Zarchiwizowany
Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.
Dobra ludki nie ma co w góóvnie rzeźbić, schodzę do piwnicy by w konspiracji przed matką zwilżyć spierzchnięte usta butelką Amareny trunkiem bogów
Przez
Gość gość z miasta Katowice, w Dyskusja ogólna