Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anka

bratowa traktuje dom moich rodziców jak hotel, ich jak dojne krowy, a potem urabia mojego brata by całe dnie spędzał u jej rodziny, choć nic im nie dają i nie dali

Polecane posty

Gość anka

znacie taki typ? przychodzą święta to mój brat totalnie pod pantoflem, cale dnie spędza u rodziny tej kobiety. a na co dzien stołują się z lodówki mojej mamy, śpią na najnizszym piętrze ktorego rodzice im użyczyli. Wygląda to tak ze zrobili sobie z domu rodziców hotel i jadłodajnię za frajer, ale czas to juz spędzać trzeba z inną rodzinką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julia

No to słabi są i niewychowani, ale nie rozumiem dlaczego Ty się wtrącasz, skoro to dom rodziców. Ja mam dla odmiany szwagierke, mieszkamy ok 100 km od siebie, ona ciągnie od matki ile się da, my dawno na swoim i też ma wąty że mój maz spędza czas ze mną, bo przeciez mógłby z nią przynajmniej co drugi weekend! Dorosnij i zajmij się sobą, chcesz się z bratem klockami bawić czy jak?! Nie rozumiem takich dziecinnych siostrzyczek jak Ty, czego się narzucasz jak brya ma już swoją rodzinę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

po pierwsze to nie narzucam się, bo nie nauczam jego ani jej z kim mają siedzieć. Tylko tutaj to napisałam by poznać zdanie osób postronnych. Jedno zdanie już mamy, twoje - beznadzieja, gdzie tu kultura dyskusji?.  Po drugie, skoro jak to mwoisz "brat zalozyl swoją rodzinę" to niech ta rodzina się sama utrzymuje, płaci za opał, gotuje sobie i pierze. Bo jak na razie to jest to zabawa w dom. I nic bym do tego nie miała jakby posiedzieli czasem z moimi rodzicami, a oni tego nie robią. Sam tata mi mowil ze syn go widzi tylko jak trzeba żarcie lub kase pozyczyc. Sorry, to nie jest fair. mi żal rodziców, bo wiem ze ciezko im odmówić bratu a jednoczesnie czują się odrzuceni i wykorzystywani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pogadaj z bratem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Pogadaj z bratem 

każda próba pogadania z nim konczy sie jego ucieczką że juz musi isc, etc. ucieka od konfrontacji, uwaza ze problemu nie ma. Mnie też traktuje jak posługaczkę, zna mnie i odzywa sie tylko wtedy jak go trzeba gdzies podwieźć czy coś załatwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Twoi rodzice są dorośli, wiedzą co robią. Skoro dają się frajerować to ich sprawa. Twój brat też ma swój rozum. Nie rozumiem dlaczego ty to przeżywasz? Poza tym wybacz ale jeżeli cały czas spędzają z twoimi rodzicami to nic dziwnego że w święta chcą iść do jej rodziny. No i to czy twoi rodzice się frajerują a brat z bratową na nich pasożytują to jest tylko twoja opowieść, bo nie lubisz bratowej. Jak jest na prawdę to się raczej nie dowiemy. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że twoja bratowa taka okropna, brat zmanipulowany, a rodzice poszkodowani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość gość napisał:

Twoi rodzice są dorośli, wiedzą co robią. Skoro dają się frajerować to ich sprawa. Twój brat też ma swój rozum. Nie rozumiem dlaczego ty to przeżywasz? Poza tym wybacz ale jeżeli cały czas spędzają z twoimi rodzicami to nic dziwnego że w święta chcą iść do jej rodziny. No i to czy twoi rodzice się frajerują a brat z bratową na nich pasożytują to jest tylko twoja opowieść, bo nie lubisz bratowej. Jak jest na prawdę to się raczej nie dowiemy. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że twoja bratowa taka okropna, brat zmanipulowany, a rodzice poszkodowani.

Nie wierzysz boś głupia. Do tego czytać nie umiesz. Jakbyś umiała tobys wiedziała że napisałam że nie tylko od święta ale i na co dzień W OGÓLE nie spędzają czasu z moimi rodzicami, nawet na chwilę nie przyjdą z tego co mówi tata. No chyba że im trzeba pieniędzy. Widzę że to twoja bajka stąd ta agresja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buła

Twoi rodzice nie są z tego zadowoleni,ale nie robią nic,żeby się to zakończyło. Problemem u was jest brak komunikacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie wierzysz boś głupia. Do tego czytać nie umiesz. Jakbyś umiała tobys wiedziała że napisałam że nie tylko od święta ale i na co dzień W OGÓLE nie spędzają czasu z moimi rodzicami, nawet na chwilę nie przyjdą z tego co mówi tata. No chyba że im trzeba pieniędzy. Widzę że to twoja bajka stąd ta agresja 

Agresja? gdzie? Nie ośmieszaj się już. Wyzywasz od głupich, taki jest twój poziom. Dno i wodorosty.

