Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anastazja1985

Nie zapraszam chłopaka siostry na chrzciny

Polecane posty

Gość Jsnsjsj

Alno przełóż chrzciny i zorganizuj od nowa. Moze uda się w tym samym lokalu np za niewielką dopłata? Wybierz chrzestnych ktorych chcecie ty i mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość Karol napisał:

A po co w ogóle chrzcisz dziecko? Nie oglądałaś filmu Kler?

A ty w ogóle zrozumiałaś o co chodzi w tym filmie? Jak widać nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak się tak zastanowić, to autorka nie chce, aby siostra złodziejka i manipulatorka była chrzestną jej dziecka. Siostra ją szantażuje, że jak autorka nie zaprosi jej faceta, to chrzestną nie będzie. No to z czym problem? Nie zaprasza faceta siostry, siostra nie zostaje chrzestną, toksyczna matka się obraża i git. Autorka ma święty spokój od okropnej rodzinki. Niech się obrażają, obgadują, przejdzie im, a autorka przynajmniej będzie zdrowsza. Brakować takiej rodzinki na pewno jej nie będzie. Istnieje taki mit, że dziecko "dziedziczy" charakter po chrzestnych. To też można wykorzystać 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I masz rację autorko . Też byłam w takiej sytuacji i nie zaprosiłam  na chrzest.  Chrzest był duży na 35 osób Ale tylko rodzina.  Nie jakieś osoby...towarzyszące... rodzina  to rodzina.  I każdy powinien uszanować kogo zapraszasz   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala

A czy siostra uprawia z tym chłopakiem seks przedmałżeński? Jeżeli tak to jest jawnogrzesznicą i według prawa kościelnego nie może zostać chrzestna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja akurat stanę po stronie autorki. Jeśli się robi małe chrzciny RODZINNE na kilkanaście najbliższych osób, to się nie zaprasza obcych na imprezę swojego dziecka. Owszem dla jej siostry to ktoś bardzo bliski, ale ona go nie zna. Skoro jest z nim tak długo mogła zadbać by rodzina go poznała przed tą imprezą, a nie teraz szantażować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

najbardziej wkurza mnie to że siostra z chrzcin mojego dziecka chce zorganizować imprezę zapoznawcza dla swojego chłopaka i reszty rodziny i wymyśla coraz to Nowe manipulacje zmuszające mnie do zaproszenia jego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Ala napisał:

A czy siostra uprawia z tym chłopakiem seks przedmałżeński? Jeżeli tak to jest jawnogrzesznicą i według prawa kościelnego nie może zostać chrzestna. 

Akurat może. Może nawet jak jest w konkubinacie. Nie może, kiedy byłaby w związku małżeńskim cywilnym. Najpierw się doinformuj, a potem dopiero pisz głupoty.

1 godzinę temu, Gość Anastazja1985 napisał:

najbardziej wkurza mnie to że siostra z chrzcin mojego dziecka chce zorganizować imprezę zapoznawcza dla swojego chłopaka i reszty rodziny i wymyśla coraz to Nowe manipulacje zmuszające mnie do zaproszenia jego 

Wiesz co? Ty to jednak małosprytna jesteś. Imprezę zapoznawczą dla swojego chłopaka? To zorganizuj najpierw baby shower i go zaproś. Siostra ze swoim zamiarem będzie w czarnej d...upie. Dlaczego jeszcze jej nie powiedziałaś, że jak chce, żebyś go zaprosiła, to wypadałoby zapoznać się wcześniej? Poza tym dobrym argumentem jest niezapraszanie twojego męża na imprezy rodzinne za czasów waszego chodzenia. Powiedz, że go nie zapraszasz, bo podtrzymujesz rodzinne tradycje. Wiesz co jeszcze myślę? Że nie boli cie sam fakt bycia tego faceta na chrzcinach, a strach, że siostra ukradnie ci imprezę. Bo to jednak twoje dziecko ma być gwiazdą imprezy, nie obcy facet. Zawsze można coś wymyślić, ale ty nie masz wystarczająco dużych jaj, żeby postawić się matce. Wiesz jaka jest prawda? Matka doskonale wie jaką ma córunię, tylko się jej boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

Impreza na maksymalnie 15 osób a matka zerwała ze mną kontakt od tygodnia nawet nie odbiera tel.siostra mnie szantażuje.chrzciny za trzy tygodnie a mi sie chce płakać.nie mam do niczego głowy ani siły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggffhgg

Poddajesz  się szantażem matki o chrzestna, a teraz w imię słuszności chcesz iść ukarać. 

