Co wróży sytuacja gdy matka narzeczonego nie cieszy się że synowie się ożenili lub ożenią a na wieść o wnuku w drodze nie cieszy się lecz poczytuje to negatywnie?

Czy chodzi o to że jako wieloletnia "singielka" boi się że założenie rodzin przez synów oznacza ich mniejsze skupienie na matce i większą ich niezależność? 

Może jako doświadczona kobieta wie, że założenie rodziny to nic fajnego?

Nie znam kobiety. Pewnie ma jakieś ale. Bardziej bym sie zastanawiała jak to ale wpłynie na wasze rodzinne codzienne zycie

bo boi się ze zostanie wieprzona  w kierat zapieprzania przy wnukach

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie znam kobiety. Pewnie ma jakieś ale. Bardziej bym sie zastanawiała jak to ale wpłynie na wasze rodzinne codzienne zycie

14 minut temu, Gość Gość napisał:

Czy chodzi o to że jako wieloletnia "singielka" boi się że założenie rodzin przez synów oznacza ich mniejsze skupienie na matce i większą ich niezależność? 

to chora sytuacja matka nie che wypościć swojej miłość z rak będzie teraz nie ważna...i nie na 1 miejscu..

4 godziny temu, danuta grytschuk napisał:

 

to chora sytuacja matka nie che wypościć swojej miłość z rak będzie teraz nie ważna...i nie na 1 miejscu..

Pomyślałam to samo. Synowym współczuję i jakby coś to zalecam rzadki kontakt 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Pomyślałam to samo. Synowym współczuję i jakby coś to zalecam rzadki kontakt 

książkę granice w relacjach małżeńskich wspaniała książka o teściowych tez....napisał ja lekarz i terapeuta...hery cloud i john towsend...zamów w księgarni przewspaniała książka jak terapia co zrobić z teściową...