Śni mi się dziewczyna w której się kocham i która jest zajęta. Jak zrobić żeby już się nie śniła?

Bo ona jeszcze w dodatku jest miła dla mnie w tych snach. Skandal.

To naprawde skandal

wyobraź sobie że ta dziewczyna s.r.a i pierdzi również to się obrzydzisz do niej

Albo wyobraź sobie, że glancujesz jej zas.rana dupe B) 

Nie spać, problem z głowy

5 godzin temu, Gość Koneser napisał:

Albo wyobraź sobie, że glancujesz jej zas.rana dupe B) 

...językiem!

Tą zasr..aną dooopę językiem to okłaczoną?

3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tą zasr..aną dooopę językiem to okłaczoną?

No a jaką, nie może być lekko

Pozwij ją. 

taki ładny temat i stuleją contentem mi go zasyfili

21 minut temu, petrovafire napisał:

Pozwij ją. 

Nie jej wina, że jest idealna

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie jej wina, że jest idealna

A zdajesz sobie sprawę z tego, że ideały nie istnieją? I poważnie mówię. Oczywiście pod względem fizycznym może faktycznie być 100% w Twoim guście, ale prawda jest taka, że gdybyś z nią był, odkrylbys jej wady, zaczęło by Ci przeszkadzać to, tamto, sramto. Ludzie idealni są tylko przez jakiś czas. Zakochanie, rozowe okulary, to trwa chwilę. Później pozostaje miłość (albo i nie) ale ideału już nie ma. 

1 minutę temu, petrovafire napisał:

A zdajesz sobie sprawę z tego, że ideały nie istnieją? I poważnie mówię. Oczywiście pod względem fizycznym może faktycznie być 100% w Twoim guście, ale prawda jest taka, że gdybyś z nią był, odkrylbys jej wady, zaczęło by Ci przeszkadzać to, tamto, sramto. Ludzie idealni są tylko przez jakiś czas. Zakochanie, rozowe okulary, to trwa chwilę. Później pozostaje miłość (albo i nie) ale ideału już nie ma. 

wady typu "wiesz że kobiety robią kupe" mnie nie odstraszają. Ja też ideał nie jestem, ba gorąco ze wstydu mi sie robi na myśl o niektórych moich poczynaniach, ale jak to mówią miłość złego nie pamięta. A ja wierzyć w miłość nie przestane, bo takie życie to bez sensu by było.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

wady typu "wiesz że kobiety robią kupe" mnie nie odstraszają. Ja też ideał nie jestem, ba gorąco ze wstydu mi sie robi na myśl o niektórych moich poczynaniach, ale jak to mówią miłość złego nie pamięta. A ja wierzyć w miłość nie przestane, bo takie życie to bez sensu by było.

Załatwianie się to nie wada ale nie wiesz jaka jest, gdy jest w związku, nie wiesz, czy jest zaborcza, czy może ma gdzieś, co robi jej facet. Nie wiesz, czy flirtuje z innymi i czy pozwala im flirtowac ze sobą, mając faceta. Nie wiesz, czy nie zostawia po sobie brudnych skarpetek czy pełnego zlewu naczyń. Tak się mówi, że miłość wystarczy, ale to nie jest prawda. Można kogoś kochać, ale mogą znaleźć się takie rzeczy, których nie przeskoczysz. Może być też tak, że byłoby wam super, ale zauważal byś jej wady. Akceptujesz je, ale tak czy inaczej ona już ideałem przez te wady nie będzie. Rozumiesz co mam na myśli? Nie ma co wychwalac kogokolwiek ponad niebiosa, bo rzeczywistość może okazać się brutalna. 

1 minutę temu, petrovafire napisał:

Załatwianie się to nie wada ale nie wiesz jaka jest, gdy jest w związku, nie wiesz, czy jest zaborcza, czy może ma gdzieś, co robi jej facet. Nie wiesz, czy flirtuje z innymi i czy pozwala im flirtowac ze sobą, mając faceta. Nie wiesz, czy nie zostawia po sobie brudnych skarpetek czy pełnego zlewu naczyń. Tak się mówi, że miłość wystarczy, ale to nie jest prawda. Można kogoś kochać, ale mogą znaleźć się takie rzeczy, których nie przeskoczysz. Może być też tak, że byłoby wam super, ale zauważal byś jej wady. Akceptujesz je, ale tak czy inaczej ona już ideałem przez te wady nie będzie. Rozumiesz co mam na myśli? Nie ma co wychwalac kogokolwiek ponad niebiosa, bo rzeczywistość może okazać się brutalna. 

ale to ja wiem przecież, dobrze wiem, że dzisiejsze dziewczyny wszędzie fatałachy rzucają, po krzesłach wieszają, co ty myślisz, że ja o tym nie wiem? Wiem, ale to są bzdury jakieś.   zazdrość o kolegów? ja mam koleżanki a jedną nawet przyjaciółke, więc sam też nigdy bym nie zamykał nikogo w klatce.