Autorko masz toksyczna rodzina, jeśli weźmiesz za chrzestna siostrę to będziesz żałować A twoja matka będzie wymyślać co rusz nowe okazje do obrażania i szantazowania. Potem będzie oddaj siostrze rzeczy po dziecku bo ona potrzebuje, jak nie będziesz chcieć to się obrazi, to będzie się ciągnąć w nieskończoność. Tego  chcesz? To impreza Twojego dziecka, twoja rodzina czyli mąż i dziecka są najważniejsi A nie reszta świata która ma Cię w nosie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko a po co robisz te chrzciny w ogóle? Jeżeli zależy ci na duchowym wymiarze tego dnia to wybierz życzliwych sobie chrzestnych i idźcie do kościoła. 

 

Jak chrzcilam swoje dziecko, też robiłam małą imprezę rodzinna na 18 osób. My, nasi rodzice, dziadkowie męża, nasze rodzeństwo i para przyjaciół bo przyjaciółka została chrzestną. Na tej imprezie był brat męża z dziewczyną, z którą jest już od jakiego czasu ale dopiero na chrzcie przedstawił ja rodzinie. I nie histeryzowalam ani nie robiłam z tego tragedii, wręcz cieszyłam się że jest w końcu okazja się poznać. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

też bym w końcu ustąpiła i w końcu ją z nim a jest to powód strasznych kłótni z moim mężem i on absolutnie nie chce sie zgodzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 3.05.2019 o 08:29, Gość Anastazja1985 napisał:

Ja po prostu boję się że ten chłopak to jakaś patologia i że mi wstydu narobi

Jak to tobie wstydu narobi?  Przed kim?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Jak to tobie wstydu narobi?  Przed kim?  

To nie ja napisałam ktoś sie podszyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

a może macie jakieś rady jak przekonać męża?bo ja ustapilabym dla dobra tych chrzcin ale niestety mąż jest nieugięty.matka Tez zresztą już wcześniej pisałam że zerwała ze mną kontakt 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja bym zaprosiła. Jakby siostra zmieniała chłopaka co 3 miesiące to rozumiem, ale rok czasu związku to już wygląda na coś stabilnego i za jakiś czas ten chłopak może być jej mężem i wejść do rodziny. Może jest to pierwsza okazja by się zapoznać. Po co więc fundować sobie kwas w być może przyszłej rodzinie na dzień dobry. No chyba, że masz inną kandydatkę na chrzestną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Anastazja1985 napisał:

a może macie jakieś rady jak przekonać męża?bo ja ustapilabym dla dobra tych chrzcin ale niestety mąż jest nieugięty.matka Tez zresztą już wcześniej pisałam że zerwała ze mną kontakt 

Aha, a o co najbardziej chodzi mezowi?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Aha, a o co najbardziej chodzi mezowi?  

Po pierwsze chodzi mu o to że stawiają nam warunki i to na dodatek Po tym wszystkim jak byliśmy traktowani,po drugie właśnie ona miała wielu już chłopaków i każdego średnio po roku.to jest już trzeci w ciągu jakiś 2.5 roku.po trzecie mąż uważa że to rtypowa rodzinna uroczystosc i nawet on całej swojej rodziny nie zaprasza tylko rodziców i brata ciotecznego z rodzina o który ma być chrzestnym ojcem naszego dziecka i tyle.wiec maz mię widzi powodow żeby zapraszać póki co obcego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Anastazja1985 napisał:

Po pierwsze chodzi mu o to że stawiają nam warunki i to na dodatek Po tym wszystkim jak byliśmy traktowani,po drugie właśnie ona miała wielu już chłopaków i każdego średnio po roku.to jest już trzeci w ciągu jakiś 2.5 roku.po trzecie mąż uważa że to rtypowa rodzinna uroczystosc i nawet on całej swojej rodziny nie zaprasza tylko rodziców i brata ciotecznego z rodzina o który ma być chrzestnym ojcem naszego dziecka i tyle.wiec maz mię widzi powodow żeby zapraszać póki co obcego chlopaka

