Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona

Toksyczna szwagierka/młode małżeństwo

Polecane posty

Gość Zagubiona

Od początku nie było łatwo.  Choć naprawdę próbowałam. Ale niestety nie mogłam się  z nią porozumieć. 

Obraz jest taki :mój Tż ma siostrę. Gdy ja poznałam, naprawdę chciałam mi3c z nią w miarę dobry kontakt,żeby było dobrze. Ale nie dało się.  Nie ustanie pokazywała że to Ona jest najważniejsza w rodzinie Tż. Z czasem stala sie nie doniesienia.... po naszych zaręczynach to już w ogóle jej odbiło,przestała się odzywać,  krytykował nasze plany weselne  na nasze zaręczyny przyszła ubrana na czarno, wyglądała okropnie. Najpierw chciała zupę pozbi3j brała łyżeczkę o odstawiala. Robiła wszystko żeby mi dokuczyc.  Na panieński opowiadała naszym gościom ( impreza laczona) że nasze wesele będzie tragiczne,beznadziejne. Boże, miałam ochot3 odwołać wesele.  Tydzień przed ślubem byłam klebki3m nerwów nie dlat3go że wychodzę za mąż tylko przez te jej jazdy. Było strasznie. 

Niestety ale mieszkam razem z nią u teściów ponieważ oszczędzamy na dom, i mamy zamiar postawić to juz w tym roku. Motywuje nas właśnie atmosfera w domu. Ona się w ogóle nie odzywa do nas,jest złośliwa,  rodzina mojego męża mi.mowi co ona opowiada obcym osobom ( mają wspólną kosmetyczkę do której chodzą i która im to przekazuje ) nawet na jednym weselu podeszła do mnie obca osoba i powiedziała że szwagierka im mówiła żeby że mną nie rozmawiały...

I to wszystko  byłoby dla mnie do przeżycia ale zaczęłam mieć żal do męża. Że mnie nie broni.

Nie zrozumcie mnie źle.  To naprawdę fajny chłopak.  Rodzinny i spokojny. Nie chce robić awantur i wiecznych kłótni. S,loda mu rodziców bo też widzą co się dzieje A generalnie całą rodziną tz jest naprawdę dla mnie wspaniała. Ale ja mam żal do męża. I zaczyna mnie to odbijać.

Że nie potrafi się od3zwac do niej i powoedziec: np uspokoj się to moja żona.  Cokolwiek..

Jesteśmy pół roku po slubie.... 

Czy wymagam tak dużo? Czuje się okropnie sama. Mieszkam u Nich pod dachem, wśród jego rodziny moja rodzina mieszka dość daleko i nie widzimy się za często. 

Zaczynam wątpić. Czasami myślę że gdyby się ożenił z kimś innym to szwagierka by ja lubiła i dzięki temu w jego rodzinie byłby spokój. 

Wszyscy zadowoleni.  Czuje się nie potrzebna wśród obcych. 

Teściowa gotuje bo z teście coś ciągle w domu, szwagierka sprząta i piecze. Robi wszystko zebym poczuła się jak.obca.

Jak ktoś przychodzi w gości to też się czuje jak gość bo przecież dobrze wiem że to nie mój dom. Więc to Ona zawsze proponuje kawe itd.

 

Najgorzej z mężem. Zawsze się dobrze dogadywalismy i ciągle tak jest...oprócz szwagierki.on ma dość tego tematu i wiecznych przepychanek.

Od wczoraj poczułam że też mam dość. Że miałam być najważniejsza...A czuje jakby te moje uczucia były zamiatanie pod dywan.  Boję się o moje małżeństwo. 

Jestem rozczarowana i nie mam z kim porozmawiać.

Ja sobie zdaje sprawę że zawsze z nią było ciężko,  raczejmam problem z moim m3z3m i jego podejściem do tego. Nie wiem co mam robić. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wnioskuje, ze Twoj maz jest poprostu w potrzasku w tej sytuacji. Mowisz ze go ten temat meczy. Z jednej strony, jestes jego zona, rodzina i powinnas byc najwazniejsza. Z drugiej strony stoi jego siostra- tez rodzina, w dodatku wszyscy mieszkacie razem, sa tam tez jego rodzice, wiec pewnie nie ma odwagi jawnie stanac przeciw swojej siostrze. Na pewno nie jest mu latwo i pewnie tak jak Ty nie moze sie doczekac, az pojdziecie na swoje, ale poki co mieszkacie u jego rodzicow, wiec byc moze nie chce pogarszac i tak skwaszonego klimatu...

Nie macie wyjscia, jakos musicie to przetrwac i nie pozwolic, by to wredne babsko zepsulo wasze malzenstwo... Sluchaj, z opisu wynika, ze ta szwagierka to Ci czegos zazdrosci, albo ma cos z kopułą nie tak. Jestes w dodatku sama, rodzice daleko, wiec nie dziwie sie ze Cie trafia. Spedzasz z nimi caly dzien? Pracujesz chociaz? Polecam znalezc sobie zajecie poza domem, o ile jeszcze tego nie zrobilas, chocby kurs z urzedu pracy sobie zrob. Z tego co wnioskuje, to z tesciowa relacje masz poprawne. Jak tesciowa cos robi, moze zakrec sie przy niej, pomoz czy to ziemniaki obrac, czy surowke do obiadu zrobic... A co do gosci, zawsze warto sie ladnie z nimi z usmiechem przywitac, zaproponowac im kawe, herbate, wszak im raczej wszystko jedno kto ta kawe zrobi... Co do szagierki, moze ona jest beznadziejna, ale Ty pokaz klase. Spojrz na nia jak na rozwydrzone dziecko, skomentuj milo z usmiechem jej przytyki: "no tak, juz dobrze misiu, przeciez nic sie nie stalo, wszystko cacy", tak jak sie do nierozumnego dziecka mowi i olej jej prowokacje. Badz poprostu kulturalna do niej i zdystansowana na max, nie daj sie wciagac w polemike, ignoruj, ale zawsze stwarzaj pozory grzecznosci i kultury, zawsze z milym usmiechem słodkiej świni ;) Nikt Ci nic nie zarzuci, a ja w srodku rozniesie, szczególnie, jak jej kiedys ktos powie, ze moglaby z Ciebie wziac przyklad... Duzo sily Ci zycze! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×