Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wyświetlana

Czy to ja oszalałam?

Polecane posty

Gość Wyświetlana

Hej,

Po krótce:16 lat razem, jedno dziecko. Generalnie obecnie równia pochyła w naszym małżeństwie ale nie zagłębiając się: czasami proszę mojego męża żeby coś zrobił czy powiedział w stosunku do moich rodziców. No dobra, często go o to proszę. Ostatnio poprosiłam aby pochwalił wysiłek mojej mamy która przygotowała Wielkanoc. Miał powiedzieć jedno zdanie, że dziękuje za Święta i że wszystko było bardzo dobre. Inni domownicy na bieżąco komentowali że jedzenie było pyszne bo mama faktycznie się napracowała, ale nie mój mąż. On nie powie nic sztucznie i na zawołanie choć czasami wypada, komuś jest miło. On uznał, że każdy sie napracowuje przy świętach, to normalne więc chwalić nie będzie. Nie powiedział również tego jednego zdania o które go prosiłam. Nie bo nie.koniec tematu.stwierdził, że wystarczy jak powie: dziękuję jak wstaje od stołu. 

Wytłumaczcie mi proszę co by mu zależało powiedzieć to jedno zdanie, że było dobre? Co go to kosztowało? No ja nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×