Twoi rodzice jak twierdzisz mają z tym problem ale nic nie robią. Dziwne, że brata nie oceniasz tylko jego żonę obwiniasz że go zmanipulowała. Żaden normalny facet nie daje się zmanipulować, ma swój rozum i tyle, tak samo twoi rodzice. Ile mają lat 12? Nie potrafią we własnym domu się odezwać skoro im coś nie pasuje? Opcje są dwie. Albo wszyscy mają coś z głową albo zwyczajnie kłamiesz. Jedna rzecz natomiast jest pewna na 100% i to są twoje problemy psychiczne i nienawiść nie tylko do bratowej ale do ludzi w ogóle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mam w rodzinie podobnie.

Jak dzieci podrosły i nie trzeba było przewijać pieluch i pomagać, oraz jak dziadkowie przepisali dom to synowa pokazała rogi. Skończyły się wspólne obiady (babcia dopóki mogła to gotowała), fochy nie wiadomo o co, dzieci przychodziły podsłuchiwać a jak się pytało co u nich w szkole to udawały głuche i bawiły się klockami. Jeśli dostawały prezenty (urodziny, święta) to mama kiedyś zorientowała się ze na jej prezent dziecko powiedziało ze takie ładne rzeczy dostało od drugiej babci. Potem już się mieli na baczności i przy każdym prezencie z naszej strony była olewka ale bawiły się pierdoła za 5 zł co dostały od drugiej strony (musiały). Ogólnie to z drugiej strony przejadają i przepija pieniądze wiec nic wartościowego nie dostali nigdy. Jak złota biżuterię babcia dała na komunie to za kilka dni gdzieś na podwórku przy zabawkach leżała. Babcia została teraz sama i jest jak zahukane zwierzątko- nie wie jak ma popatrzeć żeby przypadkiem ciocia się nie obraziła a wujek nieprzylecial z „ryjem” odnosnie niewiadomo czego.

I sadze ze to wina dziadków ze od początku jak tylko zdali sobie sprawę jak synowa nakręca syna nie zrobili porządku. Ale byli zbyt dobrzy a teraz babcia nie ma żadnej pomocy z ich strony (po przepisaniu domu) i tylko my dojeżdżamy żeby jej pomoc. Jak kiedyś zasłabnie a nie zdąży zadzwonić to boje się czy ktoś w ich domu wogole to zauważy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość gość napisał:

Dziwne, że brata nie oceniasz tylko jego żonę obwiniasz że go zmanipulowała. Żaden normalny facet nie daje się zmanipulować, ma swój rozum i tyle, tak samo twoi rodzice. Ile mają lat 12? Nie potrafią we własnym domu się odezwać skoro im coś nie pasuje?

 

Och daje się zmanipulować! 

U mnie w rodzinie kobieta tak zmanipulowała/omamiła wujka ze on przed samym ślubem miał refleksje ze jaka jest jej rodzina (niczego nie potrafiła zaoszczędzić, wszystko przepijała i przejadła i w starej budzie żyła). Na ich ślubie kobiety z tej rodziny mówiły ze trzeba sobie faceta tak okręcić ze będzie słuchał kobiety tak jakby mózgu nie miał. Parenascie lat pozniej ich córka wlanie to samo robi z narzeczonym - koleś jakby był zaczarowany tak się zachowuje i chodzi za nią jakby totalnie mózgu nie miał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
17 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Och daje się zmanipulować! 

U mnie w rodzinie kobieta tak zmanipulowała/omamiła wujka ze on przed samym ślubem miał refleksje ze jaka jest jej rodzina (niczego nie potrafiła zaoszczędzić, wszystko przepijała i przejadła i w starej budzie żyła). Na ich ślubie kobiety z tej rodziny mówiły ze trzeba sobie faceta tak okręcić ze będzie słuchał kobiety tak jakby mózgu nie miał. Parenascie lat pozniej ich córka wlanie to samo robi z narzeczonym - koleś jakby był zaczarowany tak się zachowuje i chodzi za nią jakby totalnie mózgu nie miał.

U mojej narzeczonej w rodzinie jest tak samo że chłopy chodzą jak głupie tak nimi kierują, tylko moja źle trafiła bo mnie nie da się omamić, próbowała już wszystkiego szantażu, dobroci itp a ja ciągle powtarzam że albo we dwoje będziemy rządzić albo tak jak u niej w rodzinie tylko odwrotnie moje zdanie jest święte a jej guzik warte. 

