czy z nim zerwac

Przyjechalam do faceta na weekend do Wroclawia, ja mieszkam w innym miescie, on wczesniej juz o tym wiedzial ze przyjade a umowil sie z kolega na piwo. Do tego wiedzialam ze bedzie chcial zebym byla kierowca. No wiec stwierdzilam ze ja nie ide, bylam zmeczona i nie chcialam robic za kierowce, zostane w domu, niech bierze rower i jedzie tylko za godzine wraca. No to wzial rower i pojechal, wrocil po 4 godzinach pijany z kolega i tak sobie siedzieli i pili jeszcze ze dwie czy trzy godziny. Beze mnie bo jak twierdzili nie beda mi przeszkadzac. No to ja sie zdenerwowalam i powiedzialam ze wracam do domu skoro jade do niego tyle kilometow a on nie ma czasu. To stwierdzil ze jak to dla mnie problem, mam zabrac swoje rzeczy od niego i sobie jechac. Nie bede go ograniczac. Zrobil mi awanture taka ze mnie zlapal i szarpal. Nie uderzyl ale krzyczal na mnie. Spakowalam sie i pojechalam. Co myslicie o takim zachowaniu?

rzuc go w pisdu 

To chyba jakiś żart. 

jaj sobie robisz? XD Ty jeszcze pytasz? Rzuć typa. 

3 minuty temu, Iibed napisał:

a teraz widzę pytanie w temacie no nie rzucisz go bo on już rzucił ciebie

 

A ty libed gdzie byłeś? Forume płakało za tobą. 

A ma na imię Daniel?

Nie nie rzucaj go. Wyjdź za niego !  Będzie idealnym mężem. Pije i bije czego chcieć więcej ?

On ma Cie w d...e. Uciekaj i juz nie wracaj do niego jak masz trochę oleju w głowie. 

3 minuty temu, Iibed napisał:

ja za nim nie płakałem to chyba jestem oziębły

 

A za mną? Troszku?  

Ile jesteście w związku ? Jeżeli krótko to bym olał tą znajomość. Byłem w analogicznej sytuacji do Twojej ze świeżo upieczoną dziewczyną i to był koniec naszej znajomości. Trzeba mieć trochę szacunku do siebie.

Jednak mi w moim 8 letnim związku zdarzały się dużo ostrzejsze kłótnie, po których się godziliśmy. Wasza sytuacja w dużej mierze zależy od stażu związku. Na pewno z Twojej strony teraz chłodnik. Nie ma mowy, żebyś się do niego odzywała bez względu na staż. Natomiast tak jak mówię, jeżeli to związek trwający relatywnie krótko np. pół roku to od razu sobie odpuść. 

Ale na obronę jej chłopaka powiem tak. Mam tylko weekend dla siebie wolny. Wiem, że przyjedziesz. Kolega do mnie pisze, że chce gdzieś wyskoczyć więc Twój facet wpadł na pomysł, że to pogodzi. Ty natomiast uniosłaś się swoim ego i później nakręciłaś bo poszedł bez Ciebie. Wbrew pozorom wina zazwyczaj leży po środku. 

Przed chwilą, Iibed napisał:

a ty ktorym trollem jestes ? ale za nikim nie tęskniłem więc jak wyżej. poz atym tylko na chwile jestem.

 

Nie jestem trolem. No, może maleńki troling uprawiam.   Ale to nie zmienia faktu, że tęskniłam, no weź  

5 minut temu, Iibed napisał:

mój nick rozpoznają tylko trolle. zapewne jesteś facetem zakładającym tematy prowo na ciazy

 

Lub ci, którzy tęsknili. Jak ja! Nie wierzysz mi?  

11 godzin temu, Gość gość) napisał:

Lub ci, którzy tęsknili. Jak ja! Nie wierzysz mi?  

Nie dyskutuj z nim bo jak wciągniesz się w jego monologi to z tego bagna nie wyjdzieszz

Jeżeli nie zerwiesz, pokażesz że może Cię tak traktować, nawet jeżeli będzie  błagał o wybaczenie. Jak zostaniesz z nim znaczy że przełknęłaś jego agresje i będzie nogi o Ciebie wycierał a z czasem jego agresja jeszcze się nasili.  Potraktuj to tak że z tej sytuacji wyciągnąć można też plusy. Pokazał swoją prawdziwą twarz, agresję więc możesz nie tracić czasu na osobę która nie jest warta twojego czasu, nerwów , bezpieczeństwa i zdrowia.  Jeżeli dalej w to będziesz brnąć narażasz się na niebezpieczeństwo. Zadbaj o siebie i o swoje bezpieczeństwo, o swoje nerwy i zdrowie.

do faceta mozna jechac tylko gdy nalega i sie zaklina ze to konieczne, z wlasnej inicjatywy nigdy