Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Paulina

Mam mysli samobojcze

Polecane posty

Gość Paulina

Mam dwoje dzieci. Meza. Nic mnie nie. Cieszy, obowiazki mnie mecza i nudza. Nie mial sil bawic sie z dziecmi... Nienawidzę swojego ciala. Jestem otyla. I ciagle jem,przez to jeszcze bardziej sie nienawidzę...unikam ludzi. We wrześniu mam wracac do pracy. Niedobdrze mi jak o tym mysle, bo wszyscy zobacza jak wygladam. Jak widze kogos znajomego w sklepie. To udaje ze nie widzę i ze to nie ja... Szkoda mi dzieci,ze maja taka matke. Bez zycia,bez sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xoxoxo

Idź do psychiatry. Da Ci leki, które będziesz brała jakiś czas dopóki nie odbijesz się od dna. Początki na lekach mogą być bardzo trudne 1-2 tyg. ale potem wszystko wróci do normy. Nie bój się psychiatry, lekarz jak każdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja tez mam myśli samobójcze. Nikt się nie domyśla z otoczenia, bo na zewnątrz jestem uśmiechnięta itd. Ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zawsze mozna sie zabic i z ta ewentualnoscia isc przez zycie.

Sproboj z jakimis antydepresantami wlasnie dla tych dzieci. Teraz juz jestes w wirze obowiazkow i zaleznosci, musisz jakos przez to przejsc. Odwrotu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Paulina napisał:

Mam dwoje dzieci. Meza. Nic mnie nie. Cieszy, obowiazki mnie mecza i nudza. Nie mial sil bawic sie z dziecmi... Nienawidzę swojego ciala. Jestem otyla. I ciagle jem,przez to jeszcze bardziej sie nienawidzę...unikam ludzi. We wrześniu mam wracac do pracy. Niedobdrze mi jak o tym mysle, bo wszyscy zobacza jak wygladam. Jak widze kogos znajomego w sklepie. To udaje ze nie widzę i ze to nie ja... Szkoda mi dzieci,ze maja taka matke. Bez zycia,bez sil

Do września masz jeszcze czas, zacznij od pójścia do psychiatry ponieważ to co napisałaś wygląda na depresję, dostaniesz leki i za jakiś czas około 2-3 tygodni poczujesz się lepiej. Wróci ci motywacja i chęć do życia, przejdziesz na dietę jakieś ćwiczenia albo długie spacery i waga poleci w dół. Trzymaj się cieplutko postaraj się iść jak najszybciej do lekarza psychiatry i będzie dobrze zobaczysz. Trzymam kciuki i  nie poddawaj się tylko zawalcz o siebie a zobaczysz, że było warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja tez mam myśli samobójcze. Nikt się nie domyśla z otoczenia, bo na zewnątrz jestem uśmiechnięta itd. Ciężko :(

To też idź do psychiatry, dostaniesz leki i będzie lepiej. Wiem co mówię ponieważ, czułam się podobnie jak ty i skorzystałam z pomocy specjalisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny jesteście jeszcze młode widocznie teraz w życiu macie ciężki czas, może nawet dopadła Was depresja, ale nie możecie się poddać musicie zawalczyć o siebie. Trzeba skorzystać z pomocy specjalisty,  jeszcze wiele pięknych i szczęśliwych lat przed Wami tylko trzeba zacząć się leczyć i po pewnym czasie wszystko wróci do normy a wy zobaczycie świat w jawnych kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam

Mam tak samo jak ty, też dwoje dzieci, mąż, nadwagą i myśli samobojcze, nic mi się nie chce, zero chęci do życia, wszystko jest do niczego. Był jeden dzień taki ciepły, tyle ludzi na placu zabaw a ja czułam się tak źle że jestem taka gruba, znowu przyjdzie lato i znowu gnicie w ciuchach bo wstyd się rozebrać ehh, trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedf

Że wszystkim się goni do lekarzy, a z głową nie.... Niechęć, brak sił, ciągły smutek, zmęczenie to objawy depresji. Leki są naprawdę skuteczne, brałam 2 lata. Nie miałam żadnych skutków ubocznych. Życie znowu odzyskało kolory. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Idź na psychoterapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Przy myslach samobojczych jest juz naprawde zle wiec zdecydowanie potrzebujesz specjlaistycznej pomocy.  Kiedys bylam przeciwna brania lekom, ale po stracie najblizszej mi osoby po prostu zycia dalej nie widzialam wiec zgodzilam sie na tabletki i pomogly.  Nie powiem, ze jestem fontanna energi, ale robie co mam robic i z czasem jest zaczyna byc troche latwiej.

Oprocz tabletek jednak musisz znalezc sobie jakies zajecie/hobby, cos co sprawia ci duzo radosc i jezeli mozliwe mozesz wciagnac w to dzieci.  Poprawia to nastroj i jak jestes czym zajeta to nie jesz.  To samo z wychodzeniem.  Dodatkowo tutaj swiadomosc, ze musisz wyjsc i sie pokazac motywuje do uciecia sobie troche jedzenia.  Chodzenie jest jednym z najlepszych sposobow na schudniecie (oczywiscie w dobrym tempie).  Moze masz jakies sciezki dalej od domu gdzie znajomi cie nie beda widzieli.  

