Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Maryska

Poszłam do łóżka z facetem po 2 dniach znajomości, po tygodniu zaproponował zamieszkanie razem.

Polecane posty

Gość Maryska

Poznaliśmy się w klubie na imprezie-pracuje jako barmanka, on przyszedł się napić. Przesiedzial cała noc przy barze. Sporo wypił, a ze przyjechał samochodem, to jakoś tak wyszło że zaprosilam go do siebie, żeby odespal. Koło południa odwiozlam go do domu i zostałam u niego na noc-coś zaiskrzylo. Następnego dnia odwiozę mnie do domu. Codziennie przyjeżdżał po mnie nad ranem jak konczylam pracę -choć on mieszka 50 km ode mnie a pracuje od 8. Po tygodniu zaproponował żebym zamieszkała u niego. Z jednej strony tempo bardzo szybkie, ale z drugiej facet jest wyjątkowy. Gdy go odwozilam to zarysowalam mu auto-stwierdził że to nic. A rysa jest naprawdę duza, przy parkowaniu nie zauważyłam słupka i obrysowalam bok od przedniej lampy aż po drzwi 😭 jest troskliwy, delikatny, wyrozumialy, przystojny. Z jednej strony ciągnie mnie do niego jak cme do światła, z drugiej moje dotychczasowe związki to była masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To zdaj sie na los i idz mieszkac. Zdarzaja sie i takis milosci. 

Chociaz ja osobielscid bym sie nie zgodzila. Ale ja to ja a ty to ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa

To faktycznie tempo za szybkie. Powinniscie troche lepiej sie poznać,  taka zwykla codziennosc moze was przytloczyc. Z drugiej strony roznie bywa.

Znam pare ktora zamieszkala razem po 3 miesiącach, dzis sa po ślubie i maja dziecko. 

Druga para wziela slub po 3 miesiacach znajomości ciąża.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska

Najgorsze jest to, ze musiałabym zmienić pracę. Nie dam rady dojeżdżać. Na razie mam 2 tygodnie urlopu. Zobaczę jak to będzie wyglądało. Oboje mamy swoje lata -ja 33 on 36. Mówiąc szczerze nie myślałam że jeszcze kogoś normalnego poznam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
2 minuty temu, Krzyśipiłka napisał:

Czym prędzej poznaj jego feler.  Nie wykluczaj tego, że wywozi kobiety "do pracy" albo oferuje im "pracę".

Nic z tych rzeczy. Facet jest spedytorem. Nawet kilka razy przy mnie odbierał telefony albo sprawdzał coś na transie. Wady ma jak każdy. Jest uparty i ma zasady które są dla niego ważne. Nienawidzi kłamstwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Fajna historia:) Nie znam Cie ale mam dobre przeczucia co do was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A przeszlosci nie ma zadnej ? 36 letni facet zyl w prozni ? Skoro taki super jak piszesz, to raczej niemozliwe 🙂

Nie ma zadnego trupa w szafie : dziecka, bylej zony czy mamusi ?

 

Ja na twoim miejscu bym sprobowala, moze z tego byc fajny romans i wspomnienia, ale nie nastwaialabym sie na wielka milosc, i bycie razem az po grob 😛 Za wczesnie na to.

Nie rzucałabym pracy ,nie zmieniala swojego zycia.. po 2 dniach znowym facetem 🙂

Jak nie wyjdzie wracasz do swojego zycia bez zbednych komplikacji..

Pamietaj , ze kazdy romans trwa srednio 9 i poł tygodnia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
1 minutę temu, Gość ona napisał:

Fajna historia:) Nie znam Cie ale mam dobre przeczucia co do was:)

Dzięki. Ale ja mam trochę mieszane uczucia. Na razie jest cudownie, no ale wiadomo zawsze na początku jest bajka. Boję się ze znów się zaangazuje i ktoś mnie zrani. Byłam w 2 wieloletnich związkach. Z poprzednim facetem rozstalam się w sylwestra a w czerwcu mieliśmy brać ślub. Nie wytrzymywalam tego jak mnie traktował. Na każdym kroku podkreślał że jestem głupia, gruba i brzydka. Kompletnie mi zjechał samoocenę. Wiem że nie jestem miss z figurą modelki, noszę raczej sportowe ciuchy. Mam 160 cm wzrostu i waze 60 kg. Więc aż tak gruba znowu nie jestem. Skończyłam studia, ale w knajpie zarabiam 2 razy tyle niż moje koleżanki w biurze. A w korpo bym nie dała rady pracować, choć dobrze znam 3 język i obce, ale tam jest za duza rywalizacja między ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
5 minut temu, Gość gosc napisał:

A przeszlosci nie ma zadnej ? 36 letni facet zyl w prozni ? Skoro taki super jak piszesz, to raczej niemozliwe 🙂

Nie ma zadnego trupa w szafie : dziecka, bylej zony czy mamusi ?

