Nie lubię szwagierki

Cześć, nie mogę kompletnie przekonać się do mojej szwagierki. Ogólnie jest miła i nic mi nie zrobiła. Według mnie za bardzo interesuje się naszym życiem, często próbuje zwrócić na siebie uwagę, jest zazdrosna o moją ciążę, często narzuca się z propozycją wspólnie spedzonego czasu, tzn co drugi weekend ale trochę przestała po kilku naszych odmowach. Mieszkamy w innych miejscowościach, widujemy się średnio co miesiąc, dwa. Popisuje się jaka to jest cudowna kucharka, dekoratorka, gospodyni, jaka cudowna wieś, kiedy mnie to wogole nie kręci,wolę miasto, szybkie zdrowe obiady i nie stresuje się źle uprasowanym obrusem. Dzwoni co dwa dni i oczekuję szczegółowej relacji co robiliśmy i co u nas, zaczyna mnie to męczyć, mam wrażenie że pod pozorami "szczerego" zainteresowania chce na każdym kroku mnie przebić, kiedy ja wogole nie biorę udziału w tym jej wyścigu 

Dodam jeszcze, że jest do mnie dziwnie nastawiona od kiedy mam dobrą pracę i stałam się pewniejsza siebie, jak miałam gorszy okres to wręcz była po mojej stronie ale jak układa mi się w życiu ma potrzebę rywalizacji

Mam to samo że swoją szwagierką. Doszło do tego, że jak mówię, że kupiłam 1 kg jabłek to ona kupiła 1,5 kg. Na dłuższą metę to fajna zabawa. Ona myśli, że każdy ją podziwia bo jest we wszystkim "lepsza" a u ludzi wzbudza raczej ubaw bo nawet tyłek musi podcierać czymś lepszym niż inni

Dokładnie, papier toaletowy musi mieć chociaż o złotówkę, ale droższy. Nie lubi gdy ktoś kogoś chwali, gdzieś ją wtedy kłuje że to nie ona jest w centrum. Nie jest to groźne, nie zagraża nikomu, ale jest nieprzyjemne i może popsuć humor w towarzystwie. Zdarzyło się że komuś pomogła niby bezinteresownie, np bratu a później skomentowała "zrobiłam to dla niego, on musi mieć to co najlepsze i taki ironiczny uśmiech jakby chciała dodać" nikt inny tego lepiej nie zrobi, ty nie umiesz", takie sytuacje wkurzają i powodują niechęć, negatywne nastawienie, przed każdym spotkaniem muszę się pozytywnie nastawiac żeby nie być zła i wściekła na starcie. Najpierw zazdrość o nasz związek, teraz o dziecko, nie zamierzam brać udziału w wyścigu na ciasto, kotlety czy dekoracje stolika. Nie kręci mnie to. Nie wiem tylko czy olać to wszystko czy zachowywać się tak samo ale w kwestiach o których ona nie ma pojęcia i tym utrzeć noska a jednocześnie nakręcić  hahahah

A może spróbuj ja pochwalić w miarę często i wtedy jej poczucie własnej wartości się podniesie? Jeśli ja lubisz i do tej pory była ok to jak już ja odwiedzasz pochwał ze upiekłam super ciasto, ze pewnie tobie by tak nie wyszło. Ze ma nowe firanki, ze piękny ogródek. Może jak będziesz robić jakaś rodzinna imprezkę to poproś ja o upieczenie tortu czy tamtego pysznego ciasta którego ty nie jesteś w stanie. Czasami trzeba udać ze jest się gorszym/głupszym a i tak wyjdzie to na lepsze- będziesz mieć spokój a jeśli szwagierka ma niższe poczucie własnej wartości to podniesie ja to psychicznie i będzie Cię uwielbiać :)

Marika durny stalker jamszczurka .lecz się zwyrodnialcu

A mnie sie wydaje, ze to ty masz kompleksy i to ty czujesz sie gorsza

Czlowiek, ktory wie ile jest wart nie ma takich problemow ! Nie zwraca na takie ...y i uwagi i potrafi swobodnie przytaknac innemu: tak, to ciasto jest fantastyczne, ja takiego nie umiem zrobic czy swietny ten stroik, udal ci sie !

Moze pochwalic czy przytaknac ,bo wie ze w niczym mu to nieumiejszy,bo sam w sobie jest zarabisty

Male, zawistne i niepewne siebie czlowieki dopatruja sie wszedzie podtekstow i prztykow pod ich adresem.

wiesz co, ja ograniczylam kontakty do kilku osob ktore lubie i z ktorymi sie dogaduje.Dla reszty nie mam czasu i nie wdaje sie w zadne gadki,prowokacje czy negocjacje kto jest bardziej pracowity,a kto ma lepiej w zyciu. Polecam!