Mam dosc docinek tesciowej, ze moj syn malo mowi! Prosze o skuteczne sposoby jak te mowe wywolac! Syn 20 m-cy.

Brat cioteczny meza ma tez synka w tym wieku i tamten faktycznie mowi coraz lepiej, szybka dochodza nowe slowa. A u nas jakby ta mowa stanela w miejscu....jest kilkansascie wyrazow, ale takich prawdziwych zaledwie kilka... duzo mu czytam, nie oglada bajek, co moge jeszczd zrobic?

tesciowa przy KAZDYM spotkaniu podkresla - a on to a on tamto -  jest mi naprawde przykro. Synek tez jest drobniutki, wiec podkresla, jak tamten pieknie przybiera.

wiem, moze dla kogos glupi temat, ale dawajcie sprawdzone rady. 

Przeszczep mózgu matki żeby dala lepsze geny? A już za późno... To zostaje czekać.

Ok, zanotowalam, cos jeszcze?

Mowa u dziecka przychodzi najpóźniej.Trzeba pobudzać motorykę małą i dużą.Jak z rozwojem fizycznym?Miał obniżone napięcie?Szybko zaczął raczkować, chodzić?Mowa to cały rozwój psycho-fizyczny.

Olej wredną teściową i odpuść Kochaj dziecko, baw się z nim naśladuj dźwięki i samo musi wskoczyć nic na siłę. 20 miesięcy to jeszcze nie tak dużo. 

3 minuty temu, Gość Goor napisał:

Ok, zanotowalam, cos jeszcze?

Niestety nie. Jeśli jest tak jak piszesz to twój syn po prostu potrzebuje więcej czasu. Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i nie ma co porównywać. Mój syn zaczął mówić jak miał prawie 3 lata, córka koleżanki mając 1.5 roku. Teraz oboje mają po 9lat. Mój syn chodzi do 4 klasy (poszedł wcześniej do 1) jej córka do 3. Syn ma same 5 jej córka jest zagrożona w tym roku. To kiedy dziecko zacznie robić na nocnik, postawi pierwszy krok czy zacznie mówić naprawdę ma nikłe znaczenie dla jego przyszłości.

Nic nie poradzisz nie przyspieszysz mu mowy. Każde dziecko ma inaczej tak samo jest z chodzeniem.A teściowej powiedz ze będzie mówił jak przyjdzie czas.A to że jest szczupły to dobrze.Te durne babska (tesciowe) to by chciały żeby chodziły takie małe grubasy i w wieku 3 lat miały magistra.Nie przejmuj sie wiem że łatwo się mówi ale czasamki człowieka aż skręca ze złości z moją teściową też mam różne przeboje jeśli chodzi o dzieci.

Dzieki za powazne odpowiedzi. Synek chodzil okoli roku, raczkowal na 7,5 mca, usiadl dopiero w 9 mcu, zacxyna jezdzic na biegowym. Wydaje mi sie ze motoryka duza jest ok.  Gorzej chyba motoryka mala, nie opanowal jeszcze sorterow-tylko kolka wklada, z klockow tylko wieze uklada, raczej nie lubi zabaw z klockami, woli auta, pociagi, zwierzeta. 

Jest szcxuplutki, nawet za bardzo, wazy tylko 10,5 kg, syn kuzyna ponad 14 i moj wyglada przy nim tak biednie... moj byl dlugo na piersi (tesciowa twierdzi ze moj pokarm byl slaby), syn kuzyna na mm od poczatku.

Mial tez wzmozone napiecie miesniowe i rehabilitacje

A ja bym olala staruche. Miala czas na wychowywanie swoich. Tak wiecdj czytaj, rozmawiaj z Nim. Mówią że chłopcy trochę później zaczynają mówić. A później buzia mu się nie zamknie. Każde dziecko jest inne. Powodzenia. 

Moja też mówiła że mam słaby pokarm.Co to niby ma znaczyć słaby pokarm durne babska.Dziecko na mleku modyfikowany zawsze bardziej przybiera na wadze niż na piersi ale piers zdrowsza.Te tesciowe to chyba wszystkie takie same.Krew tylko psują człowiekowi.

Moj ma 21 miesiecy i mowi tylko mama tata i baba. I nic. Czekam. Corcia jak byla w jego wieku mowila pelnymi zdaniami. Olej tesciowa. Tzn ignoruj. 

Moj syn na 18mcy mowil ok 30 slow, w tym dzwiekonasladowcze. Naprawde sie rozgadal w wieku 2 lat. I tez slyszalam komentarze. Teeaz ma 2l i 2mce i powtarza prawue wszystki, troche przekreca slowa. Ma 92 cm i wazy 13 kg i tez wg babc taka biedna sierotka zaglodzona, taki biedaczek chudziutki.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

jej córka do 3. Syn ma same 5 jej córka jest zagrożona w tym roku.

Klasy 1-3 to nauczanie zintegrowane. Nie ma "zagrożeń".

Zacznie mówić w swoim czasie 

Powiedz teściowej,ze mogła by wziac przykład i tez mniej gadac. Mój syn ma 2 i pół roku i tez malutko mowi. Wiem ,że rozumie, potrafi, bo czasem mu sie wymsknie : auto, buty, kot, lody... Ale jak proszę by coś powiedział to się nie odezwie. Czasem sobie nuci piosenki ktore śpiewamy, czytam mu wierszyki, bajki , oglądamy książeczki, pokazuje palcem o co go proszę, jest ruchliwy, jezdzi na biegowce, rysuje ladnie jak na jego wiek, ale chyba nie ma potrzeby gadania. Pediatra i logopeda kazali robic to co do tej pory czyli czytać, mówić, śpiewać i zacznie w końcu mówić. 

