Kiedy mogę wziąć noworodka na dwór?

Urodziłam synka w środę. Zdrowy 4kg chłopiec. Nie dużo spadł z wagi (3800 przy  wypisie) karmię piersią jest zdrowy. Mieszkamy na Mazowszu. Teraz jest tak ciepło , kiedy mogę z nim wychodzić? Nie za wcześnie będzie od środy? Tydzień będzie miał. Widzę w pogodzie 18 stopni i cieplej.  Córkę rodzilam zimą i ja werandowalam jak miala 2 tygodnie dopiero po 3 wyszlam na dwór a tu może nie ma co się kisic w domu

Pewnie ze idz .Na dworze  jest ciepło wiec nie ma na  co czekać. 

Ja wychodziłam na drugi dzien po wyjsciu ze szpitala. Starszy z maja i było ciepło. Młodszy z listopada. Nie werandowalam. Samo wyjście ze szpitala to już spacer przez parking do auta. 

Urodziłam tydzień temu. Ze szpitala wyszliśmy w środę i tego dnia byliśmy na spacerku. Kiszenie w domu jest bez sensu

Nie wiem co ludzie mają z tym werandowaniem. Bierz dziecko na spacer i się nie zastanawiaj

11 minut temu, Gość Gość co napisał:

Nie wiem co ludzie mają z tym werandowaniem. Bierz dziecko na spacer i się nie zastanawiaj

Takie babcine zwyczaje

Normalnie możecie wychodzić. Zima pewnie inaczej, sama mam dzieci wiosenne i letnie i od razu wychodzilismy. 

Kiedyś to się podobno przez miesiąc kisiło w domu, albo do chrztu.  

7 minut temu, Gość Gość napisał:

Normalnie możecie wychodzić. Zima pewnie inaczej, sama mam dzieci wiosenne i letnie i od razu wychodzilismy. 

Kiedyś to się podobno przez miesiąc kisiło w domu, albo do chrztu.  

Ooo, do chrztu , tak jaja pochodze z Podkarpacia i tam niektórzy wciąż nie wychodzą z dzieckiem przed chrztem. Mój syn urodził się w maju i przyjechałam w odwiedziny do rodziców, wszyscy mnie tam znaja i w kolko odpowiadałam na pytania odnośnie chrztu. Sialam ogólne zgorszenie tekstem "chrzest? Nie, nie chrzcimy" od jednej babki dowiedziałam się,że jej córka juz ponad miesiąc siedzi z niemowlakiem w domu, bo chrzest sie przeciagnal ze względu na chrzestnego który jesr za granica

Do dzisiaj to się kiepsko czułam. Ciężki porod zakończony cc. Ledwo żyłam ale już odżyłam:-)  tylko co dłużej pochodzę to kręgosłup strasznie boli. Zastanawiam się czy to nie powikłania po podpajeczynowkowym. Po zzo po pierwszym cc kiedyś tak nie bolały plecy:-/ A naprawdę teraz się starałam nie garbic po porodzie itp. A boli strasznie nad pupą jak dłużej się pokręcę po domu. A może to od strasznie wysilkowego parcia? Bo parlam godzine maly się nie wstawił w kanał i znów cc . Az mialam buzie w krawiakach i bialko w oku przekrwione A takie skurcze okropne po oxytocynie że na stole do cc jeszcze im parłam zanim znieczulenie podali.(w ogole tak na trzezwo myśląc to mogli mi odlaczyć tą oxytocyne do parcia bo tylko sie umordowałam a skurcze i tak byly) Jak jutro będzie tak ciepło to wychodzimy na spacerek.

2 minuty temu, Gość Autorrrrkaznoworodkiem napisał:

Do dzisiaj to się kiepsko czułam. Ciężki porod zakończony cc. Ledwo żyłam ale już odżyłam:-)  tylko co dłużej pochodzę to kręgosłup strasznie boli. Zastanawiam się czy to nie powikłania po podpajeczynowkowym. Po zzo po pierwszym cc kiedyś tak nie bolały plecy:-/ A naprawdę teraz się starałam nie garbic po porodzie itp. A boli strasznie nad pupą jak dłużej się pokręcę po domu. A może to od strasznie wysilkowego parcia? Bo parlam godzine maly się nie wstawił w kanał i znów cc . Az mialam buzie w krawiakach i bialko w oku przekrwione A takie skurcze okropne po oxytocynie że na stole do cc jeszcze im parłam zanim znieczulenie podali.(w ogole tak na trzezwo myśląc to mogli mi odlaczyć tą oxytocyne do parcia bo tylko sie umordowałam a skurcze i tak byly) Jak jutro będzie tak ciepło to wychodzimy na spacerek.

A jak będzie mniej ciepło, to nie wyjdziecie?

5 minut temu, Gość Autorrrrkaznoworodkiem napisał:

Do dzisiaj to się kiepsko czułam. Ciężki porod zakończony cc. Ledwo żyłam ale już odżyłam:-)  tylko co dłużej pochodzę to kręgosłup strasznie boli. Zastanawiam się czy to nie powikłania po podpajeczynowkowym. Po zzo po pierwszym cc kiedyś tak nie bolały plecy:-/ A naprawdę teraz się starałam nie garbic po porodzie itp. A boli strasznie nad pupą jak dłużej się pokręcę po domu. A może to od strasznie wysilkowego parcia? Bo parlam godzine maly się nie wstawił w kanał i znów cc . Az mialam buzie w krawiakach i bialko w oku przekrwione A takie skurcze okropne po oxytocynie że na stole do cc jeszcze im parłam zanim znieczulenie podali.(w ogole tak na trzezwo myśląc to mogli mi odlaczyć tą oxytocyne do parcia bo tylko sie umordowałam a skurcze i tak byly) Jak jutro będzie tak ciepło to wychodzimy na spacerek.

2 i.pol roku po porodzie jestem i tez mnie boli, zwłaszcza jak długo stoje czy np.sprzatam i muszę się poschylac. Byłam z tym u lekarza i usłyszałam "Pani dwojke dzieci urodziła, czego pani sie spodziewa!"..tak ze o

Idz zwyczajnie na spacer, co to za pomysły z trzymaniem dziecka w domu i jakimś werandowaniem. Musi przecież jakoś nabyć odporność. Ubierz stosownie do pogody (ale nie pierdylion warstw i poliestrowych kocy/welurków itd) i wyjdź, tobie też się przyda świeże powietrze!

Ja rodziłam w styczniu i wracaliśmy spacerkiem do domu ze szpitala.Teraz w każdej chwili mogę zacząć rodzic i jak coś to tez spacerkiem ze szpitala do domku wrocimy