Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dlaczego ludzie nie mają dzieci na studiach tylko kiedy już pracują ?

Polecane posty

Gość Gość

Mówi się że to by przeszkodziło w studiach. Ale przecież podczas studiów ma się dużo więcej wolnego czasu niż kiedy się pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Bo to ma być czas beztroski a nie siedzenia w pieluchach. Poza tym w tym wieku mało kto chce mieć rodzinę. Wielu ludzi dopiero na studiach się poznaje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość Gość napisał:

Bo to ma być czas beztroski a nie siedzenia w pieluchach. Poza tym w tym wieku mało kto chce mieć rodzinę. Wielu ludzi dopiero na studiach się poznaje. 

A myslalem, ze pierwszym argumentem bedzie to, ze za cos te dzieci trzeba utrzymac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATR1984-1990

Temat prowokacja, ale odpowiem. Studiowałem 6 lat. To najpiękniejszy okres mojego życia. Poznałem wielu fajnych ludzi oraz wiele ciekawych miejsc na terenie woj. kujawsko pomorskiego w okolicach Bydgoszczy. To wtedy po raz pierwszy całowałem się z dziewczyną i nie tylko się całowałem..... Współczułem studentom i studentkom, którzy w trakcie studiów zaliczyli wpadkę. Oni mieli w akademiku wydzieloną część obiektu. tzw.pokoje rodzinne. Niejednokrotnie widziałem jak do windy wchodziły pary małżeńskie z wózkami z malutkimi dziećmi gdy w tym samym czasie wchodziliśmy z kumplami do sąsiedniej windy trzymając w ręce pełną torbę piwa. Podczas studiów poznałem moją żonę. Co prawda ja też zaliczyłem z nią wpadkę, ale było to podczas ostatniego roku studiów, a nie już na I czy II roku , a było takich kilka przypadków. Moja żona urodziła kilka miesięcy po tym jak obroniłem pracę magisterską. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale przecież podczas studiów ma się dużo więcej wolnego czasu niż kiedy się pracuje

Czasu jest być może więcej - zależy, kto jak podchodzi do rozwoju i jaki kierunek obrał - , niemniej obciążenie przy opiece nad dzieckiem znacznie utrudnia naukę, która jednak wymaga skupienia, bycia wypoczętym oraz zrelaksowanym (efekt rozrywki w czasie wolnym). W stopniu o wiele większym, niż praca zawodowa, często rutynowa, przewidywalna i nie wymagająca tak dużego zaangażowania (dzięki ugruntowanej już wiedzy i zdolnościom). Studia są okresem dojrzewania mentalnego, poznawania i kształtowania samego siebie, poszerzania horyzontów i zapewniania perspektyw. Kiedy pojawi się dziecko, trzeba poświęcić się jego potrzebom w pierwszej kolejności, czego niestabilni rodzice nie są w stanie zrobić. Kolejną kwestią jest samodzielność i stabilność finansowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATR1984-1990
17 minut temu, Nenesh napisał:

Czasu jest być może więcej - zależy, kto jak podchodzi do rozwoju i jaki kierunek obrał - , niemniej obciążenie przy opiece nad dzieckiem znacznie utrudnia naukę, która jednak wymaga skupienia, bycia wypoczętym oraz zrelaksowanym (efekt rozrywki w czasie wolnym). W stopniu o wiele większym, niż praca zawodowa, często rutynowa, przewidywalna i nie wymagająca tak dużego zaangażowania (dzięki ugruntowanej już wiedzy i zdolnościom). Studia są okresem dojrzewania mentalnego, poznawania i kształtowania samego siebie, poszerzania horyzontów i zapewniania perspektyw. Kiedy pojawi się dziecko, trzeba poświęcić się jego potrzebom w pierwszej kolejności, czego niestabilni rodzice nie są w stanie zrobić. Kolejną kwestią jest samodzielność i stabilność finansowa...

Pamiętam taką sytuację gdy moja koleżanka uczyła się do egzaminu. Ja wtedy na chwilę wpadłem do jej pokoju aby z nią pogadać.  Ona była jedną z tych studentek, która na II roku studiów urodziła dziecko. Dziecko miało wtedy ok. 2 latka. Koleżanka uczyła się, mając na kolanach synka. Synek był niesforny i ciągnął ją za jej długie włosy. Ona go strofowała a on nadal to robił.  Podziwiałem ją za to, że była w stanie w takich warunkach zmobilizować się do nauki. Nie wyobrażałem siebie w takiej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo to ma być czas beztroski a nie siedzenia w pieluchach. Poza tym w tym wieku mało kto chce mieć rodzinę. Wielu ludzi dopiero na studiach się poznaje. 

A kiedy jest się już po studiach to niema się już prawa do beztroski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo to ma być czas beztroski a nie siedzenia w pieluchach. Poza tym w tym wieku mało kto chce mieć rodzinę. Wielu ludzi dopiero na studiach się poznaje. 

A kiedy jest się już po studiach to niema się już prawa do beztroski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

A kiedy jest się już po studiach to niema się już prawa do beztroski?

Mało kumaty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mało kumaty. 

Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mało kumaty. 

Dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×