Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotny

Czuje się niezwykle samotny i jest co raz gorzej.

Polecane posty

Gość samotny

Od dziecka miałem problem z socjalizacją. Bałem się ludzi, nawet gdy byłem dzieckiem nie lubiłem innych dzieci, zadawały mi wiele bólu, a nie jestem ani upośledzony ani brzydki, zawsze wyprzedzałem moich rówieśników. Przez to jestem skazany na samotność. W gimnazjum zacząłem poznawać 'przyjaciół', z niektórymi trzymam się do dziś ale ze względu na studia widujemy się raz na pół roku. Grupa nadal rozmawia ze sobą, a ja nie potrafię odezwać się do nikogo z kim nie mam kontaktu na co dzień. W ogóle nie potrafię odzywać się pierwszy do ludzi, nie czuję żadnej więzi, a mimo to boli mnie samotność, emocjonalna pustka, której nic nie jest w stanie zasklepić. W tamtym roku zacząłem studia, nie miałem problemu z poznawaniem ludzi, jak jestem pijany to wychodzi ze mnie dusza towarzystwa, ciągle sobie żartuje zakrywając tym moją prawdziwą twarz. Przez to dość często piję, jestem atrakcyjny, mam powodzenie u obu płci, a mimo to nie uprawiałem nigdy seksu. Moje 5 związków to przelotne znajomości napakowane emocjonalnie, a mimo to nigdy nikomu nie powiedziałem, że kocham. Chyba nawet nie potrafię kochać, nie wiem jak to robić, czuję blokadę. Jedyne co we mnie jest to zazdrość, zawiść, czasem chciałbym nawet przygody ale jestem zbyt 'skryty'. Przez to, że na początku ludzi do siebie przyciągam potem szybko się nimi nudzę poznają się na mnie i zaczynają ignorować. To wzystko moja wina, jestem zj'ebany i sam nie wiem dlaczego tak uciekam, jestem egoistą, nie potrafię się starać. Czuję strach przed przywiązaniem, a mimo to brakuje mi tego. Studiując zajmuję sobie czas, cały czas zapier;dalam rekompensując sobie alkoholem żeby tylko nie godzić się z rzeczywistością. W mojej rodzinie też zawsze była poje'bana relacja, ojciec chleje jest opryskliwy i agresywny, a matka przymyka na to oko. Mieszkam bardzo daleko od domu ale zawsze jak przyjeżdżam widzę co się dzieje. Jak ja mam ze sobą żyć? Czuję ciągły stres i napięcie, nie potrafię się cieszyć z niczego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×