 

Ja na twoim miejscu bym sprobowala, moze z tego byc fajny romans i wspomnienia, ale nie nastwaialabym sie na wielka milosc, i bycie razem az po grob 😛 Za wczesnie na to.

Nie rzucałabym pracy ,nie zmieniala swojego zycia.. po 2 dniach znowym facetem 🙂

Jak nie wyjdzie wracasz do swojego zycia bez zbednych komplikacji..

Pamietaj , ze kazdy romans trwa srednio 9 i poł tygodnia 😉

Ma była żonę-nie mieli dziecka, ślub wzięli jak mieli po 20 lat. Po 6 się rozstali. Od tego czasu nie był z nikim na dluzej. Z rodzicami nie utrzymuje kontaktu. Nie pytałam czemu, bo ja w sumie jestem w takiej samej sytuacji. Od 17rz nie mieszkam z rodzicami i nie mam z nimi kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość gość
20 minut temu, Gość Maryska napisał:

Najgorsze jest to, ze musiałabym zmienić pracę. Nie dam rady dojeżdżać. Na razie mam 2 tygodnie urlopu. Zobaczę jak to będzie wyglądało. Oboje mamy swoje lata -ja 33 on 36. Mówiąc szczerze nie myślałam że jeszcze kogoś normalnego poznam.

No tak, za starzy jesteście, żeby kogoś normalnego poznać i jeszcze się w sobie zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
2 minuty temu, Gość gość gość napisał:

No tak, za starzy jesteście, żeby kogoś normalnego poznać i jeszcze się w sobie zakochać.

Może dla Ciebie to śmieszne, ale dla mnie nie. Byłam z jednym facetem 7 lat (18-25rz) i z drugim 6 lat (26-32) i serio nie sądziłam że są jeszcze tacy normalni goście. Widzę kto przychodzi do klubu. Albo niedojrzałe gnojki albo szmaciarze i wszędzie ich pełno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska

I nawet dziś. Chciał wyjechać na majówkę, ale byłam dziś umówiona z koleżankami na piwo. I nie było wymówek, stwierdził że możemy wyjechać jutro. Także ja sobie siedze u siebie w mieszkaniu, a on jest u siebie. Ma mnie wieczorem odebrać po spotkaniu z dziewczynami i mamy jechać nad Soline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ollinka

Mój brat jest w podobnej sytuacji. Też na studiach się ożenił ale był to niewypał. Teraz ma 32 lata i ogromny uraz do kobiet jest normalnym facetem a nie umie zaufać i związać się z nikim po tym jak żona zaszła w ciążę z kimś innym i przez 2 lata go oszukiwala. Od 3 lat jest sam i nie pali się do związku. Także nie dziwi mnie ze facet jest sam, wcale nie musi miec ukrytych wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aja

Moze nie na temat, ale...

Przenocowalas u siebie zupelnie obcego pijanego faceta?

Fajnie, ze nic zlego sie nie stalo, ale czy nie jestes ogolnie zbyt naiwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
3 minuty temu, Gość Aja napisał:

Moze nie na temat, ale...

Przenocowalas u siebie zupelnie obcego pijanego faceta?

Fajnie, ze nic zlego sie nie stalo, ale czy nie jestes ogolnie zbyt naiwna?

To było pierwszy raz. Jakoś tak wyszło. Powiedział że planuje odespać w samochodzie a o przyzwoitej godzinie sciagnie kolegę żeby go zabrał, bo za dużo wypił żeby na drugi dzień prowadzić. Może to było ryzykowne, ale żal mi się go zrobiło. Odprowadzil mnie do domu, po tym jak pod klubem mnie zaczepial taki jeden koleś-stały bywalec klubu już kilka razy się do mnie przyczepial do mnie, kiedyś go nawet ochrona wprowadzała, a teraz zaczepił mnie po wyjściu z pracy i on stanął w mojej obronie i pogonił tamtego kolesia, potem mnie odprowadzil, a jak byliśmy pod moim mieszkaniem to mi się bo szkoda zrobiło i zaproponowalam żeby został do rana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska

W sumie jakbym zrezygnowała z pracy to w jego mieście bym musiała szukać czegoś w biurze za 2-3 tysiące nie więcej. Ale różnice w pensji bym odrobila wynajmując mieszkanie. 

Sama nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No nie wiem czy to dobry pomysł. A jak nic z tego nie wyjdzie? Stracisz pracę, będziesz musiała szukać mieszkania. Za duże ryzyko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No nie wiem czy to dobry pomysł. A jak nic z tego nie wyjdzie? Stracisz pracę, będziesz musiała szukać mieszkania. Za duże ryzyko.

