Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bek

Na nic nie mam kasy

Polecane posty

Gość Bek

Strasznie mnie to frustruje.

Od lat na nic mnie nie stac, od wyplaty do wyplaty. 

Mam wyzsze wyksztalcenie, ale brak potencjalu i ambicji na kierownicze stanowisko, albo „leadera”. 

Totalny dysonans. 

Co robicie, zeby moc sobie pozwalac na male przyjemnosci, ale nie zyc wbrew sobie?

Kobiety zyjace z mezow prosze o niezabieranie glosu w dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Bek napisał:

Od lat na nic mnie nie stac, od wyplaty do wyplaty.

Samo życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja

Dokształcam się, żeby być cennym dla pracodawcy specjalistą. Jak uważam, że powinnam zarabiać więcej, a szef sie z tym nie zgadza to zmieniam pracę na taką, gdzie płacą więcej. Nie mam kierowniczego stanowiska i takiego nie chcę, ale po to się dokształcałam, żeby być specjalistą i jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość system nam dowali
54 minuty temu, Gość Bek napisał:

Strasznie mnie to frustruje.

Od lat na nic mnie nie stac, od wyplaty do wyplaty. 

Mam wyzsze wyksztalcenie, ale brak potencjalu i ambicji na kierownicze stanowisko, albo „leadera”. 

Totalny dysonans. 

Co robicie, zeby moc sobie pozwalac na male przyjemnosci, ale nie zyc wbrew sobie?

Kobiety zyjace z mezow prosze o niezabieranie glosu w dyskusji.

w pojedynke będzie coraz trudniej przeżyć na tym świecie, po prostu koszta/podatki rosną szybciej niż wypłaty, to jest makabra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Ciekawski

Trzeba miec w zyciu szczescie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

może opisz swoją sytuację... jakie masz zarobki, jakie wydatki bo być może twoje '' nie stać mnie'' to dlatego że masz fatalne zarządzanie kasą

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez różnicy

nie mieć kasy problem, mieć kase większy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korekta liczników
19 minut temu, Gość Prof. Ciekawski napisał:

Trzeba miec w zyciu szczescie 🙂

w życiu szczęscie to 95%, wysiłek 5%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Ciekawski
31 minut temu, Gość korekta liczników napisał:

w życiu szczęscie to 95%, wysiłek 5%

Cos w tym jest... 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja
7 godzin temu, Gość korekta liczników napisał:

w życiu szczęscie to 95%, wysiłek 5%

tak to sobie tłumaczą lenie, którzy wolą siedzieć na tyłku i narzekać zamiast się ruszyć i zawalczyć o swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet

Ale jak walczyc o swoje, jesli jest sie stworzonym BEZ zdolnosci przywodczych, nie lubi sie decydowac o innych, a publiczne zabieranie glosu meczy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja
1 godzinę temu, Gość Nawet napisał:

Ale jak walczyc o swoje, jesli jest sie stworzonym BEZ zdolnosci przywodczych, nie lubi sie decydowac o innych, a publiczne zabieranie glosu meczy? 

Publiczne zabieranie głosu cię męczy? To się zastanów czy bardziej nie męczy życie od wypłaty do wypłaty. Sorry, ale dorosłość to nie tylko pełnoletność ale też umiejętność zabrania głosu w swoim imieniu. Przypuszczam, że nie masz rodziny i zobowiązań, bo konieczność dbania o kogoś innego niż siebie nauczyłaby cię że trzeba robić męczące rzeczy, praca też przeważnie męczy, ale to tymi męcząco zarobionymi pieniędzmi opłaca sie rachunki i inne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Mnie też wiele rzeczy męczy: siłownia, wstawanie rano, ciągła nauka od 8 r.ż, myślenie w pracy, ciągłe interakcje z ludźmi w pracy bo jestem z natury samotnikiem-dzikiem-introwertykiem. A jednak przełamywanie barier i obserwowanie późniejszych efektów daje mega satysfakcje.

I kasę.

Mam 29 lat i zarabiam więcej niż jestem w stanie zdroworozsądkowo wydać. Pisze zdroworozsądkowo bo wydawanie kasy np na torebki/buty za 5 tyś jest dla mnie próżniactwem i głupotą.

I zdolności przywódczych nie mam. Wystarczy, że jestem specjalistą w tym co robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale nie kazdy musi być specjalistą. Zarobki powinny być godne jeśli ktoś pracuje i dobrze wykonuje swoją pracę niezależnie od tego czy jest specjalistą czy siedzi na kasie czy sprzata. Owszem specjalista powinien zarobić więcej od pani  na kasie. Ale pani kasjerka powinna zarobić tyle żeby godnie żyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stata

Brawo wypowiedz wyzej.