Ubraniami mozna bardoz duzo zatuszowac.  Noszac za male rozmiary wygladamy jeszcze gorzej wiec potrzebna dobra garderoba, ale wiadomo, ze powinna ona byc tymczasowa wiec kupic kilka dobrze dopasowanych ciuchow, zeby lepiej sie poczuc moze w jakims komisie lub uzywanych ciuchach.  Jestes otyla, ale nie napisalas, ze brzydka wiec postaraj sie chociaz kreske nad okiem zrobic i pociagnac rzesy, zeby lepiej wygladac jak patrzysz w lustro.  

Wiadomo, ze jak jest sie w takiej depresji to nic nie chce sie robic wiec musisz sie zmusic.  Po jakims czasie stanie sie to nawykiem i bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Niech mąż Ci wykupi pakiet treningów personalnych na siłowni. Zrobisz coś dla siebie i automatycznie nastrój Ci się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

zaparz sobie meliski i idź na spacer, piękną pogodę zapowiadają na dziś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melona
11 godzin temu, Gość xoxoxo napisał:

Da Ci leki, które będziesz brała jakiś czas 

Z tych "leków" nie da się odzależnić, czyli wchodzisz do studni i lekarz pcha Cię wgłąb co pawda coraz szerszej, że czujesz się swobodniej, ale pamętaj im w studni niżej tym ciemniej. Pojawią się tiki i koszmary, bo dawki zwiększają się. W jaki sposób zrobisz to o czym myślisz? Ile ludzi tyle podpowiedzi, ważne żeby wybrać i wydostać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Gość Paulina napisał:

Mam dwoje dzieci. Meza. Nic mnie nie. Cieszy, obowiazki mnie mecza i nudza. Nie mial sil bawic sie z dziecmi...

Potrzebujesz odskoczni od codzienności - pasji, hobby, zainteresowań, których rozwój będzie pchał Cię na przód. Znajdź sobie coś, co lubisz robić - cokolwiek - i oddawaj się temu jak najczęściej dla relaksu. Porozmawiaj szczerze z mężem o swoich problemach i potrzebach, ustalcie czas, w którym on Cię odciąży z zajęć domowych, byś mogła wypocząć i się zregenerować. Dobrze byłoby, gdybyście mogli też rozerwać się razem, wyjść gdzieś bez dzieciaków, pobyć w spokoju sam na sam, to bardzo istotne dla relacji, jak i psychiki Was obojga.

18 godzin temu, Gość Paulina napisał:

Nienawidzę swojego ciala. Jestem otyla. I ciagle jem,przez to jeszcze bardziej sie nienawidzę...

Pytanie brzmi - dlaczego ''ciągle jesz''? Trzeba ustalić głębsze przyczyny, by im zaradzić. Zdarza się, że podjadanie nawykowe znajduje źródło wtórne w stresie i nerwach. Przede wszystkim potrzebujesz zachować regularność posiłków oraz poczucia spokoju podczas posilania się. Ważna jest odpowiednio zbilansowana dieta, która zapewni Ci dostawę wszystkich niezbędnych witamin i minerałów - niedobory mogą również prowadzić do depresji, braku witalności i osłabienia organizmu - oraz da poczucie sytości, byś nie miała ochoty podjadać.

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Chodzenie jest jednym z najlepszych sposobow na schudniecie (oczywiscie w dobrym tempie).

W tym przypadku nie jest ''najlepszym'', ponieważ Autorka napisała iż cierpi na otyłość. Dlatego polecanym dla niej rozwiązaniem jest pływalnia, gdzie nie obciąży stawów i nie narazi się na problemy zwyrodnieniowe w przyszłości. Również w wodzie pracują wszystkie partie ciała, łatwiej jest zrzucić zbędne kilogramy i wyrobić mięśnie.

18 godzin temu, Gość xoxoxo napisał:

Idź do psychiatry. Da Ci leki, które będziesz brała jakiś czas dopóki nie odbijesz się od dna. Początki na lekach mogą być bardzo trudne 1-2 tyg. ale potem wszystko wróci do normy. Nie bój się psychiatry, lekarz jak każdy inny.

Nie wszystkie stany depresyjne wymagają leczenia farmakologicznego, wszystko zależy od tego, gdzie biorą źródło. Sęk może tkwić w psychice, stresie, przemęczeniu, przesileniu, problemach, traumach, złej diecie, złym nawodnieniu organizmu, przyjmowanych suplementów/leków, patologii organów wewnętrznych skutkujących zaburzeniami układu hormonalnego (np. zaburzona praca tarczycy daje objawy depresyjne lub nerwicowe) - wtedy można leków psychiatrycznych (półśrodek) uniknąć, stosując odpowiednie środki zaradcze (leczenie właściwe). I jest to zalecane zawsze, jeśli stan chorego umożliwia samodzielną mobilizację (równolegle z psychoterapią). Zwracam uwagę, że żaden dobry psychiatra nie przepisze inwazyjnych leków bez wcześniejszego rozeznania (przyczyn i możliwości), by nie narażać pacjenta na niepotrzebne skutki uboczne farmakologii. Jeśli tylko można jej uniknąć, to na pewno warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×