Czy powinam się teraz do niego odezwać i jeg=mu w ogóle zależy?

Jestem( a raczej byłam) ze swoim facetem 3 lata.  Niestety przez ostatni czas ( 2, 3 miesiące) nagle oddalił się ode mnie, przestał być czuły, przestał mnie przytulać jak wcześniej i ogólnie coś zmieniło bardzo na niekorzyść. Próbowałam z nim rozmawiac, ale on mówił tylko, że wszystko jest ok i mi się wydaje. Jednak nic się nie zmieniało na lepsze.

W końcu po pewnym czasie nie wytrzymałam i z nim zerwałam. Powiedział, że żałuje, że tak wyszło i ma nadzieje, że do siebie wrocimy, ze teraz mu cięzko. 
Potem odzywał się, pytał co u mnie, średnio 2, 3 razy w tygodniu. Na pewne wiadomości mu odpisywałam, a na inne nie.

Jednak też nie walczył o mnie jakoś bardzo, nie sprawial wrażenia, ze teraz szaleje na moim punkcie.

Zapytał czy kogoś mam i czy nie brakuje mi naszych spotkań bo jemu bardzo. Odpowiedziałam, ze nie mam nikogo i mnie też czasem brakuje naszych spotkan, ale jeszcze nie wiem jak to wszystko wyjdzie, wiec niczego nie obiecuje poki co. 

Zaproponował tez spotkanie, ale powiedziałam że narazie nie mam na nie czasu. 

Później ja odezwałam się proponując spotkanie przed świetami, na co on, że wtedy nie bardzo mu pasuje, ale za to możemy spotkac się na poczatku tygodnia.

Odpowiedziałam, więc że najlepiej jesli zobaczymy się dopiero po świetach, ale na stopie kolezenskiej i narazie niczego mu nie obiecuje.

Wtedy  zaczął pisać do mnie erotyczne smsy, w którym chodziło tylko o jedno. Odpisałam, ze chyba za bardzo sie rozmarzył bo już nie jesteśmy na takiej stopie.

Od tego cczasu zaczął pisac bardzo koleżeńskie smsmy bez czułości, czy flirtu. Kiedy do mnie zadzwonil też nie probowal flirtować, ani namawiac mnie na spotkanie, ale ja powiedziałam, że tak jak obiecałam dam znac po świętach, na co on, że może uda się spotkac i porozmawiać.

I teraz pytanie czy faktycznie powinnam sie do niego odzywac, czy on ma mnie gdzies, a może w odwecie za moj ostatni chlod, on tez taki jest?

up

Dziwna ta Wasza relacja. Niby Wam na sobie zależy A jakieś dziwne akcje robicie. Odgrzewane kotlety raczej ni smakują dobrze.. jednak można sprawić że będą smaczne. Wiele zależy od Was. Spotkajcie się w końcu i zobacz jak jest.

No tak, ale odzywać sie teraz pierwsza? Czy raczej nie? Niby miałam mu dac znać co ze spotkaniem, ale  on sie ostatnio jakby obrazil i jest na fochu, sama nie wiem co mam robic

Odezwij się. Zakończ te gierki na chłodno. Jeżeli Cię odepchnie to sobie daruj i już.

O matko,  znowu forumowadesperatka!!! Czyli po raz kolejny dasz sie wkrecic w ten seks uklad. A juz myslalam, ze po ostatnim niby zerwaniu zmadrzalas, ale widac tobie pasuje bycie kochanka.  

1 godzinę temu, Gość abc123 napisał:

"W końcu po pewnym czasie nie wytrzymałam i z nim zerwałam."

 "Na pewne wiadomości mu odpisywałam, a na inne nie."

"Jednak też nie walczył o mnie jakoś bardzo, nie sprawial wrażenia, ze teraz szaleje na moim punkcie."

"Odpowiedziałam, ze nie mam nikogo i mnie też czasem brakuje naszych spotkan, ale jeszcze nie wiem jak to wszystko wyjdzie, wiec niczego nie obiecuje poki co. "

"powiedziałam że narazie nie mam na nie czasu. "

"zobaczymy się dopiero po świetach, ale na stopie kolezenskiej i narazie niczego mu nie obiecuje."

"I teraz pytanie czy faktycznie powinnam sie do niego odzywac, czy on ma mnie gdzies, a może w odwecie za moj ostatni chlod, on tez taki jest?"

tracicie oboje czas na ...izmy , ale to normalne u dziewczynek w przedziale 16-23 lata , kolega jest chyba masochistą, lubi cierpieć psychicznie  

wszędzie mowia ze to dziewczyny szybciej dojrzewają ale chyba tylko pod względem fizycznym bo mentalnie to wiele ma naje/bane we łbie mimo późnego wieku.

.