a jak mi sie śniła dziś, to ona sie uśmiechnęła do mnie i powiedziała, że mnie lubi i chwile potem poszła puszczać latawce z naszym wspólnym kolegą, nie byłem zazdrosny tylko zadowolony, że ona ma dobry humor :)

Bzdury, ale jak przez rok czy dwa będziesz zbierał te "bzdury" to urosna do rangi Mont Everest. Nie obraz się, ale wydaje mi się, że żyjesz w jakiejś bance. Tzn żebyś mnie dobrze zrozumiał, broń Boże nie mówię, że ta dziewczyna jest zła czy cos. Po prostu wydaje Ci się, że wszystko przeskoczysz, a wcale tak byc nie musi. Mówisz, że masz przyjaciółkę. A co, jeśli to ta dziewczyna byłaby o nią zazdrosna? Robiła awantury o wasza relacje, o to, że wychodzisz gdzieś z przyjaciółką? Tak czysto hipotetycznie oczywiście. 

A czy w rzeczywistości byłbyś zadowolony, gdyby jakiś facet flirtowal z Twoja kobieta? Chodził z nią na kawki, przytulal ja?

18 minut temu, petrovafire napisał:

Bzdury, ale jak przez rok czy dwa będziesz zbierał te "bzdury" to urosna do rangi Mont Everest. Nie obraz się, ale wydaje mi się, że żyjesz w jakiejś bance. Tzn żebyś mnie dobrze zrozumiał, broń Boże nie mówię, że ta dziewczyna jest zła czy cos. Po prostu wydaje Ci się, że wszystko przeskoczysz, a wcale tak byc nie musi. Mówisz, że masz przyjaciółkę. A co, jeśli to ta dziewczyna byłaby o nią zazdrosna? Robiła awantury o wasza relacje, o to, że wychodzisz gdzieś z przyjaciółką? Tak czysto hipotetycznie oczywiście. 

 

A czy w rzeczywistości byłbyś zadowolony, gdyby jakiś facet flirtowal z Twoja kobieta? Chodził z nią na kawki, przytulal ja?

ckliwe przytulanki to przesada (chyba że w ramach powitania), a ta moja przyjaciółka ma swoje życie i nie widujemy sie, ale co kilka miesięcy wisimy na telefonie i odtwarzamy co u nas, znam ją od 10 roku życia więc jest dla mnie jak rodzina, ona wie o mnie wszystko i ja o niej też.

Troche masz racji, naroiłem sobie w tej bańce za dużo fantastyki, chciałbym umieć stworzyć poważną i zdrową relacje. I z zaletami i wadami.

No ja rozumiem, ale wiesz, ludzie są różni. Twojej ewentualnej kobiecie mogłaby i tak przeszkadzać Wasza relacja (to taki jeden z ciemnych scenariuszy, bo oczywiście może być tak, że zupełnie nie będzie miała z tym problemu) i co wtedy zrobisz? Jak będzie kazała Ci wybrać "ona albo ja"? W sumie odbieglam od tematu, no ale skoro już tak sobie gdybamy..  

No właśnie tak zauważyłam, że chyba trochę za dużo ksiazek/filmow/seriali, bo jednak zbyt próbujesz idealizowac.. Oczywiście bardzo dobrze, że wierzysz w miłość i takowej chcesz, tylko próbuj myśleć realnie, logicznie, żeby Cie rzeczywistość nie przytloczyla. Każdy z nas by chciał taką książkowa czy filmowa miłość, po sam grób, z wieczna sielanka, idealnym partnerem, ale no niestety.. Życie jest inne. Są szczęśliwe związki, udane, ale w każdym z nich są większe czy mniejsze klotnie, każdy ma wady, są takie które jesteśmy w stanie zaakceptować a których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć. Na wszystko trzeba się przygotować

wiem, że jedna rzecz może być trudna do przeskoczenia... i tchórzliwie się przez to wycofałem, tylko, że jakoś w niczym to nie pomogło. Co miało na mnie spaść i tak spadło, tylko z większym hukiem. Więc widocznie powinienem był od razu sie z tym zmierzyć.

Co do zazdrości, to ona raczej z braku zaufania wynika, gdyby jednak miała dostawać nerwicy to jasne, że bym zrezygnował z kontaktów z przyjaciółką, albo przynajmniej z takich za zamkniętymi drzwiami, a zresztą i tak nie jesteśmy w swoich typach :P

Nie słuchaj tych dziwnych komentarzy... Tylko na początek spróbuj tak dużo o niej nie myśleć zwłaszcza przed snem.

Dragon Ty zawsze znajdujesz naiwniary co Ci we wszystko uwierzą