Dla porównania moj starszy mówił juz zdaniami w wieku poltora roku, znal kaczkę dziwaczke na pamięć i inne wierszyki (z pomoca), więc tez popełniam czasem ten błąd co twoja tesciowa i porównuje swoje dzieci, bo chciałabym by mlodszy już tez mówił. Ale nie ma dwójki takich samych dzieci i wcale nie oznacza, że twoje jest gorsze od tamtego. Rozwój i dorastanie to nie konkurs, a nie znam dziecka które by w końcu nie zaczęło mówić

Polecam książke pt. "Jak zachęcić 2-latka do mówienia?" Logopedyczny poradnik dla rodziców. Nabyłam ja jeszcze w ciąży tak jak 50 innych ksiazek o dzieciach i postępując wg wskazówek miałam dziecko 14-miesięczne pięknie mówiąze zdaniami z 5 wyraów.

Nie przejmuj się tym. Ja wiem z autopsji, jak to jest, mój syn zaczął mówić cokolwiek długo po swoich 2. urodzinach. Oczywiście mieliśmy diagnozę "opóźniony rozwój mowy", choć tak naprawdę nie było żadnych piwodów do niepokoju, ale ja dałam się wkręcić, bo oczywiście porównywałam się, a właściwie syna z innymi, i u innych ta mowa przyszła dużo szybciej. Po prostu potrzebował czasu. Teraz jest przedszkolakiem i buzia mu się nie zamyka. Ma bogaty zasób słów, mówi pięknie zdaniami - tak podobno często jest, gdy dzieci zaczynają mówić później niż większość. Czytaj mu dużo, rozmawiaj, mów do niego wyraźnie - dziecko gromadzi w pamięci dźwięki, więc jak przyjdzie pora, będzie próbował je powtarzać. 

Mój syn też jest "szczypiorkiem", w wieku niespełna 6 lat waży 20 kg, jest chudy, ale wysoki, ma długie kończyny. 

Wierz mi, teściowa czy inni ludzie zawsze coś znajdą, porównując dzieci, Ciebie, domy itd. To wkurzające, ale trzeba się uodpornić. 

2 godziny temu, Gość Goor napisał:

Brat cioteczny meza ma tez synka w tym wieku i tamten faktycznie mowi coraz lepiej, szybka dochodza nowe slowa. A u nas jakby ta mowa stanela w miejscu....jest kilkansascie wyrazow, ale takich prawdziwych zaledwie kilka... duzo mu czytam, nie oglada bajek, co moge jeszczd zrobic?

tesciowa przy KAZDYM spotkaniu podkresla - a on to a on tamto -  jest mi naprawde przykro. Synek tez jest drobniutki, wiec podkresla, jak tamten pieknie przybiera.

wiem, moze dla kogos glupi temat, ale dawajcie sprawdzone rady. 

Witaj kochana miałam ten sam problem mój synek miał 4 lata potem 6 lat jak bardzo słabo mówił od małego dziecka nikt go nie mógł zrozumieć z tego też względu poszedł rok później do szkoły w między czasie bylam U logopedy a po paru wizytach lekarz stwierdziła ze dziecko sie zablokowalo i musimy czekać a najlepiej kupic mu kota.nie kupilam w rozmowach z synkiem bylam cierpliwa ze zrozumieniem sluchalam co mi próbuje powiedzieć. Czesto nierozumialam prosilam zeby pokazał i po woli jeszcze raz mówił. W wieku 7 lat z dnia na dzien coraz wiecej mówił. Dzisiaj ma 14 lat uczy się dobrze a buzia mu sie nie zamyka haha...czesto wracam do tych dni nie było łatwo ale było warto poświęcić dziecku cierpliwość. Powodzenia kochani

Olej tesciowa i jej złote rady.

 Tyle możesz zrobić dla swojego dziecka i siebie. Ma jeszcze czas. Moj właśnie skończył 2 lata i też mało mówi, a jego starszy brat zaczął zdaniami w wieku 15mies. I też słyszę " jak powiesz czekoladka albo lizaczek, to babcia da". Raz odpowiedzialam jak zrobisz salto w tył, to Ci zrobię kawę. Kazde dziecko jest inne, a normy szerokie. I oczywiscie trzeba zdzieckiem pracować przez zabawę,  zachęcać   ale nie zmuszać. 

Zamiast tutaj siedzieć, zajmij się dzieckiem autorko, czytaj mu, opowiadaj, gry, zabawy i zacznie szybciej mówić. Samo pitolenie i najazd na tsciowa niczego nie zmieni. Sądząc po tobie, to dziecko orłem nie będzie, taka prawda.

Moja dwulatka mowi może 10 słów i naśladuje zwierzęta, nie chce nic powtórzyć jak się ją prosi,  za to jak zbilam talerz to pięknie powtórzyła po mnie "tuwa mać". Myślę że ona może umie mówić ale jej się nie chce 

11 godzin temu, Gość tesa napisał:

Sądząc po tobie, to dziecko orłem nie będzie, taka prawda.

Uwielbiam kafeterianki :-) :-D 

przeuurocze dziewczynyn!