Kazda pracujaca uczciwie osoba zasluguje na godne wynagrodzenie.

Ludzie chodzcie na wybory!!!! I wybierajcie madrze.

Nie powolmy pisorkom zniszczyc naszego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
49 minut temu, Gość stata napisał:

Brawo wypowiedz wyzej.

Kazda pracujaca uczciwie osoba zasluguje na godne wynagrodzenie.

Ludzie chodzcie na wybory!!!! I wybierajcie madrze.

Nie powolmy pisorkom zniszczyc naszego kraju.

ale właśnie ci których praca męczy powinni lubić pisiorków. 500+, 300+ coś tam plus. Mogą zasiąść w domu i się nie męczyć a plusy będą płynąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale jeśli ktoś nie jest specjalistą to znaczy ze go praca męczy? 

Tak już jest ten świat skonstruowany ze ktoś musi domy projektować, inny je budować, ktoś pracowac w fabryce, ktoś być kierowca, ktoś dbać o porządek, ktoś sprzedawać i każdemu należy się godziwa wypłata .

Nie mogą wszyscy być specjalistami czy osobami z kadry kierowniczej bo muszą kimś zarządzać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pytaj o podwyżkę. I to konsekwentnie a nie ze jak Ci powiedzą ze jak będziesz robić cos tam to potem pogadamy. Tak, pogadajcie jeśli pracowałaś na 120% bo wtedy szef powieniem wywiązać się z obietnicy o podwyżkę. A jak nie to cześć i zmień prace! Teraz to tak ciezko pracownika znaleźć i pracodawcy maja problem a nie pracownicy. Ale trzeba tez z siebie co dać a nie przyjść na 8 godzin pracy, zrobić swoje w ciągu 5 a resztę na kawę i plotkę poświecić. Pokaz szefowi ze Ci zależy na podwyższce i może zawsze na Ciebie liczyć - ja doceniam takich pracowników i zawsze walczę o dobra podwyżkę dla nich. Ale jak ktoś robi bo robi i żyłki w d* nie naciągnie a potem się obudzi i zapyta onpdwyzke to oczywoscie ze najpierw bedzie mi musial udowodnić ze zmienił tez podejście. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona

Czyli dochodzimy do konkluzji, że każdy kto przychodzi do pracy zasługuje na wysokie zarobki bo łaskawie stawił się na stanowisku pracy? :D Już kiedyś był taki ustrój, czy się stoi czy się leży... jakoś tak to szło.

Tak, zarabia się za bycie specjalistą, czas się z ty pogodzić. Nikt nie będzie inwestował w pracownika, który nie wykazuje żadnych szczególnych umiejętności i bez uszczerbku na funkcjonowaniu firmy można go zastąpić ukraińcem, który nawet nie mówi jeszcze dobrze po polsku, to sorry... Mój znajomy piekarz, zna się dobrze na swoim fachu i zarabia w warszawie ok 6 tys netto, podobnie jak np. moja fryzjerka czy kosmetyczka po wielu kursach. Specjaliści nie siedzą tylko przy biurkach.

Można tupać nóżkami, narzekać na kolejne rządy albo zawodowo się ogarnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie to szczęście
11 godzin temu, Gość alicja napisał:

tak to sobie tłumaczą lenie, którzy wolą siedzieć na tyłku i narzekać zamiast się ruszyć i zawalczyć o swoje

nie skarbie, możesz się usrać a jak nie masz szczęścia to gòwno osiągniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też uważam że czasami szczęście odgrywa dużą rolę. Patrz moja kierowniczka ani lepiej wykształcona ani bardziej kumata. A tak drży o swoje stanowisko ze nie zatrudni do zespołu nikogo lepiej wykształconego od siebie  (a tacy aplikuja do naszej firmy ) bo a nóż spodoba sie dyrektorowi i ten poczyni jakieś zmiany.   Można powiedzieć ze trafiło się jej jak ślepej kurze ziarno. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I nie chodzi o to ze za samo przychodzenie do pracy kasa się należy  (a znam takich co w pracy sobie rękawów nie urywaja a kasa nie mała co miesiąc na konto wpływa, ale to są ci u których właśnie to szczęście odegralo dużą rolę ). Mówię tu o takich co może specjalistami nie są ale sumiennie swoją pracę wykonują. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sio

wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lop

po co się wysilać w pracy, nawet za jakieś miliony? po co stres i potem zdychać od tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×