą w ogień powinni być jakoś wyróżnieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
45 minut temu, Gość Er123 napisał:

Słaby system awansu a oceny nauczyciela fatalny. Nauczyciel może być bardzo fajny ale słabo uczyć- dzieci nie są w stanie ocenić jakości nauczania.

Chyba tylko w krajach postkomunistycznych panuje wśród nauczycieli (większości) przekonanie, że uczeń jest głupi. U córki są nauczyciele surowi, którzy są bardzo dobrze oceniani, mimo że nie ma samych piątek w klasie. Jest cisza i warunki i to uczeń bardzo docenia. Serio.

Owszem, dziecko jest w stanie to określić. Poza tym do oceny powinna wchodzić również ocena przez rodziców, dyrekcję i koleżanki/kolegów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 15.04.2019 o 12:26, Gość Gość napisał:

Chyba tylko w krajach postkomunistycznych panuje wśród nauczycieli (większości) przekonanie, że uczeń jest upi.

Tym twierdzeniem masz rację. Od początku nauczania nauczyciel uważa ucznia za głąba. Aż do studiów. Zero szacunku do ucznia, który ma prawo nie wiedzieć, nie rozumieć. Uczeń też człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nauczanie to nie tylko wykładanie materiału i wymaganie go, to też podejście do ucznia. Miałam jednego nauczyciela, który nie powiem, miał wiedzę, w pewnym stopniu przygotował mnie do matury, bardzo mi pomógl, ja ten przedmiot lubiłam (wybrałam go na maturze). Tylko co z tego? Skoro przygotowywanie się z nim to był jeden wielki stres. Przed wejściem do klasy dosłownie jakbyśmy na ścięcie szli. Nauczyciel nas poniżał, odpytywania to był koszmar. zawsze mówił, ze i tak jesteśmy ...e i nic z nas nie bedzie. Miałam też nauczycieli, którzy poniżali w dodatku nie potrafili przekaza materiału. Za to wymagać ooo, to potrafili. Teraz ci nauczyciele pierwsi są, by wylewać żale w tv i gazetach(niestety, wiem), krew mnie zalewa, bo ile niepotrzebnego stresu się przez nich najadłam, nikt mi tego nie zwróci.

Nauczyciele niby mili, ale olewający materiał, który wstawia piątki za nic też nie jest lubiany. Bez przesady, takich też miałam.

Bardzo mało jest "normalnych" nauczycieli, giną w tłumie. Nauczycieli którzy wymagają, ale nie ma tak, że 3 to juz dobry stopień, na 4 umie tylko jeden wybranek a na 5 nauczyciel. Który potrafi postawić do pionu jak trzeba, ale też pożartować, pogadać z młodzieżą jak z ludźmi. Zainteresować przedmiotem. Wbrew pozorom uczniowie potrafią uszanować nauczyciela, ale ten nauczyciel musi sobie na to zapracować. Wiem, jak to się gadało czasem przed lekcjami niektórych dobrych nauczycieli - człowiekowi było głupio, jak się nie nauczył, chciał być przez takiego nauczyciela doceniony itd. ale strachem albo olewactwem tego się nie osiągnie. Pozdrawiam i mam nadzieję, żę tacy jesteście, wszyscy nauczyciele którzy tu się wypowiadacie. Bo ja widziałam ostatnio w tv 2 przypadki okutnej hipokryzji, nauczycielek które nie powinny nigdy uczyć a domagają się publicznie podwyzek za swoje rewelacyjne metody nauczania i wychowawcze. Aż mi się przykro zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko powiem tylko tyle. Jesteś śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wy w czasie tego strajku dostajecie normalnie wypłatę ?

Serio sie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wy w czasie tego strajku dostajecie normalnie wypłatę ?

Serio sie pytam.

A ustawę o sporach zbiorowych znasz? Serio się pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No popatrz, muszą brać urlop w sezonie wysokim i nie stać ich na wakacje zagraniczne. W wielu miejscach pracy nie ma możliwości wziąć urlopu poza sezonem wysokim, bo w fabrykach np jest tzw przestój i wszyscy mają co roku w lipcu np i co mają ci pracownicy powiedzieć? Mało tego, ich też nie stać na zagramaniczne wakacje. Aha, wszyscy mają 5 tygodni urlopu, a nauczyciele 8 i to nie żadnej różnicy? Zdrowo cię autorko poyebało. Do tych 8 tygodni dolicz sobie wszystkie przerwy świąteczne i zrobi ci się 10 tygodni. Każdy pracownik pracuje 40 godzin tygodniowo, nauczyciel choćby nie wiem jak bardzo się starał tyle wyrobić, tego nie wyrobi. Przepracowują tak naprawdę połowę godzin, co każdy inny pracownik. To sobie też zamień na dni wolne. Niech sobie doliczą te korepetycje, które robią i wtedy im wyjdzie te 40 tygodniowo, ale też i wypłata z automatu jest sporo większa. Chocby 5 godzin tygodniowo skromnie po 50 zł godzina i masz 1000. Poza 80% nauczycieli po prostu nie zasługuje na podwyżki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

No popatrz, muszą brać urlop w sezonie wysokim i nie stać ich na wakacje zagraniczne. W wielu miejscach pracy nie ma możliwości wziąć urlopu poza sezonem wysokim, bo w fabrykach np jest tzw przestój i wszyscy mają co roku w lipcu np i co mają ci pracownicy powiedzieć? Mało tego, ich też nie stać na zagramaniczne wakacje. Aha, wszyscy mają 5 tygodni urlopu, a nauczyciele 8 i to nie żadnej różnicy? Zdrowo cię autorko poyebało. Do tych 8 tygodni dolicz sobie wszystkie przerwy świąteczne i zrobi ci się 10 tygodni. Każdy pracownik pracuje 40 godzin tygodniowo, nauczyciel choćby nie wiem jak bardzo się starał tyle wyrobić, tego nie wyrobi. Przepracowują tak naprawdę połowę godzin, co każdy inny pracownik. To sobie też zamień na dni wolne. Niech sobie doliczą te korepetycje, które robią i wtedy im wyjdzie te 40 tygodniowo, ale też i wypłata z automatu jest sporo większa. Chocby 5 godzin tygodniowo skromnie po 50 zł godzina i masz 1000. Poza 80% nauczycieli po prostu nie zasługuje na podwyżki. 

Jak tu dyskutować z ludźmi, którzy nawet nie potrafią przeczytać ze zrozumieniem, i zobaczyć, że to jest cytat z podanym źródłem? Żadnego  z tych komentarzy, w tym twojego, nie widzę na BLOGU AUTORA  żeby mógł się do nich odnieść.

Ale odpowiem ci na jedno: spoko, robimy 5 tygodni urlopu dla nauczycieli. Ale to oznacza, że dzieci też mają tylko tyle wakacji i ferii, w okresach najbardziej obleganych turystycznie. Rodzice powinni być przeszczęśliwi, bo za jednym zamachem dobiją tych znienawidzonych nauczycieli i nie mają problemu z opieką nad dziećmi. A że nagle 3/4 społeczeństwa będzie musiało brać urlopy tylko w lipcu, żeby gdzieś z dzieckiem pojechać? Cóż, coś za coś, bogatego stać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×