Wyglada na to, ze najbardziej go boli, ze rodzina jego nie lubi i ma okazje sie odegrac i uzywa tych argumentow, zeby zatuszowac swoja motywacje.  Taka jest moja trzezwa ocena sytuacji.  Jego odczucia sa normalne w takiej sytuacji.  Jezeli chcesz go przekonac to wydaje mi sie, ze najlepszym podejsciem jest podbudowanie jego samo-oceny.  Powiedz mu, ze jest lepsza osoba niz reszta rodziny, podziekuj, ze pomimo podejscia rodziny on sie stara i popiera twoj kontakt z rodzina, ze traktuje rodzine lepiej niz oni jego i dlatego uwazasz, ze jest wspanialy itp.  Nie na kazdego to podziala, ale mysle, ze trzeba mierzyc w ten "bolacy" punkt i go usmierzyc.  Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To co tu czytam to jeszcze maly pikus. W mojej rodzinie byla sytuacja, ze chlopak zaprosil na swoj slub brata bez narzeczonej (!). Wyszla hryja na pol rodziny, brat powiedzial ze nie wyobraża sobie uczestniczyc w tym slubie bez swojej narzeczonej. Ostatecznie przyszedl tylko do kosciola. Cala rodzina byla zszokowana podejsciem pana mlodego i jego malzonki, nawet rodzice nie mogli im przetlumaczyc. Od razu mowie ze nie znali zbyt dobrze wowczas tej narzeczonej brata bo mieszkaja bardzo daleko, wiec nie chodzi o to ze byli skloceni itd. Tak sobie wymyslili i juz, reszte gosci pozapraszali z osobami towarzyszacymi czy dziecmi. Ostatecznie po paru latach wyszlo jaka intrygantka z owczesnej panny mlodej i jak skloca rodzine, znajomych i sasiadow. Autorko, zastanow sie co robisz i jaki to bedzie mialo efekt na lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

Ale ja nawet nie wiem czy siostra bierze te tabletki na głowę 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985
1 minutę temu, Gość Anastazja1985 napisał:

Ale ja nawet nie wiem czy siostra bierze te tabletki na głowę 😞 

Proszę sie nie podszywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

posłuchajcie ja dla dobra ogolu jestem w stanie ustąpić.uwazam że obie strony nie sa do końca w porządku.zarowno moja rodzina jak i jej szantaże a z drugiej strony zawzietosc męża za wcześniejsze traktowanie.Moja matka zrywala że mną już kilka razy kontakt.rowniez odwróciła sie ode mnie chwilę Po porodzie też wymyślając jakiś powód.maz teraz nie chce ustąpic.a ją żyje w tej matni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Anastazja1985 napisał:

posłuchajcie ja dla dobra ogolu jestem w stanie ustąpić.uwazam że obie strony nie sa do końca w porządku.zarowno moja rodzina jak i jej szantaże a z drugiej strony zawzietosc męża za wcześniejsze traktowanie.Moja matka zrywala że mną już kilka razy kontakt.rowniez odwróciła sie ode mnie chwilę Po porodzie też wymyślając jakiś powód.maz teraz nie chce ustąpic.a ją żyje w tej matni

Autorko, z Twoich wpisów wychodzi, jakbyś chciała uszczęśliwić wszystkich wokół, a jeśli już nie wszystkich, to w ostateczności swoją rodzinę.

Zastanów się, co jest dla Ciebie w ważniejsze - Twoja własna rodzina w składzie Ty, mąż i dziecko, czy utrzymanie i tak nie do końca pewnych i stabilnych kontaktów z matką i siostrą, na które i tak koniec końców nie będziesz mogła nigdy liczyć jako na 100% wsparcie, bo sama określasz je jako manipulantki, szantażystki i osoby toksyczne.

W tym przypadku stoję murem za Twoim mężem - nie dość, że był źle traktowany, to nawet po "odwilży" Twoja matka wymyśla preteksty, by w ramach występu drama-quinn, najpierw z Tobą kontakt zerwać, a potem oczekiwać od Ciebie wdzięczności, za przywrócenie do łask.