O zmianie pracy już od jakiegoś czasu myślałam. Praca w klubie miala być zajęciem na czas studiów, a wyszło zajęcie na ładnych parę lat. Mieszkanie jest moje, więc co mam stracić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A spoko zrozumiałam że teraz wynajmujesz mieszkanie i oszczędzisz na wynajmie. Ale mimo to bym poczekala. Zobacz jak teraz przez 2 tygodnie będzie się Wam układać i nie podejmuj więcej pochopnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gghhuyh

W tym wieku byc barmanka to troche obciach..... zmien prace lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mówisz, że ciągnie cię do niego. Ja wierzę, że istnieje takie coś jak reinkarnacja, więc idąc tą drogą, może się po prostu już "znacie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 minut temu, Gość Gghhuyh napisał:

W tym wieku byc barmanka to troche obciach..... zmien prace lepiej.

A dlaczego obciach? Napisała, że zarabia dwa razy więcej od koleżanek w biurze, to dlaczego ma sobie byt finansowy pogarszać? Bo ty tak mówisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gjk

Chyba jest gejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Zakochani jesteście, teraz nie ma szans na żadne "racjonalne" decyzje 😉 w stanie zakochania jesteśmy przecież oderwani od rzeczywistości. 

Ja z takiego wariackiego zakochania w wieku 38 lat mam super męża i dwoje dzieci. Przeznaczenie? Umowa dusz? Nie wiem, ale czuję się jakbyśmy się wieki znali A nie kilka lat. 

A poznaliśmy się w "dziwnych" okolicznościach, myślę że prędzej czy później nasze drogi i tak by się zeszły.

Powodzenia i dużo szczęścia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska

Wczoraj trochę przesadzilam z alkoholem-na ogół nie pije zbyt dużo lub wcale. Wczoraj wypilam 2 drinki i 2 piwa i się po tym schorowalam. Mieliśmy wieczorem wyjechać, ale jak po mnie przyjechał to źle się czułam. Wróciliśmy do domu, robił mi zimne okłady, zrobił herbatkę i siedział przy mnie. Wyjechaliśmy dopiero o 4 nas ranem jak doszłam do siebie. Przed chwilą wróciliśmy z obiadu. Trochę pospacerowalismy, zaraz idziemy pozwiedzać. On nie czepiał się ze musiał zmienić plany. Jakbym tak zrobiła będąc z ktorums z bylych to bym się co najmniej nasłuchała jaka to zła jestem. Może to i szaleństwo ale chyba jednak z nim zamieszkam

 Cudownie jest budzić się obok takiego faceta 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lato2005

Ja również poszłam do łóżka po 2 dniach znajomosci. Robiliśmy wszystko expressem bo on pracował za granica i łapaliśmy niewiele wspólnych chwil. Dziś jesteśmy małżeństwem z 10 letnim stażem i dwojgiem dzieci ;) powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryska
Przed chwilą, Gość Lato2005 napisał:

Ja również poszłam do łóżka po 2 dniach znajomosci. Robiliśmy wszystko expressem bo on pracował za granica i łapaliśmy niewiele wspólnych chwil. Dziś jesteśmy małżeństwem z 10 letnim stażem i dwojgiem dzieci 😉 powodzenia 

Dziękuję. Trzymajcie za nas kciuki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A potem płacz że zmienił się po ślubie. A on się nie zmienił tylko ona go nie znała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Idź na całość. Ja poznałam faceta na dyskotece spotkaliśmy się dwa razy potem on wyjechał za granicę i kontakt się urwał.  Po 2 latach znów go spotkałam, też na disco. Po miesiącu razem wylądowaliśmy za granicą i od tamtej pory ze sobą mieszkaliśmy. Po 5 miesiącach się zaręczyliśmy a po 6 byłam już w ciąży😁. Teraz jesteśmy 10 lat po ślubie i kocham go nad życie😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaz

zanim zaczniesz zmieniac swoje sprawy zyciowe, powinnas go zdecydowanie lepiej poznac. Wspolny czas przeznacz na przegadanie.Pierwsze spotkanie i facet pijacy cala noc  i uoijajacy sie w koncu to nie jest dobra rekomendacja  Czy ma rozwód?. Co było jego przyczyną? dlaczego nie ma kontaktu z rodzicami?) mozesz mu powiedzc, dlazego nie masz ze swoimi).Czy ma rodzinę, rodzenstwo?  Jakie było jego dotychczasowe zycie? Skad jest, gdzie mieszkał?jakie ma plany? czy ma przyjaciól? Czy będziesz mogla ich poznac? Jaki ma stosunek do polityki, religii, zwierząt, pracy, co robi w wolnych chwilach, na czym poelga jego praca (i co ci jeszce przyjdzie do głowy).Facet nie moze byc anonimowy.Jesli nie ma nic do ukrycia, opowie o tym bez problemu, zadowolony,ze ktos sie jego zyciem interesuje. Jesli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×