Mam bardzo wscibskie sąsiadki. Co zrobić z tym?

Mam bardzo wscibskie sąsiadki. W zimę siedzą w oknach a w lato wystają przed klatką lub siedzą na ławce przed blokiem. Nic im nie umknie. To jakaś masakra. Dodam że nie mieszkam na wsi ale w dużym mieście. Żeby było smiesznuej, te  bardziej odważne potrafią wypytywac o bardzo osobiste sprawy. Jak temu zaradzić. Długo nie mieszkałam w Polsce i nie jestem do takiego czegoś przyzwyczajona.tam byłoby cos takiego nie do pomyślenia.  Co im powiedzieć że by nie sterczaly pod blokiem?i żeby nie wracały się w cudze życie. Czy u was też się praktykuje takie wstawanie pod klatka cały dzień????????? 

Monitoring osiedlowy jednym słowem mówiąc.

Dokładnie monitoring. Czy można rozwiązać to jakoś prawnie? 

Ignorowac, unikac, nie rozmawiac. Wystarczy "dzień dobr" nic więcej

wow nie nie wysiadują jaj  jakby mnie jaka zapytała o cokolwiek innego niz sklep pogoda klucze inne pierdoły to usłyszalaby tylko ze co to za pytanie , książke pisze, nie zaspokajam ciekawosci, cokolwiek buntowniczego, po co ulegasz rurkom bo nie rozumiem,

poza tym mogą siedziec gdzie chcą a ty nic nie musisz, 

6 godzin temu, Gość Kamila ccvv napisał:

Dokładnie monitoring. Czy można rozwiązać to jakoś prawnie? 

Tak, wystosuj pismo do prokutarury, zeby babom zabronili siedziec pod blokiem

Przenieś w nocy ławkę pod inny blok

Z tą ławka to dobry pomysł. Stare babska może by się wyniosły.