Jeśli możesz, rozważ kogoś innego jako chrzestną i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985

Boje sie że siostra będąca niestabilna, może sobie coś zrobić jeżeli powiem jej że nie może być chrzestną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko piszesz, że mąż nieugięty, matka też. Wiesz co? Jak już idziesz cały czas w zaparte i nie chcesz zaprosić tego faceta, to brnij w to dalej. Matce napis sms, że nie zaprosisz go na chrzciny, bo podtrzymujesz rodzinną tradycję niezapraszania "obcych". A siostra gdyby chciała zostać tak naprawdę chrzestną, to by cię nie szantażowała. W związku z tym, znalazłaś zastępstwo dla siostry, a one niech robią co chcą. Krzesło w lokalu dla nich jest, a gdyby nie przyszły, to te niespełna 300zł cię nie zbawi.

Jak teraz ulegniesz, to pokażesz, że one mogą ci s/rać na głowę całe życie. I będzie tak, jak pisze ktoś wyżej. Oddaj wózek, zabawki, ubranka siostrze. Ty jesteś zdania, że ustąpiłabyś dla dobra tych chrzcin? A wcześniej dla dobra chrzcin nie chciałaś tego gościa. Nie, ty ustąpiłabyś dla satysfakcji siostry i matki. Dla dobra chrzcin ustąpiłabyś od razu. Ustąpiłabyś po pierwszej spinie. Sama pisałaś, że racja w tym, że masz toksyczną rodzinkę. No to masz okazję ich ustawić. I albo ich teraz ustawisz, albo kontakty się na jakiś czas urwą. I uwierz mi, lepiej dla ciebie. Bo za każdym razem z tego co piszesz, jest z twojej strony pomocna dłoń do nich, a oni to bezczelnie za każdym razem wykorzystują do ostatniej tzw kropli. Masz rozpuszczoną siostrę jak dziadowski bicz, która będzie na tobie pasożytować, to czas się odciąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 minut temu, Gość Anastazja1985 napisał:

posłuchajcie ja dla dobra ogolu jestem w stanie ustąpić.uwazam że obie strony nie sa do końca w porządku.zarowno moja rodzina jak i jej szantaże a z drugiej strony zawzietosc męża za wcześniejsze traktowanie.Moja matka zrywala że mną już kilka razy kontakt.rowniez odwróciła sie ode mnie chwilę Po porodzie też wymyślając jakiś powód.maz teraz nie chce ustąpic.a ją żyje w tej matni

Bo mąż się już do porządku wk/urwił!!! Nie widzisz tego? Rodzinka traktuje cię jak traktuje, on to widzi, ty to niby widzisz, ale jakoś cię to niczego jeszcze nie nauczyło. Co ci tak zależy, żeby matka się nie obraziła? Obrazi się i za jakiś czas odbrazi. Nie widzisz, że to jej zagrywka emocjonalna wobec ciebie, żebyś za nią łaziła? Jesteś idealnym materiałem dla jelenia dla niej na starość. Dajesz się szantażować na każdym kroku. Prawda jest taka, że jakby nie twój mąż, to byś bez słowa tańczyła jak ci zagrają i jeszcze się cieszyła jak rytm przyspieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985
14 minut temu, Gość Anastazja1985 napisał:

Boje sie że siostra będąca niestabilna, może sobie coś zrobić jeżeli powiem jej że nie może być chrzestną. 

Kolejny wpis podszywajacy sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anastazja1985
11 minut temu, Gość gość napisał:

Bo mąż się już do porządku wk/urwił!!! Nie widzisz tego? Rodzinka traktuje cię jak traktuje, on to widzi, ty to niby widzisz, ale jakoś cię to niczego jeszcze nie nauczyło. Co ci tak zależy, żeby matka się nie obraziła? Obrazi się i za jakiś czas odbrazi. Nie widzisz, że to jej zagrywka emocjonalna wobec ciebie, żebyś za nią łaziła? Jesteś idealnym materiałem dla jelenia dla niej na starość. Dajesz się szantażować na każdym kroku. Prawda jest taka, że jakby nie twój mąż, to byś bez słowa tańczyła jak ci zagrają i jeszcze się cieszyła jak rytm przyspieszą.

masz rację 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Anastazja1985 napisał:

masz rację 

No to jak mam rację, to zrób coś z tym. Nie tylko ja mam takie zdanie,  jak widać. Toksyczna rodzina, to nie rodzina. To pijawki w tym złego tego słowa znaczeniu. Ja wiem, że ci zależy na rodzinie, bo matka to matka i jedyna siostra, ale są sytuacje, kiedy trzeba tupnąć nogą. Naucz się tego. Źle na tym nie wyjdziesz, a matka się ciebie nie wyrzeknie, sama przylezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×