Nie wiem co to za chłopy że aż tak dają się omamić i kierować a najlepsze jest to że prawie wszyscy guzik mają tak te baby rządzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zrąbana sprawa 😞 

Przyznam, że u mnie jest trochę odwrotna sytuacja, bo ja dawniej dałam się wciągnąć pod pantofel męża i tak mnie potrafił omamić, że prawie każde święta spędzaliśmy tylko z jego rodziną i to tak kilka dni z rzędu. A do moich rodziców to co najwyżej na dwie godzinki, bo potem już jest zmęczony. Usprawiedliwiał to tym, że jego rodzice mieszkają daleko od nas, a moi są na wyciągnięcie ręki. Podobne kręcenie nosem było w przypadku pomocy rodzinie. W przypadku swoich potrafił pomóc i nawet tego ze mną nie przedyskutować, a jak moja mama potrzebowała podwózki to było kalkulowanie ile to czasu i pieniędzy kosztuje i że w sumie to wolałby się poobijać w weekend. Teraz już się to zmieniło i jest normalnie, fajnie. Było w tym trochę mojej winy, bo powinnam była wcześniej stanąć po stronie mojej rodziny i mówić co mnie boli, ale nie tylko przytakiwać. Tak to jest jak się żyje z osobą, która ma w sobie dużo takiej charyzmy, daru przekonywania. Wydaje ci się wtedy że przecież zawsze taka osoba ma rację i podejmuje dobre decyzje. Mój mąż taki jest.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeeee
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Zrąbana sprawa 😞 

Przyznam, że u mnie jest trochę odwrotna sytuacja, bo ja dawniej dałam się wciągnąć pod pantofel męża i tak mnie potrafił omamić, że prawie każde święta spędzaliśmy tylko z jego rodziną i to tak kilka dni z rzędu. A do moich rodziców to co najwyżej na dwie godzinki, bo potem już jest zmęczony. Usprawiedliwiał to tym, że jego rodzice mieszkają daleko od nas, a moi są na wyciągnięcie ręki. Podobne kręcenie nosem było w przypadku pomocy rodzinie. W przypadku swoich potrafił pomóc i nawet tego ze mną nie przedyskutować, a jak moja mama potrzebowała podwózki to było kalkulowanie ile to czasu i pieniędzy kosztuje i że w sumie to wolałby się poobijać w weekend. Teraz już się to zmieniło i jest normalnie, fajnie. Było w tym trochę mojej winy, bo powinnam była wcześniej stanąć po stronie mojej rodziny i mówić co mnie boli, ale nie tylko przytakiwać. Tak to jest jak się żyje z osobą, która ma w sobie dużo takiej charyzmy, daru przekonywania. Wydaje ci się wtedy że przecież zawsze taka osoba ma rację i podejmuje dobre decyzje. Mój mąż taki jest.

 

Kuzynka narzeczonej tak zaczarowała chłopa że ponad rok przed ślubem jego wypłata szła na jej konto i ona mu wydziela kasę, ona popracowała krótko i macierzyński, on dalej pracuje. Ona siedzi w domu z dzieckiem i gotowe obiady zamawia bo nie ma czasu na gotowanie, a jak mąż wróci z pracy to on pilnuje dziecka a ona do mamusi albo koleżanek na ploteczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha
Dnia 23.04.2019 o 23:39, Gość gość napisał:

Agresja? gdzie? Nie ośmieszaj się już. Wyzywasz od głupich, taki jest twój poziom. Dno i wodorosty.

Twoi rodzice jak twierdzisz mają z tym problem ale nic nie robią. Dziwne, że brata nie oceniasz tylko jego żonę obwiniasz że go zmanipulowała. Żaden normalny facet nie daje się zmanipulować, ma swój rozum i tyle, tak samo twoi rodzice. Ile mają lat 12? Nie potrafią we własnym domu się odezwać skoro im coś nie pasuje? Opcje są dwie. Albo wszyscy mają coś z głową albo zwyczajnie kłamiesz. Jedna rzecz natomiast jest pewna na 100% i to są twoje problemy psychiczne i nienawiść nie tylko do bratowej ale do ludzi w ogóle.

 

1. problemy z sobą masz TY

2. psychikę zrąbaną masz TY moja droga

3. nienawisc leje sie strumieniami z twojej wypowiedzi

4. widac od ciebie ogromną nienawisc do ludzi W OGÓLE :D

5. nie projektuj na mnie swoich problemów z banią, dziecko. :)

bez odbioru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

pitolenie, że baba nie może chłopa zmienić. Może, może mu tak zamydlic oczy ze dramat. Mój wujek pod wpływem ciotki nie poznaje własnych siostr bo żonka ma problem ze sobą i miłość rodzeństwa poczytuje jako zagrozenie dla siebie samej. Psycholka.

 

Brat mojego męża odciął się od własnej rodziny bo żonka jest ultrakatoliczką na poziomie starej babci 70letniej, roraty, msze co chwila, a rodzina męża rzadziej chodzi więc trzeba się przecież odciąć/

jak chłop jest pantoflem z natury to mozna z nim zrobić absolutnie wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×