Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maciek

Bardzo trudna sytuacja z byłą „dziewczyna”

Polecane posty

Gość Maciek

Czesc, pisze tu zeby poprosic o rade i aby sie wygadac, poznalem prawie rok temu pewna dziewczyne, ladna, sympatyczna, jednak na 2 spotkanie zaprosila mnie do siebie do domu no i wiecie... bylo to dla mnie przyjemne ale jednoczescie nie traktowalem jej jako kandydatke na dziewczyne, miala wtedy jeszcze 17 lat, ja ledwo skonczone 20 a powiedziala mi ze miala juz 6 partnerow seksualnych, z czego niektorzy tez tacy przelotni. I tak ciagnelismy dalej ta znajomosc, bardzo duzo wspomnien, ona zawsze do mnie lgneła mowila ze mnie kocha, byla na prawde dobra dla mnie, ja ją ciagle odrzucałem bo po prostu nie wiedzialem przez to wszystko czego chce, znajomych tutaj nie miala za bardzo bo jest z innego miasta. Duzo jej pomoglem w zyciu, naprawde, ale przyznam, bylem dla niej momentami bardzo chlodny i niemily, a ostatnio wgl dziwnie mi sie siedzialo w jej towarzystwie, w koncu jakies 2 tygodnie temu urwalem z nia kontakt, po 2 tygodniach przerwy, zdalem sobie sprawe... ze jednak ja kocham, schowalem dume do kieszeni zadzwonilem pod pretekstem odebrania jakis wgl nieznaczacych dla mnie rzeczy, kupilem jej ladny bukiet, chcialem przeprosic za to ze bylem dla niej taki oschly... i jak tylko tam przyjechalem to od razu wyszla z papierosem w buzi celowo zebym widzial jaka jest wyzwolona bo wie ze tego nie lubilem jak dziewczyna pali i ogolnie powiedziala mi ze jej juz nie zalezy, ze jej jest dobrze jak teraz imprezuje i przed nikim sie nie musi tlumaczyc z niczego, kompletnie inna osoba, zrobila sie dla mnie taka jaki ja bylem dla niej chyba, pozniej jeszcze chwile popisalismy, wiecie, zwykla gadka o tym jak bylo i co ja zle robilem i wgl... po poludniu skonczylismy rozmowe, wieczorem po paru godzinach sama do mnie napisala z pytaniem czy te rzeczy to byl tylko pretekst do spotkania, powiedzialem ze tak, ona na to ze moglem nie przyjezdzac bo wszystko wrocilo i ma znowu zniszczona psychike przeze mnie jak patrzy na te kwiaty bo jej przypominaja mnie. Jednak caly czas upierala sie ze juz zadna iskierka sie nie pali a jej juz wgl nie zalezy od momentu gdy urwalem kontakt bo zdala sobie sprawe ze zniszczylem jej psychike, poprosila mnie zebym zablokowal jej numer i wiecej sie nie przypominal bo nie chce mnie znac, ostatecznie ona moj nr zablokowala, najgorsze jest to ze zaprzyjaznila sie z dziewczyna mojego dobrego kolegi, i czasem wychodza, kolega mi sam mowi i przede mna tego nie ukrywa ale on wychodzi ze wzgledu na swoja dziewczyne. Co o tym wszystkim myslicie bo ja juz nwm czy ja dobrze wgl zrobilem ze sie odezwalem, jak zobaczylem celowa prowokacje z papierosem to mialem w glowie tylko jedno „po co ja tu przyjechalem...”. Co byscie zrobili na moim miejscu, starac sie zapomniec? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczu piczu

Duzo sie jeszcze musicie oboje w zyciu nauczyc. Na razie to takie przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maciek

Masz racje, teraz sie dowiedzialem ze udostepnila na fb cos typu, gdy byly chce do cb wrocic odpowiedz mu DDD, czyli sundrom doroslego dziecka i problemy w budowaniu relacji. Dobra czas sobie dac spokoj, jednak ludzie sie nie zmieniaja, a takie rzeczy robione na pokaz szubko sie odwracaja przeciwko tej osobie, wiem to po sobie, trzeba chyba poczekac jak emocje opadna. A ona na pewno dalej sie bedzie puszczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×