"Żółte kamizelki" nie odpuszczają. Paryskie ulice stoją w ogniu! MACRON DEMISSION krzyczą demonstranci.

Podpalenie Katedry Notre Dame nie zmyliło żabojadów, nie dali się wsadzić na lewe sanki zjednoczenia narodowego w obliczu tragedii.

28 minut temu, StaryLewak napisał:

A podobno prawica gardzi rewolucyjnymi zachowaniami. Chociaż pomiędzy rewolucją, a zwykłym, ordynarnym buntem też jest różnica.

 

Francuska policja powinna dostać więcej pał gumowych, wozy z armatkami wodnymi oraz osprzet do rozpędzania tłumu za pomocą fal dźwiękowych. Nie wspominając o pistoletach z gazem łzawiącym.

Tak ale gdyby tak w Polsce ludzi rozpedzano to by Europa darła ryje w niebo głosy i że demokracja zagrożona, a jak macron leje ludzi to jest wszystko ok i nikt nie protestuje, nikt nie widzi zagrożenia dla demokracji, Europa udaje że wszystko jest ok, mendy zakłamane dwulicowe

Francuzi zrobili eksperyment, próbowali podpalić dębowe belki instalacją elektryczną, ogień nie chwycił. Średniowieczni architekci znali się na drewnie i wybrali najmniej łatwopalne, dopiero za obecnych rządów udało się zniszczyć robotę tych wierzących i zaangażowanych ludzi. Krążą pogłoski, że strop katedry został polany benzyną i podpalony.